Megacities on the Move/Planned-Opolis (Forum for the Future)

72o

New Member
95
3
Megacities on the Move, to projekt, mający za zadanie znaleźć rozwiązanie problemu spełaniania potrzeb mieszkańców zurbanizowanej części świata. Projekt koncentruje się na zrównoważonym przydziale dostępu do towarów, usług i informacji.

Poniżej 1 z 4 scenariuszy megacity, w którym będziemy żyć w 2040 r. Celem tych scenariuszy jest pomóc ludziom zrozumieć aktualne trendy, które kształtują świat, a także zainspirować i umotywować ludzi do planowania lepszej przyszłości.

[video=vimeo]http://vimeo.com/17082274[/video]

Planopolis:
w świecie paliw kopalnych i drogiej energii,
jedynym rozwiązaniem jest ściśle planowany i kontrolowany
miejski transport.


Partnerami tego projektu są: EMBARQ, FIA Foundation i Vodafone, a stoi za nim Forum for the Future - non-profitowa organizacja, która współpracuje z biznesem i rządami, by zmienić system, głównie w 3 obszarach: żywności, energii i finansów. Założycielami i/lub sponsorami Forum for the Future są największe korporacje na świecie: Unilever, hp, Bank of America, Panasonic, PepsiCO UK, Sony, O2, Tesco, Vodafone...

Aktualnymi członkami są m.in. Londyn, Leeds i Royal Mail (państwowe przedsiębiorstwo pocztowe Wielkiej Brytanii).

Action for a sustainable world | Forum for the Future
Work with us | Forum for the Future
Forum for the Future on Vimeo
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Problem jest taki, że zawsze wraz z upadkiem państwa upadają jego metropolie. Tak było od zarania dziejów. A oni chcą rozwiązywać problemy, które dotyczą metropolii istniejących głównie dzięki państwu.

Sprawdź co się działo z rzymskimi miastami po wycofaniu się Rzymu z okupowanych przezeń terytoriów. Metropolie opustoszały a akwedukty które rozwiązywały problem zaopatrzenia ich w wodę były rozbierane na cegły do budowy domów. Drogi i koszary wojskowe w Wielkiej Brytanii, były rozbierane na ogrodzenia i na budulec domów.
Tak było zawsze! Wraz z upadkiem państwa bezużyteczne miasta muszą zniknąć. Owszem, miasta portowe lub skupione wokół ośrodków przemysłowych pozostaną lub nawet mogą się rozrastać. Ale ludzie pozbawieni ograniczeń władzy znajdą lepsze i tańsze rozwiązania.

Do tego dziady plotą brednie:
"w świecie paliw kopalnych i drogiej energii" - górnicy z biedaszybów dostarczą tani węgiel. A źródeł energii jest od groma. Ich niewydobywanie i nieujawnianie - to decyzje wyłącznie polityczne.
"jedynym rozwiązaniem jest ściśle planowany i kontrolowany miejski transport" - kolejny bełkot planistów. Socjalizm upadł, ten obecny syf upada... ale oni dalej swoje. Ich trzeba odjebać, wtedy przestaną.
 

totenkopfschmerzen

New Member
162
8
72o napisał:
Założycielami i/lub sponsorami Forum for the Future są największe korporacje na świecie: Unilever, hp, Bank of America, Panasonic, PepsiCO UK, Sony, O2, Tesco, Vodafone...
Ta lista raczej zniechęca niż zachęca i powoduje, że zapala mi się czerwona lampka z napisem "UWAGA PRZEKRĘT!".
Kurwa ten wklejony film to jakiś koszmar. Dla zajaranych tą wizją polecam kino s-f lat siedemdziesiątych w stylu Logan's run czy Soylent green :D
 
