Outlaw [reż. Nick Love]

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
D

Deleted member 427

Guest
Jak chcecie do końca życia dawać się terroryzować takim chujom jak Blair, mieć pedofilów na placach zabaw i bezgłośnie uśmiechać się, buląc jebane podatki, to proszę bardzo, droga wolna, możecie iść.

Grupa cywili, nękana przez przestępczość, w odpowiedzi na totalną bezradność policji, organizuje się oddolnie i na własną rękę zaczyna wymierzać sprawiedliwość. Wśród członków szwadronu są różni ludzie: adwokat, pracownik korpo, student, pracownik ochrony w hotelu. Dowodzi Sean Bean, który niedawno wrócił z Afgana i nie może znaleźć miejsca dla siebie w ojczyźnie. Finałowe starcie ma miejsce na zadupiu, w opuszczonym budynku, pomiędzy uzbrojonymi po zęby cywilami a oddziałem SWAT.

outlaw-8a.jpg
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Film ma wady - tematyka super, ale od strony technicznej to jest chujnia, przypomina filmowanie z partyzanta kamerą z Tesco. W dodatku operator cierpiał chyba na padaczkę, montażysta tak samo.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Największy atak padaczki jest na początku, później jest lepiej. Obejrzałem i nawet ujdzie. Mnogość dyskursów, każdy z bohaterów to inna postawa i inny morał,

stormtrooper napisał:
Sean Bean pewnie ginie, co nie?:D

Oczywiście, film nie jest aż tak oryginalny.

Kulejący realizm zauważyłem w dwóch miejscach: raz, że nagle z lamusów stali się specami od porwań i broni (gdzie scenki z treningów?), a dwa, to końcowa strzelanina przed chatą, gdzie powinien być lepszy oddział policji, a nie jakieś lamusy, co nie potrafią trafić żadnego z 3 odsłoniętych kolesi.
 
Do góry Bottom