Niestawienie się na komisji wojskowej

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Ten pajac chyba zapomniał, że dodał mnie do ignorowanych.

Tym niemniej wyjaśnię temat grzywny o której rozmawialiśmy bo przez tego nieudacznika ktoś może zapłacić bez potrzeby.

Otóż niestawienie się do kwalifikacji wojskowej to występek z art. 244 ust. 1 ustawy o powszechnym obowiązku obrony.

Z kolei zgodnie z art. 8 k.k. "Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie zaś występek można popełnić także nieumyślnie, jeżeli ustawa tak stanowi."

Czyli warunkiem odpowiedzialności karnej za nieumyślne popełnienie występku jest wyraźny ustawowy zapis dopuszczający możliwość nieumyślnego popełnienia występku.

W ustawie o powszechnym obowiązku obrony nie ma takiego zapisu. Nie zawiera ona żadnej regulacji dopuszczającej możliwość nieumyślnego popełnienia określonych w niej występków.

Zatem występek z art. 244 ust 1 tej ustawy ( niestawiennictwo do kwalifikacji ) można popełnić tylko umyślnie. Umyślnie kurwa !

Muszę więc chcieć go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia godzić się na to ( definicja umyślności z art. 9 § 1 k.k. )

Skoro nie odebrałem awiza to nie zapoznałem się z treścią zawiadomienia zatem nie znałem nałożonego na mnie obowiązku zatem jestem kurwa niewinny.

Tak to wygląda.

Proszę cię kurwa... Po pierwsze, nigdzie w ustawie o o powszechnym obowiązku obrony, w art. 244 nie ma nic napisane o "występku". Jest napisane tak:

1. W czasie mobilizacji lub wojny osoby pełniące służbę w obronie cywilnej lub w jednostkach zmilitaryzowanych albo do niej powołane ponoszą odpowiedzialność karną za przestępstwa popełnione w związku z tą służbą, według przepisów odnoszących się do żołnierzy w czynnej służbie wojskowej.
2. Sprawy o przestępstwa określone w ust. 1 należą do właściwości sądów wojskowych.
3. W rozumieniu przepisów karnych w czasie mobilizacji lub wojny:
1) niezgłoszenie się do służby w obronie cywilnej lub w jednostkach zmilitaryzowanych w określonym terminie i miejscu jest równoznaczne z niezgłoszeniem się do pełnienia służby wojskowej;
2) obowiązek służby w obronie cywilnej i w jednostkach zmilitaryzowanych jest równoznaczny z obowiązkiem służby wojskowej;
3) służba w obronie cywilnej i w jednostkach zmilitaryzowanych jest równoznaczna z czynną służbą wojskową;
4) niewykonanie lub odmowa wykonania polecenia przełożonego, wydanego w sprawach służbowych osobie pełniącej służbę w obronie cywilnej lub w jednostce zmilitaryzowanej, jest równoznaczna z niewykonaniem lub odmową wykonania rozkazu.



Po drugie, za występek również jest odpowiedzialność karna, w postaci grzywny lub pozbawienia wolności:

Występek
to czyn za który grozi kara pozbawienie wolności przekraczająca miesiąc, kara ograniczenia wolności bądź grzywna w wysokości powyżej 30 stawek dziennych. W odróżnieniu od zbrodni, występek możemy popełnić także nieumyślnie, jeżeli ustawa tak stanowi.


źródło:
http://www.infor.pl/prawo/kodeks-karny/odpowiedzialnosc-karna/685894,Zbrodnia-a-wystepek-art-7.html
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Nieotrzymanie wezwania nie zwalnia osoby podlegającej kwalifikacji wojskowej od obowiązku stawienia się w terminie i miejscu wskazanym w obwieszczeniu.

http://www.prazmow.pl/index.php?c=article&id=143

Ten pajac chyba zapomniał, że dodał mnie do ignorowanych.

Tym niemniej wyjaśnię temat grzywny o której rozmawialiśmy bo przez tego nieudacznika ktoś może zapłacić bez potrzeby.

Przeprosisz go?
 

woolybully

Active Member
186
241
Dobra, opiszę jak było w moim przypadku. Najpierw w wieku 19 lat dostałem wezwanie na rejestrację poborowych w gminie i jak dureń się tam stawiłem. Papiery stamtąd poszły do wku w białymstoku, które to zorganizowało komisję w mońkach (miasto powiatowe). Tam normalnie jak to na komisji wchodzisz w samych gaciach, coś tam do ciebie pierdolą itp. itd. Wjebali mi kat. A oczywiście. Widmo poboru było zdaje się nieuniknione ale był taki cwancyk, że wziąłem w dzierżawę ziemię po dziadkach na 10 lat i chuje musieli mi jako rolnikowi odroczyć służbę w syfie. Później była zmiana w przepisach i wyszło tak, że rolasów też biorą ale ja już miałem na to wyjebane. Wymeldowałem się w gminie i po prostu nie odbierałem żadnych wezwań(oficjalnie to oni muszą poleconym wysłać, który podpisujesz, że odbierasz). Dzwonili nawet do mojego starego i pytali o mnie. Stary (dobrze rodziców trzeba wyszkolić...) odpowiada: "taki tu nie mieszka..." i tyle w tym temacie.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
U mnie ktoś z rodziny odebrał, stwierdziłem, że pierdolę i nie poszedłem, po dwóch tygodniach przyszła straż miejska dała karteczkę (znowuż nie mi) z dodatkowymi terminami, też to olałem, później się już nikt nie pojawiał. Generalnie zależy od tego jak dana komisja jest upierdliwa. Jak ktoś przyjdzie to najlepiej aby rodzina powiedziała im, że jesteś za granicą albo możesz też komuś za granicę wysłać list do WKU i aby ta osoba z zza granicy wysłała to do WKU i już na 99% masz spokój, chyba że ktoś kto cię zna wykabluje.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Proszę cię kurwa... Po pierwsze, nigdzie w ustawie o o powszechnym obowiązku obrony, w art. 244 nie ma nic napisane o "występku". Jest napisane tak: (...)