D

Deleted member 427

Guest
Dla mnie to jest apoteoza państwowo-korporacyjnego planowania. Korporacje - podobnie jak państwa - to totalitarne organizmy, których skala już dawno przekroczyła jakikolwiek racjonalny poziom. Ja pracowałem kiedyś przez 3 miechy w Panasonicu (Walia, Cardiff). Jak się ogląda taką korporacje "od środka", porównania z bolszewizmem są całkowicie uzasadnione. Tak jak komuna i jej malowane na zielono trawniki wyglądały na raj dobrobytu, tak i korporacje z wierzchu wyglądają na kapitalistyczne opoki. Absurdy opisywane w satyrycznych komiksach typu dilbert to właśnie objawy ogólnosocjalistycznej paranoi. Metody działania stosowane przez te twory w gruncie rzeczy niewiele odbiegają od narodowosocjalistycznej, czy klasowosocjalistycznej propagandy. Ohyda w chuj.
 
M

MichalD

Guest
Metody działania stosowane przez te twory w gruncie rzeczy niewiele odbiegają od narodowosocjalistycznej, czy klasowosocjalistycznej propagandy. Ohyda w chuj.

Co masz na myśli? Co dokładnie jest w nich socjalistyczne?
 
D

Deleted member 427

Guest
Miałem na myśli różne pięciolatki, wdrażanie ich i totalne odjeby na punkcie "wyrabiania limitów produkcji" (5000 mikrofalówek na dobę itp). Zarządzanie Zasobami Ludzkimi (Kapitał Ludzki halo?) też daleko nie odbiega od państwowej nowomowy. Przykład: Nowoczesne zarządzanie w obszarze zasobów ludzkich, to przede wszystkim świadome zarządzanie. Oznacza to umiejętność rzetelnej oceny posiadanego potencjału pracowników i odniesienie tego do celów strategicznych przedsiębiorstwa. Jeśli jesteśmy w stanie zdiagnozować stan obecny i określić różnice wobec naszego ideału, należy już tylko dobrać skuteczne narzędzia do realizacji tego celu.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/inno ... 33261.html

Jakbym słyszał państwowego planistę i jego ubolewanie nad "zbyt małą wydajnością obywatela" i snucie planów obliczonych na "przekierowanie potencjału Narodu w rejony dla państwa strategiczne". Nawet od biedy wciskanie pracownikom mikroudziałów możesz uznać za współwłasność środków produkcji. Komunistyczne gospodarki były w praktyce prywatnymi ogródkami pierwszych sekretarzy, a "głównym bodźcem" socjalizmu było zapewnianie państwu wzrostu i prosperity. Sam Gierek tak mówił, słyszałem. A społeczna kontrola to samo co kontrola rady nadzorczej.

I pomijam kwestie "ograniczonej odpowiedzialności" - ja nie wiem, czy jest na świecie coś bardziej lewackiego niż "ograniczona odpowiedzialność".

Oczywiście nie moja brocha, jaką politykę prowadzisz u siebie w firmie, ja tylko mówię, że w moim odczuciu to wszystko za bardzo zaczyna przypominać metody państwowo-bolszewickie. Zresztą reżim fabryczny to junkerski socjalizm wypisz wymaluj.
 
D

Deleted member 427

Guest
Może cofniemy się jeszcze bardziej w czasie, żeby już kompletnie zatracić zdolność rzetelnego opisu rzeczywistości? ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
kawador napisał:
Dla mnie to jest apoteoza państwowo-korporacyjnego planowania. Korporacje - podobnie jak państwa - to totalitarne organizmy, których skala już dawno przekroczyła jakikolwiek racjonalny poziom.
...
Jak się ogląda taką korporacje "od środka", porównania z bolszewizmem są całkowicie uzasadnione.

Racja. Ja to piszę cały czas. Potwierdzają to opinie nie zwykłych pracowników korporacji a właścicieli firm, którzy sprzedali (dobrowolnie i z ogromnym zyskiem) swoje prywatne biznesy korporacjom, po czym byli w tych korporacjach na stanowiskach kierowniczych lub w ich zarządach.

A najbardziej wkurwia mnie to, jak ludzie o rzekomo wolnościowych poglądach pytają się: "dlaczego?" Przecież wystarczy przyjrzeć się temu gównu z zewnątrz, by wiedzieć dlaczego.

