Opony zimowe będą obowiązkowe?

M

Matrix

Guest
Ja jestem przeciwnego zdania, uważam, że trzeba zimą je zakładać, zresztą spytaj się taksówkarzy i innych którzy muszą jechać niezależnie od pogody, denerwują mnie natomiast ci co nie zmieniają, koszt jest duży dosyć, jak będą obowiązkowe będzie bezpieczniej na drodze.
 
OP
OP
ford

ford

Active Member
314
33
Jadę zawsze nie zależnie od pogody w zimę potrzebna jest łopata, a nie opony zimowe, jak ktoś chce, brak mu umiejętności to niech ich używa, dla mnie to tylko naciąganie kierowców, komplet opon i ich wymiana to całkiem spora suma pieniędzy.
 
S

stormtrooper

Guest
Opony zimowe są przydatne moim zdaniem, ale to powinna być kwestie dobrowolności, proste rozwiązanie i koniec problemu.
 
M

Matrix

Guest
Opony zimowe są przydatne moim zdaniem, ale to powinna być kwestie dobrowolności, proste rozwiązanie i koniec problemu.
Fakt, nie wszystkich stać, chyba, że potanieją jak będą powszechne poprzez nakaz używania, komórki były drogie, teraz są tanie, bo każdy ma.
 
S

stormtrooper

Guest
Komórki są tanie, bo dostajesz je w ramach abonamentu, jak kupujesz nowy to niezłej jakości nadal stoi koło 500 zł. Opon zimowych używa 95% kierowców, jak wynika z artykułu podlinkowanego przez forda , więc wątpię żeby potaniały.
 
D

Deleted member 427

Guest
Zimówki to dobra rzecz, sam używam. Ale tych, co chcą do tego zmuszać, należy niezwłocznie odjebać* przy pierwszej nadarzającej się okazji (bez potomstwa - no chyba że potomstwo odziedziczy w genach potrzebę narzucania swojej woli innym).

* odjebać czytaj: nie glosować na nich w przyszłych wyborach, nie udzielić mandatu demokratycznego

;)
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Fakt, nie wszystkich stać, chyba, że potanieją jak będą powszechne poprzez nakaz używania, komórki były drogie, teraz są tanie, bo każdy ma.
A jest nakaz posiadania komórki? Jak będzie nakaz, to opony zdrożeją.

* odjebać czytaj: nie glosować na nich w przyszłych wyborach, nie udzielić mandatu demokratycznego
;)
To sami będą na siebie głosować. Co już się prawie dzieje (frekwencja 50%)
 
M

Matrix

Guest
Zimówki to dobra rzecz, sam używam. Ale tych, co chcą do tego zmuszać, należy niezwłocznie odjebać* przy pierwszej nadarzającej się okazji (bez potomstwa - no chyba że potomstwo odziedziczy w genach potrzebę narzucania swojej woli innym).

* odjebać czytaj: nie glosować na nich w przyszłych wyborach, nie udzielić mandatu demokratycznego

;)
Przestałbyś się popisywac twoim libertarianizmem.
fajna rzecz, jak wiele innych poprawiających komfort jazdy zimą. Nawet nie mogę napisać bezpieczeństwo, bo tu tak nie wypada.:)
 
D

Deleted member 427

Guest
Matrix, ja z tobą nie gadam. I fajnie by było, gdybyś usunęła podpis pod avatarem "libertarianka mimo woli". Jeszcze ktoś tu przypadkiem wejdzie, trafi na twoje wpisy i zacznie rozpowiadać, że libertarianie opowiadają się za przymusem kupowania opon zimowych.
 
M

Matrix

Guest
Matrix, ja z tobą nie gadam. I fajnie by było, gdybyś usunęła podpis pod avatarem "libertarianka mimo woli". Jeszcze ktoś tu przypadkiem wejdzie, trafi na twoje wpisy i zacznie rozpowiadać, że libertarianie opowiadają się za przymusem kupowania opon zimowych.
Ja jestem mimo woli. Nie pisze libertarianka. Nie popisuję się myślą libertariańską, tylko odkrywam jej dobre strony.TZN nie jestem fanatykiem.
 
