Minarchizm a podatki.

MakrelaPL

New Member
9
1
Według oficjalnych definicji,minarchizm głosi potrzebę zredukowania kompetencji państwa do minimum,nie zaprzecza istnieniu państwa,jednak głosi,iż przymus podatkowy jest zbędny,a takie instytucje jak policja,wojsko,czy sądownictwo powinny być utrzymywanie ze składek,a nie z podatków.
Jednak jeśli głosi on potrzebę istnienia państwa w formie "ultraminimalnej",to czy nie sensowniejszym-i co najważniejsze-poprawnym stwierdzeniem byłoby,iż nie głosi on zniesienia przymusu podatkowego,a jedynie bardzo radykalne obniżenie podatków?
Bo założenie,że wszystkie te instytucje będą utrzymywane z dobrowolnych składek,jest raczej wątpliwe.
No chyba,że chodzi o to,że podatki będą płacone tylko przez tych ludzi,którzy chcą korzystać z tych wszystkich usług.
Proszę mnie oświecić,bo nieco zwątpiłem.
 
T

Tralalala

Guest
I tak trzeba płacić na kogoś bo z czegoś te śmiecie mają żyć. Nie ważne ile to jest osób i jaki haracz w pewnym momencie ktoś Ci wejdzie do domu z bronią bo coś tam, różnie to sobie zwą prawem, sprawiedliwością, jednak są to zwykłe kurwy które powinny być odjebane. Minarchizmy i inne bajki wyrzucam do śmietnika bo jestem zainteresowany jedynie wolnością.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Teksty o państwie utrzymywanym z dobrowolnych składek to ostatni etap schizofrenii, po której zazwyczaj przychodzi poprawa w postaci zaakceptowania akapu. Nie ma co się nad tym zbytnio rozwodzić bo i tak nie ma to sensu.
 

adkorzen

Well-Known Member
190
354
Dlatego akap lub śleboda.

Z tego co wiem minarchizm oznacza dobrowolne opłaty na państwo i monopol państwa na te minimalne usługi.
Niektórzy chyba rozumieją go jako obowiązkowe opłaty (podatki), choć raczej błędnie bo wtedy byłby to klasyczny liberalizm.
Minarchizm nie zalicza się do libertarianizmu (choć większość błędnie go zalicza) dopóki podstawą libertarianizmu jest NAP, jako że by państwo miało monopol musi inicjować agresję wobec jednostek angażujących się w daną działalność, na którą państwo rości sobie monopol.
Jeśli zaś usuniemy z minarchizmu monopol otrzymujemy akap z firmą o nazwie "Państwo".
 
OP
OP
MakrelaPL

MakrelaPL

New Member
9
1
Teksty o państwie utrzymywanym z dobrowolnych składek to ostatni etap schizofrenii po której przychodzi poprawa w postaci zaakceptowania akapu. Nie ma co się nad tym zbytnio rozwodzić bo i tak nie ma to sensu.
Czyli mam rozumieć,że minarchizm jest po prostu swego rodzaju "etapem wejściowym" ?
 
T

Tralalala

Guest
Tak, minarchizm rozwinąłby się w większy zamordyzm.
Edit: masz fajny obrazek od Tosi, minarchizm just a tip ;)
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Czyli mam rozumieć,że minarchizm jest po prostu swego rodzaju "etapem wejściowym" ?
W praktyce zazwyczaj tak jest. Jest nawet taki żart - wiesz jaka jest różnica między minarchistą a anarchistą? Pół roku.

Z punktu widzenia doktryny libertariańskiej minarchizm jest wewnętrznie niespójny a teksty o dobrowolnych datkach wynikają z najbardziej desperackich prób jego obrony. Potem albo ktoś wraca na pozycje klasycznego liberalizmu albo zostaje akapem.
 