Przy okazji, ostatnio (w różnych krajach różnie) korporacje oprócz robienia biznesów zajmują się tresowaniem pracowników. Terror politycznej poprawności rządzi i osiąga niebotyczne rozmiary.
 

paranoid

New Member
13
0
kr2y510 napisał:
Problem jest taki, że zawsze wraz z upadkiem państwa upadają jego metropolie. Tak było od zarania dziejów. A oni chcą rozwiązywać problemy, które dotyczą metropolii istniejących głównie dzięki państwu.
Nawet zakładając, że to jest prawda. Dlaczego mieliby nie chcieć rozwiązywać problemów spowodowanych przez państwo jak państwa istniały od zawsze i będą istnieć? Może mieliby rozwiązywać problemy akapu?
kr2y510 napisał:
Sprawdź co się działo z rzymskimi miastami po wycofaniu się Rzymu z okupowanych przezeń terytoriów. Metropolie opustoszały a akwedukty które rozwiązywały problem zaopatrzenia ich w wodę były rozbierane na cegły do budowy domów. Drogi i koszary wojskowe w Wielkiej Brytanii, były rozbierane na ogrodzenia i na budulec domów.
Tak było zawsze! Wraz z upadkiem państwa bezużyteczne miasta muszą zniknąć. Owszem, miasta portowe lub skupione wokół ośrodków przemysłowych pozostaną lub nawet mogą się rozrastać. Ale ludzie pozbawieni ograniczeń władzy znajdą lepsze i tańsze rozwiązania.
Czyli wraz z upadkiem państw następuje rozkład cywilizacji? Czyli cofnięcie się w rozwoju
kr2y510 napisał:
Do tego dziady plotą brednie:
"w świecie paliw kopalnych i drogiej energii" - górnicy z biedaszybów dostarczą tani węgiel. A źródeł energii jest od groma. Ich niewydobywanie i nieujawnianie - to decyzje wyłącznie polityczne.
"jedynym rozwiązaniem jest ściśle planowany i kontrolowany miejski transport" - kolejny bełkot planistów. Socjalizm upadł, ten obecny syf upada... ale oni dalej swoje. Ich trzeba odjebać, wtedy przestaną.
Jasne... rozwiązaniem problemów energetycznych są biedaszyby.Efektywność takiego rozwiązania nie byłaby wysoka
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
paranoid napisał:
Nawet zakładając, że to jest prawda. Dlaczego mieliby nie chcieć rozwiązywać problemów spowodowanych przez państwo jak państwa istniały od zawsze i będą istnieć? Może mieliby rozwiązywać problemy akapu?

1. Dla rozwiązania większości tych problemów wystarczy zlikwidować przyczyny tych problemów.
2. Wiele problemów nie jest problemem dla ludzi a jedynie dla państwa i nimi nie należy się zajmować.
3. Problemów które mogą występować w ankapie trudno się tam doszukać.

paranoid napisał:
Czyli wraz z upadkiem państw następuje rozkład cywilizacji?

Zależy co się uważa za cywilizację. Jeśli wielgaśne gmaszydła i stadiony to tak.

paranoid napisał:
Czyli cofnięcie się w rozwoju

W rozwoju technologicznym raczej nie. Dlaczego "raczej"? Bo wiele technologii może zostać porzuconych a rozwiną się inne. Dawno temu większość produkcji "przemysłowej" dla Rzymu, pochodziło spoza Rzymu. Miecze, blachy do zbroi itd... Natomiast wraz z upadkiem Rzymu zapomniana została technologia produkcji betonu. Które technologie zostaną porzucone a które nie tego nikt nie wie.

paranoid napisał:
Jasne... rozwiązaniem problemów energetycznych są biedaszyby.Efektywność takiego rozwiązania nie byłaby wysoka

