Polityka pieniężna, Nagroda Nobla i tzw. "eksperci"

D

Deleted member 427

Guest
Rybiński bardzo fajnie i zwięźle o katastrofalnej polityce pieniężnej ostatnich 50 lat:

Trudno znaleźć obszar w dziedzinie ekonomii, w którym teoria i praktyka zbankrutowały trzy razy w ciągu minionych 40 lat. A takim obszarem jest polityka pieniężna. Dlatego z niepokojem obserwuję stan psychiczny rynków finansowych, które przywiązują tak wielką wagę do polityki pieniężnej prowadzonej przez banki centralne w USA i w strefie euro. To finansowa neuroza połączona z alzheimerem. W neurozie charakterystyczne jest to, że chory często zdaje sobie sprawę z absurdalności swoich objawów (natręctw, fobii), jednakże zmuszony jest do ich powtarzania.

W latach 60. XX w. banki centralne były pod wpływem teorii Keynesa, prac Samuelsona i Solowa (obaj dostali Nagrody Nobla) i wierzyły, że istnieje odwrotna zależność między inflacją a bezrobociem, czyli jak się trochę zwiększy inflację, to można zmniejszyć bezrobocie. Taka polityka doprowadziła do wysokiej inflacji w latach 70., powyżej 10 proc. rocznie w krajach rozwiniętych. Polityka pieniężna zbankrutowała po raz pierwszy.

W latach 70. prace teoretyczne Friedmana i Phelpsa pokazały, że nie ma zależności między bezrobociem a inflacją w długim okresie, a Brunner i Meltzer zaproponowali odejście od kontroli stóp procentowych na rzecz kontroli masy pieniądza w obiegu. Teoria Lucasa, że tylko nieoczekiwane zmiany w polityce pieniężnej mogą wpłynąć na gospodarkę, wzmocniła poprzednie prace i banki centralne świata zajęły się kontrolą podaży pieniądza. I znów wielu teoretyków dostało Nobla z ekonomii. Niestety, pod koniec lat 80. okazało się, że nie da się skutecznie kontrolować podaży pieniądza. Polityka pieniężna zbankrutowała po raz drugi.

W latach 90. karierę zrobiła polityka pieniężnaoparta na bezpośrednim celu inflacyjnym. Prace teoretyczne Kydlanda, Prescotta, Calvo, Barro i Gordona (niektórzy z nich także dostali Nobla) wskazywały na zjawisko niespójności celów polityki pieniężnej w czasie, co może prowadzić do wysokiej inflacji. W odpowiedzi pojawiły się niezależne od polityków banki centralne, które realizowały przewidywalną politykę pieniężną opartą na głoszeniu celu inflacyjnego. Okazało się, że strategia nakierowana na stabilizację inflacji w okresie jednego roku – trzech lat na niskim poziomie przegapiła potężne nierównowagi na rynkach finansowych. Zbyt długo utrzymywano stopy procentowe na zbyt niskim poziomie i doprowadzono do potężnego kryzysu finansowego. Teoria i praktyka polityki pieniężnej zbankrutowała po raz trzeci.

Teraz mamy kolejną modyfikację polityki pieniężnej, kolejni ekonomiści obsypani Nagrodami Nobla ( jak Krugman) argumentują, że jedynym słusznym rozwiązaniem obecnych problemów jest drukowanie pieniędzy na masową skalę i doprowadzenie do podwyższonej inflacji. Blanchard mówi, że właściwy poziom to 4 proc. rocznie, Rogoff, że 6 proc., wszyscy zaś głosiciele nowej teorii przekonują, że dodruk pieniądza rozwiąże problemy z zadłużeniem i doprowadzi do wysokiego wzrostu gospodarczego. Silnym wyznawcą tej teorii jest szef banku centralnego w USA Ben Bernanke oraz prezes EBC Mario Draghi. Ten pierwszy w to wierzy, drugi musi wierzyć z powodów politycznych, bo jako Włoch chce uchronić swój kraj przed bankructwem. Koło się zamknęło i znowu wierzymy, iż trochę więcej inflacji doprowadzi do mniejszego bezrobocia. Tylko że tym razem postulowana skala aktywności banków centralnych jest o wiele większa niż w latach 60.