Stary, nie gniewaj się ale mi się po prostu nie che na ten temat dyskutować. Mam racje a ty nie masz ale po prostu wisi mi czy mi uwierzysz. Najwyżej zostaniesz głupi. Masz tu sygnatury: wyroku SN III KK 25/09 i postanowienia SN I KZP 44/02 z których dowiesz się że czyny z art 244 ustawy o powszechnym obowiązku obrony to występki i dlaczego.

Nieotrzymanie wezwania nie zwalnia osoby podlegającej kwalifikacji wojskowej od obowiązku stawienia się w terminie i miejscu wskazanym w obwieszczeniu.

http://www.prazmow.pl/index.php?c=article&id=143

Po raz ostatni ci mówię - występek jakim jest niestawienie się do kwalifikacji można popełnić tylko umyślnie. Masz obowiązek się stawić ale ukarany możesz zostać wyłącznie wtedy gdy udowodnią ci ponad wszelką wątpliwość, ze wiedziałeś o obowiązku.


Przeprosisz go?

Nie przeproszę. Dla mnie ktoś kto kategorycznie wypowiada się na tematy o których nie ma zielonego pojęcia jest pajacem.
 

Annihilation

Well-Known Member
170
327
Czyli wnioskując z twego wpisu, w liceum niepotrzebnie srałem, iż jak nie pójdę na komisję wojskową (bo raz nie odebrałem awiza, a koledzy po literze mego nazwiska już byli), to do mnie przylezie policja i wtedy siara. Damn :mad:.

Jak tak wspominam, to w końcu przyszedł list z zapytaniem, czemu mnie nie było. Zaadresowany na nazwisko mojej matki. I gdyby nie odebrała to nadal bym nie wiedział. I specjalnie zadzwoniłem do komisji, by potwierdzić, iż nie zamierzam uciekać i chować jak pacyfistyczna ciotka i umówiłem się na najbliższy termin. Pamiętam jak odstawiłem się jak szczur na otwarcie kanału :rolleyes:.

Powoli powoli,
ja dostalem zawiadomienie, ba, bylem nawet w urzedzie, i poszedlem na komisje!! i zagadalem do jakiegos faceta, i powiedzialem mu ze nie mam swiadectwa (jak dobrze pamietam, jakiegos dokumentu) i on mi powiedzial zebym przyszedl jutro, czy tam za kilka dni, ja ten dokument "wyrobilem" w szkole, i w ten dzien w ktorym mialem isc ponownie na komisje sie wyprowadzalem z mieszkania w ktorym mieszkalismy z rodzina, bo je poprostu sprzedalismy, a komisja nie dziala caly rok, no i bedac bez zameldowania nic mi nikt nie mogl zrobic (chyba), na drugi rok sie balem isc i tak minelo troche lat , teraz przypomnial mi autor tematu o tej sprawie.
A i raz mnie policja 'spisywala' i nikt mnie nie zatrzymal ani nic. normalnie mnie puscili, to bylo jakies 2 lata po tym.
Z tego co wiem do zandarmeria wojskowa moze przyjsc po takiego delikwenta a nie paly.

No i nie wiem co mam zrobic teraz z ta sytylacja.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Powoli powoli,
ja dostalem zawiadomienie, ba, bylem nawet w urzedzie, i poszedlem na komisje!! i zagadalem do jakiegos faceta, i powiedzialem mu ze nie mam swiadectwa (jak dobrze pamietam, jakiegos dokumentu) i on mi powiedzial zebym przyszedl jutro, czy tam za kilka dni, ja ten dokument "wyrobilem" w szkole, i w ten dzien w ktorym mialem isc ponownie na komisje sie wyprowadzalem z mieszkania w ktorym mieszkalismy z rodzina, bo je poprostu sprzedalismy, a komisja nie dziala caly rok, no i bedac bez zameldowania nic mi nikt nie mogl zrobic (chyba), na drugi rok sie balem isc i tak minelo troche lat , teraz przypomnial mi autor tematu o tej sprawie.
A i raz mnie policja 'spisywala' i nikt mnie nie zatrzymal ani nic. normalnie mnie puscili, to bylo jakies 2 lata po tym.
Z tego co wiem do zandarmeria wojskowa moze przyjsc po takiego delikwenta a nie paly.