Chodziło mi o przykład. Jeśli węgiel jest i opłaca się go nielegalnie wydobywać opłacając łapówkami zbirów państwa, to jest to decyzja wyłącznie polityczna a nie ekonomiczna.
Tu można wydobywać torfu, bo jakiś huj powiedział, że to rezerwat i jakieś dziedzictwo. Tam nie można wyciąć drzewek, bo to bo tamto. A tam nie można zrobić dziury w ziemi. A tu od tylca zachodzą eko-kurwy i protestują przeciw elektrowni wodnej. Itd.
Do tego dochodzi religia, straszenia ludzi brakiem energii. Firmy naftowe zgłaszają oficjalnie złoża na kilka dni przed wydobyciem. Ale o złożach wiadomo było wcześniej. Ropy jest na setki lat. Owszem mniejsze złoża i trudniejsze warunki ale da się. Jak olej roślinny będzie tańszy to się jej nie będzie wydobywać.
 

paranoid

New Member
13
0
kr2y510 napisał:
paranoid napisał:
Nawet zakładając, że to jest prawda. Dlaczego mieliby nie chcieć rozwiązywać problemów spowodowanych przez państwo jak państwa istniały od zawsze i będą istnieć? Może mieliby rozwiązywać problemy akapu?

1. Dla rozwiązania większości tych problemów wystarczy zlikwidować przyczyny tych problemów.
2. Wiele problemów nie jest problemem dla ludzi a jedynie dla państwa i nimi nie należy się zajmować.
3. Problemów które mogą występować w ankapie trudno się tam doszukać.
1. Zlikwidowanie państwa spowoduje powstanie masę innych problemów.
2. Niby dlaczego? Żyjemy przecież w państwie jak większość ludzi na ziemi żyła w historii.
3. Można za to doszukać się całkiem innych jak np. problematyka min w ogródku, sądy w akapie

paranoid napisał:
Czyli wraz z upadkiem państw następuje rozkład cywilizacji?
kr2y510 napisał:
Zależy co się uważa za cywilizację. Jeśli wielgaśne gmaszydła i stadiony to tak.
Technologię i stopień urbanizacji. Po upadku cesarstwa zachodnio-rzymskiego zostało zapomnianych masa technologii ( np. pomagających w uprawie roli, budowa dróg i inne). A Ty co uważasz za cywilizację?

paranoid napisał:
Czyli cofnięcie się w rozwoju
kr2y510 napisał:
W rozwoju technologicznym raczej nie. Dlaczego "raczej"? Bo wiele technologii może zostać porzuconych a rozwiną się inne. Dawno temu większość produkcji "przemysłowej" dla Rzymu, pochodziło spoza Rzymu. Miecze, blachy do zbroi itd... Natomiast wraz z upadkiem Rzymu zapomniana została technologia produkcji betonu. Które technologie zostaną porzucone a które nie tego nikt nie wie.
Jakie inne technologie się rozwinęły? I nie tyle te technologie były porzucone tylko raczej zapomniane albo utracone. I wiele czasu zajęło choćby mnichom ich odtworzenie.
paranoid napisał:
Jasne... rozwiązaniem problemów energetycznych są biedaszyby.Efektywność takiego rozwiązania nie byłaby wysoka
kr2y510 napisał:
Chodziło mi o przykład. Jeśli węgiel jest i opłaca się go nielegalnie wydobywać opłacając łapówkami zbirów państwa, to jest to decyzja wyłącznie polityczna a nie ekonomiczna.
Owszem może i opłaca się go wydobywać, ale tylko dla ludzi którzy są pozbawieni innych perspektyw. Biedaszyby nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa energetycznego państwa ze względu na ich niewielką efektywność. Aby wydobycie węgla mogło zapewnić bezpieczeństwo energetyczne potrzebne są maszyny które znacznie zwiekszą efektywność wydobycia
kr2y510 napisał:
Tu można wydobywać torfu, bo jakiś huj powiedział, że to rezerwat i jakieś dziedzictwo. Tam nie można wyciąć drzewek, bo to bo tamto. A tam nie można zrobić dziury w ziemi. A tu od tylca zachodzą eko-kurwy i protestują przeciw elektrowni wodnej. Itd.
Do tego dochodzi religia, straszenia ludzi brakiem energii. Firmy naftowe zgłaszają oficjalnie złoża na kilka dni przed wydobyciem. Ale o złożach wiadomo było wcześniej. Ropy jest na setki lat. Owszem mniejsze złoża i trudniejsze warunki ale da się. Jak olej roślinny będzie tańszy to się jej nie będzie wydobywać.
Nie widzę co ma do tego religia? I co do oleju roślinnego: naprawdę sądzisz, że olej roślinny jest w stanie spełnić potrzeby energetyczne? Jak do tej pory wydajność upraw energetycznych jest bardzo niska.
 
