A
Antoni Wiech
Guest
Na przełomie lipca i sierpnia Foreign Policy opracował doroczną listę "Państw upadłych"
Wygląda to tak:
http://www.foreignpolicy.com/images/fs2 ... anking.jpg
Powstaje pytanie na ile te państwa są rzeczywiście upadłe tzn ile tam jest władzy i na ile tereny te kontrolują ześwirowani dyktatorzy lub watażkowie, ale jeśli przyjąć, że ta kontrola jest słaba, to nie jest to dobre info dla libertarianizmu.
Mnie osobiście najbardziej zainteresowała sytuacja gospodarcza tych terenów, a patrząc, bo PKB na głowę, jest ona po prostu tragiczna. Oczywiście PKB nie jest jedynym wyznacznikiem jakości życia, ale jeśli np. w Zimbawbe na głowe wynosi ona 200$ (dane z 2007 roku z CIA - the world fact book) w porównaniu do takiej biednej Polski, gdzie jest to 16000$ to daje do myślenia.
Jestem zawsze sceptyczny do różnych takich opracowań, mimo to takie informacje są zastanawiające, a co Wy myślicie?
Wygląda to tak:
http://www.foreignpolicy.com/images/fs2 ... anking.jpg
Powstaje pytanie na ile te państwa są rzeczywiście upadłe tzn ile tam jest władzy i na ile tereny te kontrolują ześwirowani dyktatorzy lub watażkowie, ale jeśli przyjąć, że ta kontrola jest słaba, to nie jest to dobre info dla libertarianizmu.
Mnie osobiście najbardziej zainteresowała sytuacja gospodarcza tych terenów, a patrząc, bo PKB na głowę, jest ona po prostu tragiczna. Oczywiście PKB nie jest jedynym wyznacznikiem jakości życia, ale jeśli np. w Zimbawbe na głowe wynosi ona 200$ (dane z 2007 roku z CIA - the world fact book) w porównaniu do takiej biednej Polski, gdzie jest to 16000$ to daje do myślenia.
Jestem zawsze sceptyczny do różnych takich opracowań, mimo to takie informacje są zastanawiające, a co Wy myślicie?