D
Deleted member 427
Guest
Wrzucam jako ciekawostkę, Danek to dla mnie pojebus:
http://xportal.pl/?p=5251
W klasycznej myśli greckiej pojęcie to nie oznaczało rządów okrutnych czy niesprawiedliwych, lecz rządy jednego człowieka, który doszedł do władzy w sposób niezgodny z zasadami prawa danej wspólnoty politycznej. Tyranami w sensie klasycznym są więc we współczesnym świecie rządy autorytarne i dyktatury, ustanowione drogą zamachu stanu. Rzeczywistość nie potwierdza, by demokracja gwarantowała przynajmniej przetrwanie, a one nie – często bywa odwrotnie. Tyrania (tzn. dyktatura) Saddama Husajna w Iraku chroniła tamtejsze wspólnoty chrześcijańskie; w jej okresie wyznawcy chrześcijaństwa dochodzili nawet do wysokich stanowisk państwowych. Po jej obaleniu przez agresję wojskową Zachodu i mordzie sądowym na samym dyktatorze demokratyczny Irak zamienił się w arenę masowych i krwawych prześladowań chrześcijan, których setki tysięcy uszło już stamtąd za granicę, by ratować własne życie. Długoletnia dyktatura gen. Muhammada Hosni Mubaraka w Egipcie trzymała w ryzach radykalne środowiska muzułmańskie. Dopiero w jej schyłkowym okresie, wobec wyraźnego słabnięcia rządów, w kraju tym eksplodował antychrześcijański terror, by trwać nadal po obaleniu Mubaraka. Podobny los czeka przypuszczalnie chrześcijan w Libii po obaleniu przez kolejną agresję wojskową Zachodu dyktatury Muammara Kaddafiego – triumfująca tam obecnie „demokratyczna opozycja” dała już tego przedsmak, profanując i niszcząc chrześcijańskie cmentarze, w czasach Kaddafiego otaczane opieką przez państwo. W Syrii, rządzonej autorytarnie przez rodzinę Assadów, państwo od kilkudziesięciu lat chroni chrześcijan, druzów i alawitów; ministrem obrony jest tam wyznawca prawosławia, a trzej inni ministrowie to katolicy. Jeżeli Zachód zdoła obalić istniejący rząd Syrii i „zdemokratyzować” to państwo, możemy przewidywać, iż tamtejsze wspólnoty chrześcijańskie prędzej czy później pójdą – jak wyraża się p. prof. Bartyzel – pod nóż. Między innymi dlatego należy bronić syryjskiego autorytaryzmu.
Tak więc to właśnie klasycznie pojmowane tyranie są mniej złe, czyli lepsze, od reżimów demokratycznych, a nie na odwrót. W przeciwieństwie do demokracji przynajmniej wzmacniają one państwo, z reguły także starają się konsolidować wspólnotę narodową oraz chronić tożsamość kulturową kraju. Rozumnej tyranii potrzebuje także dzisiejsza Polska.
http://xportal.pl/?p=5251