A

Anonymous

Guest
Rzymskie elity były przeciwne innowacjom technologicznym, bo "odbierały pracę ludzkim rękom". Znany jest historia jednego wynalazcy, co stracił życie a jego nietłukące się garnki zostały zniszczone. Cesarz się go tylko zapytał czy ktoś inny zna tajemnice wyrobu. Nie chce mi się szukać, jest o tym m.in. na historycy.org . Rzymianie byli np. przeciwni wykorzystaniu żurawi przy rozładunkach w portach, z tego samego powodu.

Świat grecki epoki hellenistycznej pięknie się rozwijał. Osiągnęli wtedy stopień XVIII wieku w Europie, bo istniało wiele rywalizujących ze sobą państw. Do tego doszło złupienie Persji, która miała ogromne bogactwo. Władcy nie szczędzili kasy na innowacje, zwłaszcza militarne. Rzymianie nie rozumieli greckiej nauki poza filozofią.

Grecka nauka nie mogła się rozwijać bo na gigantyczną skalę drenowano ich poprzez fiskalizm. A na słynne ośrodki nauki napadano, bo miały bogate skarbce. Następnie porywano wykształconych Greków, by robili za niewolników. Biblioteka Aleksandryjska i sama Aleksandria przetrwały tylko z jednego powodu. Oktawian August był zafascynowany Aleksandrem Wielkim. Gdyby na jego miejscu stał jakiś rzymski karierowicz, dobry jedynie w kopulowaniu, dawaniu po łbie i wcinaniu wieprzowiny...

Średniowieczna trójpolówka była donioślejszym wynalazkiem niż cały antyczny dorobek. Długo by wymieniać średniowieczne wynalazki, choćby zegar mechaniczny, okulary, etc.

Tak po prawdzie to Rzym miał gówniane technologie.

Rzymska ekspansja wyglądała w następujący sposób. Napadli i pobili jednego sąsiada, następnie tego sąsiada namówili do wspólnego napadu na kolejnego, etc.

Co do religii to ekologia jest nią de facto, bo się opiera na strachu.

Kolego potrzebę urbanizacji widzą jedynie urzędnicy, zwykli ludzie np. w USA żyją w bezpiecznych, spokojnych, schludnych i białych suburbiach.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
paranoid napisał:
1. Zlikwidowanie państwa spowoduje powstanie masę innych problemów.
2. Niby dlaczego? Żyjemy przecież w państwie jak większość ludzi na ziemi żyła w historii.
3. Można za to doszukać się całkiem innych jak np. problematyka min w ogródku, sądy w akapie

1. No i co z tego? Przecież wolność nie przychodzi za darmo. Trzeba zapłacić frycowe.
2. Bzdura. Przez większość czasu ludzie żyli w monarchiach, które nie miały charakteru państwa. Indie i okolice - przez większość historii nie było tam państwa. Ateny - państwo, ale już Sparta i Macedonia nie! Po zaoraniu Aten przez Filipa państwowość ustąpiła. Wielka Brytania i Irlandia - do najazdów Normandów nie było tam państwa. Szwecja - do czasu Birgera nie było tam państwa. Polska/Rzeczypospolita - państwowość na ćwierć gwizdka do czasu rozbiorów. Niemiecka państwowość upadła wraz z podziałem na księstwa i zaczęła się odradzać wraz z Bismarckiem. Państwowość w Eurazji jest skutkiem chrześcijańskiej zarazy w wersji kościelnej. Islam u Arabów i innych ludów był reakcją na ograniczenie wolności przez państwowość (konkretnie Bizancjum).
3. Miny w ogródku? Dla mnie to żaden problem. Nie twoje, więc nie łaź tam i tyle. Jak nie chcesz, by ktoś właził na twoje to sobie to ogródź, zaminuj lub wykop wilcze doły.

paranoid napisał:
A Ty co uważasz za cywilizację?

