Po wyborach - więc rząd podniesie podatki (LOL!!!)

A

Antoni Wiech

Guest
Hahah, nie mogę, dzień po wyborach taka bomba. To uderzy też we mnie, ale nie mogę się przestać śmiać:

Już po wyborach do europarlamentu, więc można zdradzać rządowe plany, dotyczące podwyżek podatków. Wiceminister finansów ujawnia, że ministerstwo zaczyna mysleć o podwyżkach VAT i akcyzy, inaczej nie da się wykonać budżetu na ten rok.

"Będzie trzeba szukać rozwiązań po stronie wydatkowej i dochodowej. Podatki dochodowe nie będą zmieniane, ze względu na konstytucję, jedyną alternatywą są akcyza lub VAT. Można również uszczelniać system podatkowy" - mówił w TVN CNBC Biznes wiceminister finansów, Maciej Grabowski -donosi portal money.pl

Wszystko przez to, że nagle okazało się, że nie da sie wykonać budżetu na ten rok. Są dużo niższe dochody z VAT, niż zakładano, dlatego zostaje albo zwiększyć deficyt, co rząd wyklucza, albo podnieść podatki. Resort nie może jednak podnieść podatków dochodowych, bo tego zabrania konstytucja.

http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... datki.html
 

Barcisz

New Member
111
2
może to kara za to, że dostali tylko połowę mandatów? a może za frekwencję?
bo czemu nie powiedzieli o tym przed wyborami?;)
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
Żeby nie było, że nie jestem obiektywny :D

Donald Tusk zapewnił, że rząd nie planuje w przyszłym roku podniesienia podatków. Rada Ministrów wstępnie omówiła założenia przyszłorocznego budżetu. Premier zaznaczył, że resort finansów ocenia, że wzrost PKB w przyszłym roku wzrośnie od 0,5 do 1,3 procent.
Ekonomista Janusz Jankowiak powiedział, że przyszłoroczny budżet będzie bardzo trudny do dopięcia, bo wydatki sztywne będą o około 15 miliardów wyższe niż w tym roku. Jego zdaniem jeśli rząd nie podniesie podatków, to będzie musiał podnieść deficyt lub zdecydowanie zwiększyć dochody z prywatyzacji.

całość:

http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,B ... omosc.html
 
Do góry Bottom