Dzień dobry!
Co jakiś czas słychać o niskiej dzietności rodzin w Polsce. Głównym negatywnym efektem - podnoszonym przez różnej maści specjalistów - jest zapaść ubezpieczeń społecznych (ZUS, NFZ - heh jakby tej zapaści nie było już teraz). Ok, mogę się zgodzić, że jest to faktycznie negatywny skutek jednakże, w normalnym kraju bez tego typu socjalistycznych wymysłów czy faktycznie niż demograficzny miałby aż tak dramatyczne skutki?
Może pozwoliłoby to obniżyć poziom bezrobocia? (oczywiście pomijam tutaj fakt, że gdyby wprowadzono prawdziwie wolny rynek, niskie podatki itd. ten problem byłby pomijalny).
Proszę, podawajcie skutki jakie niesie ze sobą niż demograficzny.
Pozdrawiam!
Moje przemyślenia:
Ale wraz ze zmniejszeniem się ilości ludzi nastąpiłoby kurczenie się wielkości gospodarki. Chociaż mniej ludzi to większa ilość zasobów naturalnych na głowę mieszkańca? Może niższa cena ziemi.
Co jakiś czas słychać o niskiej dzietności rodzin w Polsce. Głównym negatywnym efektem - podnoszonym przez różnej maści specjalistów - jest zapaść ubezpieczeń społecznych (ZUS, NFZ - heh jakby tej zapaści nie było już teraz). Ok, mogę się zgodzić, że jest to faktycznie negatywny skutek jednakże, w normalnym kraju bez tego typu socjalistycznych wymysłów czy faktycznie niż demograficzny miałby aż tak dramatyczne skutki?
Może pozwoliłoby to obniżyć poziom bezrobocia? (oczywiście pomijam tutaj fakt, że gdyby wprowadzono prawdziwie wolny rynek, niskie podatki itd. ten problem byłby pomijalny).
Proszę, podawajcie skutki jakie niesie ze sobą niż demograficzny.
Pozdrawiam!
Moje przemyślenia:
Ale wraz ze zmniejszeniem się ilości ludzi nastąpiłoby kurczenie się wielkości gospodarki. Chociaż mniej ludzi to większa ilość zasobów naturalnych na głowę mieszkańca? Może niższa cena ziemi.