Całą resztę. Czyli zasady i zwyczaje jakie powszechnie obowiązują na jakimś terenie.

paranoid napisał:
Jakie inne technologie się rozwinęły? I nie tyle te technologie były porzucone tylko raczej zapomniane albo utracone. I wiele czasu zajęło choćby mnichom ich odtworzenie.

Bo Kościół wcześniej niszczył cywilizacyjnie (etatyzm) wszelkie technologie, które służyły do czegoś innego niż budowa kościołów i katedr! Miecze damasceńskie były produkowane poza państwem. Można wymieniać w nieskończoność...

paranoid napisał:
Owszem może i opłaca się go wydobywać,

Napisałem, że to przykład decyzji politycznej a nie ekonomicznej. Mam wymieniać wszystkie znane mi przypadki czy jak?
I nie jestem luddystą, który nielubi maszyn.

paranoid napisał:
Nie widzę co ma do tego religia?

Ekologizm i wiara w globalne ocieplenie to religia. Wprawdzie bez widocznego bóstwa, ale wtajemniczeni doświadczają wiedzy o bogini zwanej Matka Geja czy Gaja.

paranoid napisał:
I co do oleju roślinnego: naprawdę sądzisz, że olej roślinny jest w stanie spełnić potrzeby energetyczne? Jak do tej pory wydajność upraw energetycznych jest bardzo niska.

To dlaczego jest tańszy od ropy? Przy obecnych cenach ropy diesle mogą spokojnie jeździć na oleju, który jest bardziej wydajny. Najwyżej się go będzie ługować.
 
D

Deleted member 427

Guest
paranoid napisał:
I nie tyle te technologie były porzucone tylko raczej zapomniane albo utracone. I wiele czasu zajęło choćby mnichom ich odtworzenie.

Okres pomiędzy 300 a 900 rokiem n.e., czyli przede wszystkim zagadnienia transformacji świata śródziemnomorskiego po upadku Rzymu ciągle należą do najsłabiej poznanych epok w historii. Na szczęście to się szybko zmienia, głównie za sprawą zupełnie nowych metod badawczych, pogłębiających świadectwo starych źródeł. Przykładowo w erze "przedinformatycznej" żaden historyk wczesnego średniowiecza nie mógł pozwolić sobie na spędzenie miesięcy na lekturze 15-20 tys kolumn jakiejś kroniki w nadziei natrafienia na pojedyncza wzmiankę o np. właścicielach młynów czy narzędziach rolniczych. A większość tekstów o wczesnym średniowieczu pochodzi właśnie z tego okresu, co przekłada się na opis tamtej epoki, który ty właśnie powielasz za pomocą frazesów. Dzisiaj w ciągu zaledwie kilku sekund można stwierdzić, czy słowa typu komora celna, trójpolówka, pług, młyn, handel etc. pojawiają się np. w karolińskich egzegezach biblijnych. W rezultacie tych żmudnych poszukiwań wyłania się diametralnie różny od dotychczasowego obraz czasów po upadku Rzymu. Do niedawna uważano, że po rozwaleniu Imperium podupadła niema całkowicie gospodarka młynów wodnych. Tymczasem jak się okazuje ona nie tylko nie podupadła, ale wręcz rozkwitła - w VII-IX wieku młyny wodne funckjonowały praktycznie wszędzie tam, gdzie pozwalały na to warunki hydrologiczne. W latach 20 IX wieku w opactwie St. Germain budowano młyny, przewyższające wydajnością wszystko, co wymyślili w tej kwestii Rzymianie.