I pomyśleć, że Mises już w 1912 roku pisał, że to wszystko marność nad marnościami...
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Kolejny pojeb-Noblista i jego keynesistowskie brednie:

W żadnym dużym państwie nie udało się dotąd wdrożyć skutecznego planu oszczędnościowego. Europa wybrała najgorszą ze ścieżek. Sądzę, że to droga do samobójstwa. (...) Europa, zamiast niszczyć kapitał ludzki, którym dysponuje, powinna skupić się na pobudzeniu wzrostu gospodarczego. W tym celu należałoby lepiej wykorzystywać możliwości Europejskiego Banku Inwestycyjnego, wprowadzić nowe podatki, by poprawić funkcjonowanie gospodarki oraz stosować mnożnik zrównoważonego budżetu.

http://forsal.pl/artykuly/613596,stigli ... uropy.html

Jak widać głupota nie śpi, tylko czeka, żeby zaatakować ze zdwojoną siłą.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Tutaj coś o tych "ekspertach":
[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=mFdnA5UNmVw[/video]
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
CQ3GtKfWsAA_nPR.jpg
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 410
4 438
Nagroda Nobla z ekonomii w 2019 roku trafiła do trzech osób za walkę z ubóstwem

Nagroda Nobla z ekonomii w 2019 roku trafiła do trzech osób. Są to Abhijit Banerjee, Esther Duflo i Michael Kremer. Nagrodzono ich za eksperymentalne podejście dot. walki z ubóstwem.


"Badania przeprowadzone przez tegorocznych laureatów znacznie poprawiły nasze umiejętności dot. walki z ubóstwem na świecie. W ciągu zaledwie dwóch dziesięcioleci ich nowe, eksperymentalne podejście zmieniło podejście do ekonomii rozwoju, która jest obecnie kwitnącą dziedziną badań" – wytłumaczyła swój wybór komisja.

Komisja noblowska zaznacza, że mimo znacznych popraw na tym polu, jednym z najpilniejszych problemów ludzkości pozostaje ograniczenie globalnego ubóstwa we wszystkich jego formach. "Ponad 700 milionów ludzi nadal utrzymuje się z bardzo niskich dochodów. Każdego roku około pięciu milionów dzieci poniżej piątego roku życia nadal umiera na choroby, którym często można było zapobiec lub wyleczyć za pomocą niedrogich metod leczenia. Połowa dzieci na świecie nadal opuszcza szkołę bez podstawowych umiejętności czytania, pisania i liczenia" - czytamy w komunikacie komisji.

Tegoroczni laureaci zostali docenieni za wprowadzenie nowego podejście do uzyskiwania wiarygodnych odpowiedzi na temat najlepszych sposobów walki z ubóstwem na świecie. "Polega ono na podzieleniu tego zagadnienia na mniejsze, łatwiejsze do opanowania pytania - na przykład najskuteczniejsze interwencje mające na celu poprawę wyników nauczania lub zdrowia dzieci" – tłumaczy komisja noblowska. Laureaci pokazali, że na te bardziej precyzyjne pytania często najlepiej odpowiada się poprzez "starannie przygotowane eksperymenty wśród osób najbardziej dotkniętych".

 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
https://biznes.interia.pl/makroekonomia/news/wiemy-kto-dostal-nobla-z-ekonomii,2632233,2156

Kremer, Banerjee i Duflo pokazali - w eksperymentalny sposób - gdzie pieniądze są marnowane, a gdzie najlepiej je kierować. Na przykład jak organizować edukację. Czego dzieci muszą się nauczyć, żeby uniknąć biedy.

Sprawdzili, jaki jest efekt dawania dzieciom książek albo jak ograniczyć nieobecność nauczycieli - mówili przedstawiciele akademii noblowskiej.

Macie dzieci, polecam poczytać Rothbarda. A teraz gdzie mój Nobel z ekonomii?
 
Do góry Bottom