No i nie wiem co mam zrobic teraz z ta sytylacja.
Daj se spokój ;) Może w razie cuś wystarczy wyrażenie czynnego żalu ;)
 
C

Cngelx

Guest
Niezbyt koszerna rada ale, uważam, że lepiej tę sprawę "uregulowanego stosunku do służby wojskowej" załatwić póki pobór jest zawieszony.
Za rok, czy 2 lata pobór mogą odwiesić, a wtedy zamiast zmarnowanych kilku godzin na komisji, zmarnowanych może być kilka miesięcy na czyszczeniu kibli i obieraniu kartofli.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Ja nie kumam tego uciekania od rejestracji w obecnych czasach. Kiedyś to się człowiek nakombinował, uczył ciągle w nowych szkołach, zmieniał meldunki, kombinował choroby. Aż o mnie zapomnieli. Więc teraz nie wiem co wpisywać w rubrykę "stosunek do służby wojskowej" - bo chyba dobrze pasuje "nieznany".
 
  • Like
Reactions: Alu

woolybully

Active Member
186
241
Lepiej jest nic nie załatwiać. Jeżeli nie stawiłeś się na komisję to jest problem wójta, burmistrza i policji. Oni raczej gówno mogą zrobić. Po komisji twoja teczka ląduje w mon i zostaje tam do końca życia. Zostajesz na zawsze żołnierzem rezerwy.Kiedyś moich dwóch kumpli poszło do syfu bo nie chciało się im uciekać, na zasadzie "a odsłużę i będę miał spokój...". Ja na to do kumpla mówię: chuja w dupie będziesz miał a nie spokój. Parę lat po wyjściu dostał wezwanie na szkolenie rezerwy. Musiał jechać i walać durnia na poligonie przez 3 tygodnie. Chociaż nie narzekał na to, bo nieźle płacili. Mówił, że wszyscy ci rezerwiści najebani, zarośnięci i w cywilnych butach tylko się pałętali. Akurat jemu to na rękę było bo i tak się nudził, ale gorzej jeżeli ktoś ma pracę, rodzinę albo coś w tym stylu.
 

woolybully

Active Member
186
241
Ja nie kumam tego uciekania od rejestracji w obecnych czasach. Kiedyś to się człowiek nakombinował, uczył ciągle w nowych szkołach, zmieniał meldunki, kombinował choroby. Aż o mnie zapomnieli. Więc teraz nie wiem co wpisywać w rubrykę "stosunek do służby wojskowej" - bo chyba dobrze pasuje "nieznany".
Pojadę sucharem: "seksualny":)
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
Niezbyt koszerna rada ale, uważam, że lepiej tę sprawę "uregulowanego stosunku do służby wojskowej" załatwić póki pobór jest zawieszony.
Za rok, czy 2 lata pobór mogą odwiesić, a wtedy zamiast zmarnowanych kilku godzin na komisji, zmarnowanych może być kilka miesięcy na czyszczeniu kibli i obieraniu kartofli.
I chuj, że odwieszą? Ja już i tak faktycznie nie mieszkam w miejscu zameldowania więc będą szukać wiatru w polu. Poza tym starszych roczników na pobór (które w ogóle na kwalifikacji nie były) nie będą i tak brać bo za dużo z tym pierdolenia się aby ustalić kto gdzie jest.

Ja nie kumam tego uciekania od rejestracji w obecnych czasach. Kiedyś to się człowiek nakombinował, uczył ciągle w nowych szkołach, zmieniał meldunki, kombinował choroby. Aż o mnie zapomnieli. Więc teraz nie wiem co wpisywać w rubrykę "stosunek do służby wojskowej" - bo chyba dobrze pasuje "nieznany".
To trochę upokarzające być spisywanym jak bydło czy jakieś inne żydy w polskich obozach zagłady ;). Poza tym zawsze lepiej aby istnieć w jak najmniejszej ilości lewiatanowych dokumentów. Ja jak kończyłem 18 rok życia to jakoś tak przypadała szczepionka (krztusiec chyba? albo tężec, może oba) i mi dupki z przychodni pisały durnowate pisma, że dostanę karę. Bo to przychodnia ma obowiązek zgłaszania przypadków osób opierających się szczepieniom. Wypisałem się z przychodni (bo i tak do niej nie chodziłem już wcale, tylko po zwolnienia z wf na początku roku ;)) i mi więcej dupy nie zawracają. Natomiast jak będzie wojna to mogą jakichś zjebów w mundurach po ciebie posłać, jak mają cię w kartotekach, więc lepiej by cię nie mieli.
Na wiki pisze też takie coś:
Obowiązek stawienia się do kwalifikacji wojskowej trwa do końca roku kalendarzowego, w którym poborowy kończy 24 lata.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasadnicza_służba_wojskowa
Także komisja raczej już definitywnie odwala się po tym jak się skończy 24 rok życia ;).
 
Do góry Bottom