OP
OP
MakrelaPL

MakrelaPL

New Member
9
1
W praktyce zazwyczaj tak jest. Jest nawet taki żart - wiesz jaka jest różnica między minarchistą a anarchistą? Pół roku.

Z punktu widzenia doktryny libertariańskiej minarchizm jest wewnętrznie niespójny a teksty o dobrowolnych datkach wynikają z najbardziej desperackich prób jego obrony. Potem albo ktoś wraca na pozycje klasycznego liberalizmu albo zostaje akapem.

A czy jest jakaś różnica pomiędzy akapem,a ogólnie-libertarianizmem? Bo akap jest jedynie nurtem libertariańskim,a sam libertarianizm jakoś specjalnie się od niego różni? A sam libertarianizm też opowiada się za zniesieniem przymusu podatkowego i odpowiedzialności karnej za nie płacenie ich,więc też można nazwać to "etapem wstępnym"
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Myślę, że bardziej doświadczona część forum będzie tutaj zgodna, że doktryna minarchistyczna jest niespójna i lepiej dać sobie z tym spokój. Głównym czynnikiem jest odrzucenie idei postrzegania państwa jako agresora samego w sobie. Anarchiści zgodnie z logiką każdą władzę uznają za naruszenie wolności.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
A czy jest jakaś różnica pomiędzy akapem,a ogólnie-libertarianizmem? Bo akap jest jedynie nurtem libertariańskim,a sam libertarianizm jakoś specjalnie się od niego różni? A sam libertarianizm też opowiada się za zniesieniem przymusu podatkowego i odpowiedzialności karnej za nie płacenie ich,więc też można nazwać to "etapem wstępnym"
Libertarianizm to bardzo nieprecyzyjne pojecie, które obejmuje wiele różnych i często sprzecznych ze sobą poglądów. Ja go z tego względu staram się unikać (jak widać kiepsko mi to idzie, bo napisałem o libertariańskiej doktrynie mając na myśli rothbardianizm). W każdym razie próba ograniczania libertarianizmu do akapu jako "jedynego prawdziwego libertarianizmu" jest błędne. Lewicowi anarchiści też czasem używają tego terminu, może też oznaczać tyle co "członek partii libertariańskiej".
 
Ostatnia edycja:
T

Tralalala

Guest
Z minarchizmem masz tak jak napisałem wyżej, ktoś coś Ci każe, zupełnie bezpodstawnie, jest agresorem. Akap to jest wolny rynek ustrojów ale DOBROWOLNYCH a nie takich gdzie Ci ktoś przykłada broń do skroni i nazywa to dobrem ogółu czy innym gównem.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Największą bolączką minarchizmu jest to, że rząd zawsze dąży do ekspansji i pozyskania kolejnych prerogatyw. Nigdy nie będzie minimalny. Minarchizm to po prostu konserwatywny liberalizm.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Minarchizm to po prostu konserwatywny liberalizm.

Ale to jest oczywiście błędne równanie i nie wprowadzajmy w błąd nowego użytkownika.

Minarchizm to dobrowolność, a klasyczny liberalizm to jednak nakaz w sferze podatków.
Przy czym to pierwsze jest oczywiście utopią.
Drugiego można dokonać po dobroci albo siłowo.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Ale to jest oczywiście błędne równanie i nie wprowadzajmy w błąd nowego użytkownika.

Minarchizm to dobrowolność, a klasyczny liberalizm to jednak nakaz w sferze podatków.
Przy czym to pierwsze jest oczywiście utopią.
Drugiego można dokonać po dobroci albo siłowo.

