Mieszkancy bronią się maczetami przed złodziejami

whirlinurd

Member
556
19
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/nowy-jork-po-sandy-jak-dziki-zachod,65507,1,0.html

Na Long Island rodziny zastawiają drzwi i okna meblami, aby zabezpieczyć się przed wejściem szabrowników. Nie ma prądu, więc nie działają alarmy zainstalowane w domach czy mieszkaniach, ani telefony za pomocą których można zaalarmować o włamaniu policję, dlatego złodzieje czują się bezkarni.
Gangi udają pracowników firm energetycznych lub przedstawicieli centrum zarządzania kryzysowego. Pukają do domów w środku nocy, a jeśli ktoś im otworzy, terroryzują lokatorów i zaczynają rabować.
 

Norden

Well-Known Member
723
901
Nie byłoby problemu jakby w Nowym Jorku broń była legalna. Ale i tak respekt dla ludzi, że podejmują takie działania. Widać różnice w mentalności w zach. Europie jakby nie było policji to większość byłaby sparaliżowana ze strachu o obronie nie wspominając.
 

Ślepy

neosarmata
75
41
Niech TWN nie obrażają tak pięknego, wolnego miejsca jak Dziki Zachód porównując go z jakąś zdewastowaną dzielnicą, w której złodzieje nie boją się kraść i w której nie można nawet legalnie kupić broni bez proszenia o pozwolenie jakiegoś debila:) Jakby nie musieli się bronić łukami i maczetami, tylko mieliby na zlodziei porządne Odjeby*atory 2000 to wtedy moglibyśmy mówić o Dzikim Zachodzie:)
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 036
W Europie by im kazali położyć się na ziemi, pozwolić się obrabować i nadstawić dupę do kopa. Później można jakoś zawiadomić policję.
 
D

Deleted member 427

Guest
Ja tam czekam na raport nowojorskiej policji za rok 2012 - coś mi mówi, że 80-90% tych włamań/napadów rabunkowych to robota czarnych. Pewnie żałują, że huragany nie nawiedzają USA częściej.

A co do broni, to w stanie Nowy Jork łatwiej dostać guna niż w Nowym Jorku-mieście. Jak nie masz znajomego polityka, urzędasa albo gliny, to raczej na pewno nie dostaniesz.
 
Do góry Bottom