MaxStirner
Well-Known Member
- 2 791
- 4 729
Przed chwilą trafiłem na strone fajnej organizacji w UK - nie są stricte libami co prawda, nie walczą o rewolucje, zmiane systemu czy inny wielki skok (deklarują że pochodzą z różnych środowisk) ale ogólnie sprzeciwiają się hiperregulacji i ograniczaniu swobód w codziennym życiu. Chodzi o drobne sprawy codzienne - zakaz roznoszenia ulotek, mandaty za rzucenie skórki od banana i drakońskie arbitralne kary za "byle co" na miejscu bez odwołania, zakazy fotografowania, przymus poprawności politycznej i zakaz "mowy nienawiści", zakaz picia na ulicy czy w metrze, zwiększanie restrykcji wizowych itd itp - fajny pomysł bo imo z tych drobnych spraw składa sie całość i warto od nich zacząć. Mam nadzieje że Angole w koncu sie obudzą bo wiele z tych bzdurnych zakazów przyszło stamtąd do Europy i od nich ta zaraza pochodzi. Oby kiedyś powstał polski odpowiednik..
http://www.manifestoclub.com/campaigns
http://www.manifestoclub.com/campaigns