Minarchizm to państwo minimum. To nie akap.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
A czy ja coś napisałem sprzecznego z tym? Dobrowolność w utrzymaniu państwa.
Państwo minimum - zgadza się.
Konserwatywny liberalizm - państwo minimum z nakazem płacenia podatków.
Minarchizm - państwo minimum w teorii z dobrowolną opłatą.
W praktyce - nikt nie będzie płacił lub będzie za mało pieniędzy na utrzymanie "dobrowolnego" wojska i policji, więc państwo będzie musiało nakazać płacenie podatków.
Inaczej będzie po ptokach i państwo przestanie istnieć i resztę historii już znamy.
Także minarchizm nie ma żadnego sensu.
Jest tylko jedną z takich możliwych sytuacji przejściowych i albo będzie z tego brzydkie kaczątko(konserwatywny liberalizm) albo piękny łabędź(anarchokapitalizm). Wiara w możliwość dłuższego utrzymania tego stanu przejściowego jest utopią.
 

Att

Manarchista
286
495
A czy jest jakaś różnica pomiędzy akapem,a ogólnie-libertarianizmem? Bo akap jest jedynie nurtem libertariańskim,a sam libertarianizm jakoś specjalnie się od niego różni? A sam libertarianizm też opowiada się za zniesieniem przymusu podatkowego i odpowiedzialności karnej za nie płacenie ich,więc też można nazwać to "etapem wstępnym"
Anarchokapitalizm to system kapitalistyczny, w którym nie istnieje państwo. Libertarianizm to system oparty na NAPie. David Friedman powiedział kiedyś, że Anarchokapitalizm jest libertariański (wolnościowy) w sensie prognozy, ale nie z definicji. To zdanie pada w tym wywiadzie (5:22):

Co do minarchizmu, to kiedyś sam przez kilka tygodni byłem minarchistą :D Uważałem, że podatki powinny być dobrowolne, ale przy okazji powinien być zapewniony monopol na przemoc i jeśli ktoś nie płaciłby podatków, to z punktu widzenia państwa byłby traktowany jak część fauny. Ale jak już powiedziano, takie poglądy to okres przejściowy. Z punktu widzenia etycznego: kiedy już przyznałeś, że obywatel nie może mieć żadnych obowiązków względem państwa, ale jeszcze wciąż twierdzisz, że zakazy (takie jak blokowanie rynku usług policyjnych i sądowniczych) są uprawnione. Z punktu widzenia ekonomicznego: kiedy już przyznałeś, że usługi lepiej zapewnia wolny rynek niż państwowy monopol, ale cały czas tworzenie i egzekwowanie praw uważasz za jakąś inną jakościowo odmienną klasę usług.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Teraz też podatki są dobrowolne. Ale jeśli ich nie płacisz, to jesteś traktowany przez państwo jak złodziej. I co, fajny ten minarchizm?
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 625
Z anarchokapitalizmem i minarchizmem jest trochę jak z ateizmem i agnostycyzmem. Niektórzy są w zasadzie ateistami, ale boją się używać tego słowa i nazywają się agnostykami. Sam tak miałem kiedyś :D.

Minarchizm ma to do siebie że raczej nie utrzymał by się zbyt długo. Albo takie ultraminimalne państwo rozpadało się na skutek niedostatecznych wpływów z dobrowolnych składek i nastałaby akap. Albo jakaś grupa polityków postanowiłaby "ratować państwo" wprowadzając jakieś niewielkie (przynajmniej na początku) podatki, egzekwując je z wykorzystaniem wciąż funkcjonującego monopolu na stanowienie prawa i stosowanie przemocy (dzięki istniejącym służbom).

A co do klasycznego liberalizmu i państwa minimalnego. To powiem tak: pod jednym z filmików Kelthuza na YT pewien "kuc" napisał że anarchokapitalizm to utopia, na to "mistrzu" odpowiedział ripostą: "utopią to jest państwo minimalne, które się nie rozrasta". Krótko, zwięźle i na temat ;).

Swoją drogą zawsze przy okazji dylematów co do akapu, minarchizmu, klasycznego liberalizmu i Korwina, przypomina mi się poniższy film. Co prawda kiedyś już to wrzucałem na forum, ale to zawsze mnie rozpierdala :D:

 
Do góry Bottom