M
MichalD
Guest
Dariusz Rosati wygaduje nam dzisiaj farmazony o polityce europejskiej i Unii (ostatnio na konwencji PO). Media mówią o nim jako "były europoseł" , "człowiek związany z lewicą" , "były poseł SDRP'.
Szkoda tylko, że nikt nie powiedział, że ten człowiek (niewątpliwie wyrafinowany aktor i ściemniacz ) to jeden z najbardziej zatwardziałych komuchów, który należał do PZPR przez 34 lata - od 1966 roku (miał wtedy 20 lat) aż do 1990 - a więc do jej samego końca!
Oczywiście członkowstwo w PZPR to mały pikuś. Dariusz R. , pracujący dla Socjalistycznej Ojczyzny w zagranicznych instytucjach, jak ONZ , Bank Światowy, Komisja Europejska, czy Międzynarodowa Organizacja Pracy może zalegitymować się współpracą z SB, "since 1968".
Wtedy został zarejestrowany jako kandydat na tajnego współpracownika o ps. "Kajtek".
Warto zaznaczyć, że członkowie PZPR bardzo rzadko otrzymywali status TW, ze względu na konieczność akceptacji przez I Sekretarza KW PZPR. Tak też się stało w tym przypadku.
W 1978 został zarejestrowany jako Kontakt Operacyjny Wydziału I MSW ("Wywiad"), jako ps. "Buyer". W tych czasach, status KO był rodzajem statusu TW w wersji "vip" - otrzymywali go głównie członkowie PZPR, właśnie ze względu na powody podane powyżej. Jeszcze wcześniej , bo w 1976 roku został zarejestrowany jako "zabezpieczenie operacyjne".
W 1985 agenturalna kariera Dariusza R., przenosi się do Kontrwywiadu SB - został zarejestrowany w kategorii "kandydat na współpracownika", a listopadzie 1989 jako "zabezpieczenie operacyjne".
Ale największy rys w karierze to koniec lat 80. i początek lat 90. Wtedy Dariusz R. był członkiem Rady Nadzorczej Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego , instytucji, poprzez którą agenci służb specjalnych ograbili Skarb Państwa na kilka miliardow dolarów, wyprowadzając ogromną część pieniądzy do rajów podatkowych.
Nie ma dowodów na udział Dariusza R. w sprawie - być może jak na komuszego nieroba przystało , siedział w radzie żeby siedzieć (i pobierać wynagrodzenie). Potwierdza to raport NIK, który stwierdza że RN nie kontrolowała operacji FOZZ.
W każdym razie , epizod ten powinien być dla tej osoby powodem do ukrycia się po 1990 roku, przed wzrokiem uczciwych Polaków i zanurzenia się w hańbie.
Niestety tak się nie stało - Dariusz Rosati , mroczny wampir z najczarniejszych mroków historii Polski, przez ostatnie 20 lat działa aktywnie na polskiej scenie.
Jednak nie tylko są to zaszczytne tytuły jak Minister Spraw Zagranicznych ( 1995-1997) , rektor Wyższej Szkoły Handlu i Prawa w Warszawie, ( 2003-2005 ) za kadencji SLD czy europoseł. Dariusz Rosati był w radzie nadzorczej (a jakże!) Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej S.A. (WGI) , jednego z największych oszustw na polskim rynku finansowym, w wyniku którego ukradziono inwestorom ok. 300 mln. zł. Właściwy człowiek, na właściwym miejscu.
Po tym wszystkim ta sama osoba wyłania się dzisiaj jako kluczowy działacz Platformy Obywatelskiej i nowy współpracownik Donalda Tuska.
Tak więc jeśli zamierzacie głosować w tych wyborach na Platformę - 100 razy się zastanówcie. Bo musicie sobie zdać sprawę, że wraz z PO powrócą do władzy niektórzy skompromitowani działacze z betonu komunistycznego.
I musicie wiedzieć, że poprzez ten krok , Donald Tusk celuje w elektorat, do którego oficjalnie się nie przyznaje - ludzi popierających i powiązanych z byłym reżimem komunistycznym .
