Ludwig von Mises - z czym go się "je"?

Martyna87

New Member
3
0
Witam!

Moi drodzy - jestem tu nowa. Nie ukrywam, że do przemyśleń natchnął mnie Ludwig von Mises ;) Jestem w trakcie kończenia "Mentalności antykapitalistycznej". Dopiero rozpoczynam swą przygodę z tego typu literaturą...i muszę przyznać, że dość ciężko zrozumieć to wszystko tak "z marszu". Chciałabym jednak usystematyzować jakoś w głowie jego poglądy. Czy moglibyście mi pomóc i rzucić kilka pojęć, które Wam kojarzą się z Misesem? Główne poglądy, przekonania? Może jakaś mała, wspólna "misesowa pigułka"?

Będę bardzo wdzięczna ;)

PS: Pisząc pierwszy post na forum, chciałabym skorzystać z okazji i wszystkich przywitać ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Witam.
W zasadzie Misesa można sprowadzić do jednego zdania:
"Pozwólcie ludziom działać, oni sami zrobią to lepiej"

Ale nie wiem dokładnie ze zrozumieniem czego masz problem? Może przeczytaj powoli po kolei wszystko, przemyśl, poczekaj i się samo ułoży.
 
OP
OP
M

Martyna87

New Member
3
0
Siedzę właśnie z długopisem nad kartką papieru i staram się wypunktować od myślników jego główne tezy. W zasadzie to co napisałeś można by podpiąć chyba pod leseferyzm (z tego - co mi się wydaje). Tyle tylko, że to strasznie ogólne pojęcie... a ja szukam konkretów ;) Gdzie, jak, czemu...i co się objawia ;)
Robię takie jakby...."fiszki"?;)
Będę wdzięczna za wszelką pomoc!
 
D

Deleted member 427

Guest
Czy moglibyście mi pomóc i rzucić kilka pojęć, które Wam kojarzą się z Misesem?

1. Pieniądz. Mises był imo najlepszym teoretykiem pieniądza w historii: http://mises.pl/blog/2011/11/15/mises-z ... pieniadza/

2. Odrzucenie mechanicystycznych, matematycznych, "obiektywizujących" metod opisywania rynku. Rynek to ludzie. Z założenia wolnorynkowcy nie mogę podać na tacy rozwiązań pewnych problemów, ponieważ a priori nie można powiedzieć, jakie rozwiązanie się narodzi w wyniku dobrowolnej współpracy między ludźmi. Gdybyśmy wiedzieli takie rzeczy, to zaprzeczalibyśmy własnej nauce. W takiej sytuacji często odpowiedź brzmi "nie wiem, to się dopiero zobaczy", co jest z kolei wyśmiewane przez zwolenników etatyzmu i centralnego planowania. Mises uważał, że rynek nie jest celowy, ale że spełnia określone funkcje. Np. nie ma on na celu rozdzielania (redystrybucji) zasobów. To są wypadkowe funkcji rynku, czyli wymiany dóbr i usług po umówionej cenie. Neoklasycy i ich ekonomia zajmują się natomiast "problemem alokacji zasobów" i przez to ich wywody na temat efektywności rynku (bądź jej braku) kierują się nieuchronnie w stronę interwencjonizmu.

3. Subiektywna teoria wartości - subiektywizm wyceny konsumenckiej. Poszperaj na stronie polskiego Instytutu Misesa, znajdziesz przynajmniej 4 teksty na ten temat.

4. Ludzie postępują racjonalnie. To chyba najbardziej kontrowersyjna część nauki Misesa. Z doświadczenia wiadomo, że ludzie rzadko postępują racjonalnie. Ale nie o taki racjonalizm LvM chodziło.

Większość (w miejsce słowa "większość" możesz też wstawić "centralnego planistę") jest zbyt głupia i leniwa, by zrozumieć teoretyczne argumenty za i przeciw, dajmy na to, zniesienia ceł na towary sprowadzane z zagranicy – jest zbyt głupia, by włączyć się do dyskusji w tej sprawie, by go dogłębnie przeanalizować i podjąć decyzję w stosunku do wszystkich importerów i eksporterów, obecnych i nienarodzonych. Ale ci sami głupcy i lenie są wystarczająco mądrzy i zaradni, by zdecydować o tym, komu i za ile wysłać paczkę do Irlandii czy od kogo i za ile sprowadzić samochód z Ameryki. Suma ich indywidualnych decyzji będzie zawsze decyzją mądrą, podczas gdy decyzja w ogólnopaństwowym referendum tych samych ludzi w sprawie oclenia WSZYSTKICH towarów będzie zawsze decyzją głupią.

Większość jest zbyt głupia, by zdecydować, jaki system emerytalny będzie najlepszy dla wszystkich w państwie, ale jest wystarczająco mądra, by wiedzieć, jak siebie zabezpieczyć na starość; większość jest zbyt głupia, by zaprojektować ogólnonarodowy system opieki zdrowotnej, ale jest wystarczająco mądra, by wybrać sobie lekarza, który ich wyleczy, gdy zachorują; większość jest zbyt głupia i leniwa by kierować państwem, by zdecydować o tym, co ma robić państwo, aby zyskać ekonomicznie, większość jest zbyt głupia, by podejmować decyzje dotyczące państwa – ale każdy z tych głupców i leniów jest wystarczająco mądry i zaradny, by samemu zyskać w swoich własnych działaniach gospodarczych. Dlatego właśnie głupia większość jest zbyt głupia, by pozwolić jej dzielić swoje decyzje z resztą, ale jak zachowa te decyzje dla siebie, to raptem okażą się one wystarczająco mądre, żeby funkcjonować wśród innych ludzi, ba, okażą się na tyle mądre, że ogólny tzw. kapitał w społeczeństwie wzrośnie. Oto esencja misesowskiej "racjonalności" oraz "ludzkiego działania" w ujęciu "austriackim".
 
OP
OP
M

Martyna87

New Member
3
0
Kawador - dzięki za zabranie głosu ;) Z drugiej strony - jak zapewne zauważyłeś - jestem raczej "zielona" w tym temacie, choć i zafascynowana tym człowiekiem oraz jego sposobem myślenia. Staram się wszystko przełożyć na "chłopski język", bo zaczynając kontakt z ową specyficzną terminologią najzwyczajniej wszystko mi się miesza.

Na stronie Instytutu Misesa byłam, lecz szukam na początek odrobiny "podstaw". A któż, jak właśnie nie osoby z forum, może mi w tym pomóc? Wiem - odpowiedź brzmi: "ja sama". Ale... ;)

Gdybyś znalazł chwilę czasu to rozwiń proszę nieco punkt 1) i 3) ;) Pozdrawiam!

Liczę oczywiście również na wiedzę reszty użytkowników;)
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Są po polsku co najmniej dwie książki dla początkujących na temat szkoły austriackiej: "Ekonomia dla normalnych ludzi" i jakaś druga, tytułu nie pamiętam. Może łatwiej będzie Ci zacząć od takiego wprowadzenia, a potem przejść do Misesa?

Disclaimer: pracuję w wydawnictwie, które je wydało :p
 
D

Deleted member 427

Guest
Oreł dobrze gada. "Ekonomia dla normalnych ludzi" - to raz, a dwa: "Ekonomia w jednej lekcji" Hazlitta.
 
Do góry Bottom