NSDAP Corporation

Hadit93

New Member
66
0
Co by było gdyby w akapie narodził się wąsaty Adi i ludzie pokroju Marxa? Założyliby korporację np NSDAP zajmującą się zbrojeniami po to by podporządkować sobie resztę ludzi. Po co? Po to by nie musieć pracować, tworzyć firm etc... by żyć jak króle z owoców pracy niewolniczej.

To nie abstrakcja. W historii podobnych przykładów jest całe mnóstwo... Bismarck, Lincoln, Filip II (ojciec Alexandra Wielkiego).
 

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
Hadit93 napisał:
Co by było gdyby w akapie narodził się wąsaty Adi i ludzie pokroju Marxa? Założyliby korporację np NSDAP zajmującą się zbrojeniami po to by podporządkować sobie resztę ludzi. Po co? Po to by nie musieć pracować, tworzyć firm etc... by żyć jak króle z owoców pracy niewolniczej.
Wszystko jest możliwe. Jednakże w żaden sposób nie przemawia to za państwem, w którym taka sytuacja utrzymuje się permanentnie.

Poza tym, w odpowiedzi na powstanie tego typu grupy na bank pojawiłaby się organizacja, oferująca normalnym ludziom ochronę przed agresywnymi podludźmi. Ponadto ośmielam się podejrzewać, że w warunkach całkowicie wolnego rynku większość ludzi byłaby świetnie uzbrojona, co wydatnie utrudniłoby zadanie faszystowski ścierwom, o których piszesz.
A umowy podpisane z prywatnymi agencjami ochrony i ubezpieczalniami cały czas obowiązują...
 
OP
OP
H

Hadit93

New Member
66
0
Może tym razem byłoby tak jak piszesz, ale przypadki wojny secesyjnej, zjednoczenia Grecji przez Filipa Macedońskiego czy rezultat powstania kościuszkowskiego nie napawają optymizmem.
 
D

Deleted member 427

Guest
Tacy ludzie jak Adi dochodzą do władzy gdy:

- mają do dyspozycji duże państwo ściągające podatki z dużej ilości ludzi (Bismarck takie państwo zbudował);
- wybucha kryzys, inflacja szaleje;
- obywatele są rozbrojeni;
- jakieś cwele ustanawiają na Wersalu "nowy porządek";
- inny psychopata (Stalin) planuje zaorać całą Europę;

Zawsze jest tak, że wiele czynników jest przyczyną danego wydarzenia. Naziole to był ból poporodowy instytucji państwa jako takiej - Lewiatana.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Fajnie na ten temat napisała Wendy McElroy:

http://www.libertarianizm.pl/wolnosciow ... _hitlerowi

Wendy McElroy napisał:
istotą problemu nie jest Hitler, ale szkielet instytucjonalny pozwalający Hitlerowi uzyskać monopol władzy. Bez państwa i legitymizujących jego władzę wyborów byłby on co najwyżej przywódcą obszarpanych zbirów napadających na ludzi w ciemnych zaułkach.

Wyobraźcie sobie. Banda chujków ze swastykami i przywódca ze śmiesznym wąsikiem. Jakby przykładowo napadli na dom mojego żydowskiego sąsiada, to takich łapiemy na swoim terenie, zasiedzimy ich tam (rozpierdala mnie to określenie :p ), pobawimy się trochę i im się odechce wielkiej Rzeszy ;) .
 
OP
OP
H

Hadit93

New Member
66
0
kawador napisał:
Tacy ludzie jak Adi dochodzą do władzy gdy:

- mają do dyspozycji duże państwo ściągające podatki z dużej ilości ludzi (Bismarck takie państwo zbudował);
- wybucha kryzys, inflacja szaleje;
- obywatele są rozbrojeni;
- jakieś cwele ustanawiają na Wersalu "nowy porządek";
- inny psychopata (Stalin) planuje zaorać całą Europę;

Zawsze jest tak, że wiele czynników jest przyczyną danego wydarzenia. Naziole to był ból poporodowy instytucji państwa jako takiej - Lewiatana.

NSDAP miało swoje bojówki bez posiadania państwa. Do tego jeśli dodamy sposób myślenia Marxa (czyli skumanie jakiejś masy np robotniczej) to mogłoby być niezłe bagno. Akapy mówią, że daliby radę na wojnie tak jak partyzanci w Wietnamie, ale co jeśli te rzesze armii czerwonej w warunkach akapu działałyby też partyzancko? Indian pozbyli się nie pojedynczy kowboje a żołnierze regularnej armii.
 
D

Deleted member 427

Guest
Hadit93 napisał:
NSDAP miało swoje bojówki bez posiadania państwa.

I na tym by się skończyło, gdyby nie wymienione przeze mnie wydarzenia.