Artykuł uzupełniający:
http://www.rodaknet.com/rp_art_5105_czy ... rosati.htm
Szkoda tylko, że nikt nie powiedział, że ten człowiek (niewątpliwie wyrafinowany aktor i ściemniacz ) to jeden z najbardziej zatwardziałych komuchów, który należał do PZPR przez 34 lata - od 1966 roku (miał wtedy 20 lat) aż do 1990 - a więc do jej samego końca!
Oczywiście członkowstwo w PZPR to mały pikuś. Dariusz R. , pracujący dla Socjalistycznej Ojczyzny w zagranicznych instytucjach, jak ONZ , Bank Światowy, Komisja Europejska, czy Międzynarodowa Organizacja Pracy może zalegitymować się współpracą z SB, "since 1968".
Wtedy został zarejestrowany jako kandydat na tajnego współpracownika o ps. "Kajtek".
Warto zaznaczyć, że członkowie PZPR bardzo rzadko otrzymywali status TW, ze względu na konieczność akceptacji przez I Sekretarza KW PZPR. Tak też się stało w tym przypadku.
W 1978 został zarejestrowany jako Kontakt Operacyjny Wydziału I MSW ("Wywiad"), jako ps. "Buyer". W tych czasach, status KO był rodzajem statusu TW w wersji "vip" - otrzymywali go głównie członkowie PZPR, właśnie ze względu na powody podane powyżej. Jeszcze wcześniej , bo w 1976 roku został zarejestrowany jako "zabezpieczenie operacyjne".
W 1985 agenturalna kariera Dariusza R., przenosi się do Kontrwywiadu SB - został zarejestrowany w kategorii "kandydat na współpracownika", a listopadzie 1989 jako "zabezpieczenie operacyjne".
Ale największy rys w karierze to koniec lat 80. i początek lat 90. Wtedy Dariusz R. był członkiem Rady Nadzorczej Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego , instytucji, poprzez którą agenci służb specjalnych ograbili Skarb Państwa na kilka miliardow dolarów, wyprowadzając ogromną część pieniądzy do rajów podatkowych.
Nie ma dowodów na udział Dariusza R. w sprawie - być może jak na komuszego nieroba przystało , siedział w radzie żeby siedzieć (i pobierać wynagrodzenie). Potwierdza to raport NIK, który stwierdza że RN nie kontrolowała operacji FOZZ.
W każdym razie , epizod ten powinien być dla tej osoby powodem do ukrycia się po 1990 roku, przed wzrokiem uczciwych Polaków i zanurzenia się w hańbie.
Niestety tak się nie stało - Dariusz Rosati , mroczny wampir z najczarniejszych mroków historii Polski, przez ostatnie 20 lat działa aktywnie na polskiej scenie.
Jednak nie tylko są to zaszczytne tytuły jak Minister Spraw Zagranicznych ( 1995-1997) , rektor Wyższej Szkoły Handlu i Prawa w Warszawie, ( 2003-2005 ) za kadencji SLD czy europoseł. Dariusz Rosati był w radzie nadzorczej (a jakże!) Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej S.A. (WGI) , jednego z największych oszustw na polskim rynku finansowym, w wyniku którego ukradziono inwestorom ok. 300 mln. zł. Właściwy człowiek, na właściwym miejscu.
Po tym wszystkim ta sama osoba wyłania się dzisiaj jako kluczowy działacz Platformy Obywatelskiej i nowy współpracownik Donalda Tuska.
Tak więc jeśli zamierzacie głosować w tych wyborach na Platformę - 100 razy się zastanówcie. Bo musicie sobie zdać sprawę, że wraz z PO powrócą do władzy niektórzy skompromitowani działacze z betonu komunistycznego.
I musicie wiedzieć, że poprzez ten krok , Donald Tusk celuje w elektorat, do którego oficjalnie się nie przyznaje - ludzi popierających i powiązanych z byłym reżimem komunistycznym .
Artykuł uzupełniający:
http://www.rodaknet.com/rp_art_5105_czy ... rosati.htm