D

Deleted member 427

Guest
TZN nie jestem fanatykiem.

Uuuuu.
Zabrzmiało jakby Sawicka gadała do jakieś kamery tvnu. Generalnie im więcej czytam o pomysłach "nielibertarian" (przymus wymiany opon, nowy pomysł na reformę finansów publicznych, patrz raport NBP), to padam. Każdy taki dokument coraz bardziej przekonuje mnie do wariantu anarchokapitalistycznego ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Należy wiedzieć, że zimówki niszczą (znacznie konkretniej niż normalne opony) nawierzchnię. Wiele osób, czy to biednych czy zwyczajnie leniwych, będzie jeździć na zimówkach cały sezon. Będzie więcej dziur w asfalcie i tyle.
A co do bezpieczeństwa, to przy naszych słabych zimach będzie więcej wypadków. Bo zimówki na mokrym mają gorszą przyczepność. A mokra nawierzchnia występuje częściej.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
E, nie przesadzajmy z tą większą ilością wypadków - ponoć 95% kierowców zmienia opony, więc te dodatkowe 5% nic by nie zmieniło. Dla mnie problem jest taki, że ja jeżdżę teraz na zimówkach, bo nie mam kasy na letnie, a jak już mi się zużyją, to kupię sobie wielosezonowe. Chyba że mi zabronią. Wtedy pozostaje kwestia, czy letnie będą obowiązkowe...
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
E, nie przesadzajmy z tą większą ilością wypadków - ponoć 95% kierowców zmienia opony
Nawet bez sprawdzania w necie widzę, że to zawyżona liczba.

A ci, którzy zmieniają (z letnich na zimowe i z zimowych na letnie) robią to w różnych czasie. Zakładając, że jest jakiś optymalny moment na wymianę opon (państwo też takiego momentu nie jest w stanie wyznaczyć i tak) jeszcze bardziej zaniża to procent wymienionych opon ogólnie.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
Ja tę informację mam z netu, ale jak widzę, są tacy, to spojrzą na mój wpis i od razu wiedzą lepiej. Nie wiem, czy jest prawdziwa, czy też nie, ale taka funkcjonuje w doniesieniach o tym pomyśle. Nie mam lepszej, to posługuję się tą. Powiedzmy, że w okolicach świąt, 95% ma jednak zimowe opony, to zwiększenie tej liczby do 100% nie wpłynie jakoś drastycznie na liczbę wypadków. To tyle w kwestii argumentu, że przybędzie od tego wypadków.

Co nie zmienia faktu, że sam pomysł głupi i nikt go tu nie broni przecież. Chodzi o to, aby jednak sprzeciwiać mu się stosując trochę lepsze argumenty niż FUD.

Przede wszystkim, zwolennicy przymusu zimówek powinni postarać się przekonać wszystkich, że zimówki rzeczywiście są bezwzględnie lepsze od opon letnich czy wielosezonowych. Moim zdaniem, to jest dość dyskusyjna teza. Owszem, są sytuacje, gdy rzeczywiście przewaga opony zimowej jest zauważalna, ale nie generalnie nie jest, że okresie zimowym tak jest zawsze. Być może, ze jest tak, jak twierdzy Krzysio, że zimówki na mokrej nawierzchni (bez śniegu) sprawują się gorzej. A bywa, że przez całą zimę nie ma śniegu - było tak ze 3 lata temu w Warszawie, że śnieg był może przez 2 dni całej zimy - wtedy posiadanie opon zimowych nawet może pogarszać sytuację, ale dla tych, którzy poruszają się w mieście, jest nawet zbędnym wydatkiem.

Dopóki ten zwyczaj jest efektem wiedzy ludowej (i propagandy producentów opon), to nie ma sprawy. Może nawet być wspierany przez ubezpieczycieli, którzy mogą za zimówki oferować zniżki. Ale gdy staje się obowiązującym prawem, to warto jednak, aby kreowane to prawo było na bazie obiektywnej wiedzy, a nie mniemania większości, czy też lobbowania producentów (i wulkanizatorów). Ale czego wymagać od etatystów po państwowych szkołach?
 
Do góry Bottom