D
Deleted member 427
Guest
1.
W dyskusjach na temat obecnego kryzysu lewica nie ma racji, ponieważ nie wprowadziła do debaty żadnej nowej idei, powtarza jedynie idee już wyczerpane: trzeba siłą zabrać tym, którzy mają; w ramach obecnego systemu konfiskatoryjnego opodatkowania niczego się już nie osiągnie; jedyne co potrafią socjaldemokraci to żądać jeszcze mocniejszego przykręcenia śruby podatkowej.
2.
Lewicowa krytyka kapitalizmu przeocza chciwe państwo; wynika to częściowo z tego, że w Niemczech czytano za dużo Hegla, a za mało Hobbesa; państwo nie jest wcieleniem rozumu jak sobie uroili antykapitaliści.
3.
Socjaldemokracja stanowiła alternatywę systemową wobec komunizmu leninowskiego i stalinowskiego; oba systemy konkurowały ze sobą, ale zachodziła miedzy nimi systemowa konwergencja; oba opierają się na redystrybucji zasobów, z tą różnicą że w komunizmie władza sięga do środków morderczej przemocy, aby zdobyć zasoby a w socjaldemokratycznych systemach zachodnich stosuje się średnio-łagodną przemoc fiskalną; w walce systemów socjaldemokracja zwyciężyła komunizm i nastąpiła powszechna socjaldemokratyzacja Zachodu.
4.
Od dawna już żyjemy de facto w zintegrowanym przez massmedia, sfiskalizowanym do granic możliwości półsocjalizmie na bazie gospodarki napędzanej przez kredyt, którą wielu ludzi nazywa kapitalizmem; obecny system to pół-socjalizm, sprzymierzony z bankami, od których pożycza w nocy, aby rano móc robić wielkie wrażenie na wyborcach, socjalizm typu komunistycznego oznacza zużycie zasobów, maszyn, domów, ludzi; socjaldemokratyczny pół-socjalizm za pomocą zadłużenia przerzucił ten proces zużywania zasobów w przyszłość; zadłużenie państw stało się wskaźnikiem strukturalnego deficytu we wspólnej kasie, to czego nie można sobie ściągnąć w formie podatków, pokrywa się z kredytów.
5.
Należy wbudować w system fiskalny elementy dobrowolności; w centrum społecznej uwagi powinien znaleźć się ten, kto płaci podatki, musi on być postrzegany jako darczyńca, któremu za jego dar należy się uznanie, szacunek i wdzięczność obdarowanych; byłaby to rewolucja psychologiczna, której rzecz jasna nie życzą sobie zatwardziali etatyści i fiskaliści.
6.
Potrzebna jest nowa interpretacja więzi społecznych w duchu daru, położenie nacisku na dobrowolność, współpracę, empatię; nie należy sugerować się tylko mroczną antropologią od Hobbesa do Adorno, że ludzie to istoty aspołeczne i tylko strach jest w stanie zmusić ich do koegzystencji.
Peter Sloterdijk przeciwko fiskalnemu socjalizmowi