Piracimy ale płacimy

godlark

Member
115
1
Teraz jest zamieszanie wokół ACTA i można by z tego skorzystać, żeby wybić politykom argumenty i pokazać się w mediach. Mam tutaj na myśli zorganizowanie jakieś organizacji, fundacji "Piracimy ale płacimy". Każdy mógłby wpłacać pieniądze i w tytule pisząc na jakich artystów, a fundacja zajmowałaby się przekazywaniem tych pieniędzy. Myślę, że użytkownicy tego forum są dość reprezentatywna grupą i interesuje mnie odpowiedź na pytanie postawione w ankiecie.

PS. Mój 50 post :D
 
OP
OP
godlark

godlark

Member
115
1
W tym jest problem, że wielu użytkowników nie będzie chciało się babrać w wyszukiwanie konta artysty, a i nie każdy podaje numer swojego publicznie ;)
 

fafkulec

Member
61
2
Najpierw artysta musi chcieć te pieniądze przyjąć. I tu jest problem, bo przyjmując z jednej strony autoryzuje piracenie swojej twórczości a z drugiej strony jego/jej producent i tak będzie piratów ścigał. Taki niejasny sens akcji sprawi, że słabo wypadnie i zamiast wytrącić argumenty politykom to je im dostarczysz.
Większy impakt ma imho znalezienie jednego, w miare dobrego i popularnego muzyka i przekonanie go, żeby wypuścił album jako "pay what you want", tak jak Nine Inch Nails zrobili. I wtedy możnaby to wiralnie rozpropagować np. na facebooku tak żeby uzbierali pokaźną sumę.
 

Voy

Active Member
386
242
Talib Kweli (raper taki amerykański) jak nagrywał płydę z Madlibem (producent taki) to wypuścili płytę w net, pierwsze dwa tygodnie mozna bylo zasysać za darmo, a potem się płaciło. Wg mnie to też ciekawy system
 
Do góry Bottom