Polecam dokonać solidnego update'u posiadanej wiedzy: http://histmag.org/?id=2026
 

Peterus

New Member
75
4
@Rzym
Architektura na pewno było w Rzymie na niesamowitym poziomie, w porównianiu do tego co się później działo. Ale niestety to jest dziedzina, gdzie rozmach może nie jest najważniejszy, ale bardzo pomaga.

@temat
Ktoś TO zrobił w ramach REKLAMÓWKI? Masakra, w takim świecie własny szałas zaczyna wyglądać jak wspaniała alternatywa.

Ja osobiście wyobrażam sobie miasta przyszłości jako jeszcze gęstsze i większe niż teraz. Niektórzy ludzie chcą mieć swój domek i samochód (podejrzewam, że na tym forum to będzie większość), ale takie rozwiązanie to przede wszystkim dużo jeżdżenia. Wszędzie jest daleko, a im więcej osób wybiera suburbię, tym bardziej zwiększa się ruch samochodów i dystans do przejechania. W tym filmiku próbowali przekonać, że spotykanie ludzi w VR będzie jakimś zastępstwem dla spotykania się ze znajomymi w RL. Już pomijając jak dystopicznie to brzmi, to zupełnie się nie pokrywa z moimi doświadczeniami. Właśnie dlatego, że mogę się kontaktować z ludźmi przez sieć, utrzymuje kontakty z większą liczbą ludzi, którzy mieszkają dalej i tym chętniej gdzieś potem jadę! Gdyby nie net pewnie więcej czasu bym spędzał z ludźmi, którzy mieszkają niedaleko, z resztą po prostu urwał by mi się kontakt. Myślę, że urbanizacja będzie tylko szła do przodu i w konsekwencji takie rzeczy jak rowery w mieście, albo duże strefy z zakazem wjazdu (po za karetkami, strażą, policją, dostawcami i ograniczoną ilością taksówek...) będą się pojawiać niezależnie od systemu politycznego. Po prostu mają ekonomiczny sens.

Tylko, że jest duża różnica pomiędzy limitem kalorii na obywatela, a rynkową komunikacją publiczną.
 
D

Deleted member 427

Guest
Architektura na pewno było w Rzymie na niesamowitym poziomie

Na pewno nie na takim poziomie jak egipska - piramidy pewnie już dawno się zwróciły inwestorom :)
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
kawador napisał:
Na pewno nie na takim poziomie jak egipska - piramidy pewnie już dawno się zwróciły inwestorom Smile

Z tymi piramidami trafiłeś doskonale :) . Widać w czym celują państwa i wielkie imperia, wielkie molochy za pieniądze poddanych, które nikomu nie są tak naprawdę potrzebne, ale za to fajnie wyglądają.

piramida_index.JPG


Czasy inne, megalomania ta sama ;) :

stadion_narodowy_w_warszawie_640x480.jpg
 

Peterus

New Member
75
4
Funkcjonalnoś w Rzymie nie była traktowana po macoszemu. Miasto, budownictwo mieszkaniowe, zamówienia publiczne i infrastruktóra wszystko było na poziomie, do którego wracano przez setki lat. Pałac wczesnośredniowiecznego księcia był o wiele gorszym miejscem do życia niż mieszkanie średnio zamożnego Rzymskiego kupca. Katedry gotyckie to jest osiągnięcie, tylko który to jest rok? Tak czy inaczej, to ma niewielki związek z wolnością poddanych. Jakby za tydzień ruszyła jakaś libertariańska osada (prawdopodobnie na totalnym zadupiu... bez żadnej infrastruktury na miejscu i z populacją kilkudziesięciu tysięcy ludzi) to w porównaniu np z Francją wypadnie blado. Tylko co z tego?

Tak apropo to ciekawe ile %PKB konsumowało państwo w czasach starożytnego Rzymu (łącznie wszystkie opłaty, podatki, cła vs PKB)? Mam przeczucie że nie było to 43% jakie konsumuje współczesne imperium - USA... Tak samo jak nie-zbyt-imperium Polska...
 
Do góry Bottom