Akapy mówią, że daliby radę na wojnie tak jak partyzanci w Wietnamie

Wietnam to nie jest dobry przykład działania partyzantki. Amerykanie prowadzili tam wojnę defensywną. Wprawdzie nad terytorium Wietnamu Południowego toczyli walki powietrzne, lecz po zdobyciu kilku ważnych punktów strategicznych ich piechota i artyleria angażowały się wyłącznie w wojnę obronną. Tylko to tłumaczy, dlaczego podczas trwającej 6 lat walki stracili mniej niż 56 tys żołnierzy, co odpowiada tygodniowym stratom pod Verdun w czasie I wś - i co warto podkreślić, te 56 tys oddało życie dosłownie za nic. Stany Zjednoczone stać było i materialnie (i na pewno niedobrym koncernom by się to opłacało), i technologicznie, by samymi bombardowaniami zmienić cały kraj w pustynię przy minimalnych stratach własnych, a potem garstka żołnierzy odstrzeliłaby to, co tam się gdzieś uchowało po jaskiniach. Równie dobrze - przy nieco większych stratach w ludziach - mogliby po prostu dowieźć tam więcej wojska i Wietnam zadeptać. Trudno to jednak zrobić przy stałej obecności "reporterów wojennych", wściekłej nagonce na "faszystowski rząd" prowadzonej przez cały niemal Hollywood i wszystkie media w kraju, a także gwiazdy filmu w rodzaju Jane Fondy wizytujących żołnierzy i pyskujących o imperialistycznej polityce Stanów, podczas gdy 15 kilometrów dalej wietnamscy komuniści wkładali kobietom odbezpieczone granaty do pochw.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Hadit93 napisał:
NSDAP miało swoje bojówki bez posiadania państwa. Do tego jeśli dodamy sposób myślenia Marxa (czyli skumanie jakiejś masy np robotniczej) to mogłoby być niezłe bagno.
Akapy mówią, że daliby radę na wojnie tak jak partyzanci w Wietnamie, ale co jeśli te rzesze armii czerwonej w warunkach akapu działałyby też partyzancko? Indian pozbyli się nie pojedynczy kowboje a żołnierze regularnej armii.
Ja uważam, że AKapy w większości nie daliby rady, patrząc z dzisiejszej pozycji, gdyby nagle się zawaliło państwo. W ogóle zbliżam się do twierdzenia, że nieumiejętność społeczeństwa do poradzenia sobie z różnymi wariatami, których kręci maszerowanie, pouczanie i nawracanie przemocą na jedyną słuszną ideologię to właśnie jest główna przyczyna, że AKap nie zatriumfował do dziś.

Jest taki system psychologiczny enneagram i jest tam taka postać perfekcjonisty, czyli człowieka, który najlepiej czuje się w roli sędziego, albo nauczyciela. Abstrahując już od tego, że to nie jest idealny system to zwraca celnie uwagę na właśnie taki typ ludzi. Jeśli oni są w miarę zdrowi psychicznie, to są cennymi i pracowitymi ludźmi służących społeczeństwu, jeśli nie, to swoją energię i hiper pracowitość i agresję wpierdalają w jakieś wojskowo policyjne klimaty. Czy to dom, czy to praca. Przy tym mają dość kiepskie zdolności przywódcze, więc najlepiej im pasuje jak ktoś ich zaprzęgnie do pracy, wtedy są szczęśliwi. Idealne robociki zamordyzmu. Jeśli ich się nie ogarnie to cały AKap będzie tylko mrzonką wg mnie. Chodzi o to, że takiego perfekcjonistę ustawi się np. do pilnowania obozu, albo do ścigania za trawę i on będzie to robił "bo tak trzeba" i chuj - wbrew logice, wbrew faktom, nie ruszy się ani o krok. Większość ludzi najchętniej zamiast tego by leżała na plaży, ale on woli właśnie takie rozrywki. To się dobrze sprawdza jak się broni np. Stalingradu, albo jak się idzie w góry, ale jeśli chodzi o dzisiejszy, tacy ludzie są wrogiem.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Antoni Wiech napisał:
taka postać perfekcjonisty, czyli człowieka, który najlepiej czuje się w roli sędziego, albo nauczyciela

Dokładnie, że sobie pozwolę przywołać klasyczny film dokumentalny:

http://www.youtube.com/watch?v=D9dJ4yvy7G4
http://www.youtube.com/watch?v=TEs9Q_F5 ... re=related

Piękny przykład człowieka o mentalności "bo porządek musi być".

Najbardziej lubię moment, kiedy obsesyjnie tresuje tego biednego psa, właściwie ten film mógłby się składać tylko z tej sceny, która mówi wszystko.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Ten film to manipulacja. Kieslowski pokazał to co chciał pokazać a nie to jakim był ten człowiek był naprawde. Ok nie mówie ze takich typów nie ma i nie było mówie tylko że musimy uważac kiedy "wielcy" kina robią nas w bambuko. Gdyby to była fabuła - ok. Tylko że to wygląda jak dokument a nie bardzo nim jest. No i pozostaje pytanie czy moralnym jest kręcenie takiego filmu czyimś kosztem.
Trudno jest jednoznacznie okreslic ten film. Podobno jakiś Niemiec odnalazł tego człowieka w 2006 roku i zrobił o nim coś bardziej obiektywnego. Niestety nie widziałem a znaleźć też nigdzie nie mogę.
W każdym razie Kieslowski osiągnął to co chciał. Zrobił film pod tezę.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Ok, pod tezę, ale chyba odpowiedzi kolesiowi nie dyktował? A niektóre z nich są naprawdę hardcorowe.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Kieślowski to był raczej taki "socjalista z ludzką twarzą", pokazujący "wypaczenia". Ale myślę, że film dobrze pokazuje mentalność ludzi, których można spotkać i dzisiaj (nawet jeśli nie jest do końca obiektywny).

Przez przypadek mu wyszedł film o przesłaniu libertariańskim :) .

Podobną wymowę miał film "Struktura" (czy jakoś tak), nie pamiętam czyj i nigdzie go nie mogę znaleźć :( .
 

Shemyazz

New Member
500
38
A widzieliście "Krótki film o zabijaniu"? To jest dopiero zmanipulowany film. Zresztą cały ten jego cykl dekalogów jak dla mnie jest strasznie wydumany.
 
Do góry Bottom