Ludwig von Mises - jebany zamordysta

draq

Well-Known Member
197
274
"Z tego punktu widzenia trzeba zająć się często stawianym pytaniem, czy pobór do wojska i podatki są równoznaczne z ograniczeniem wolności. Gdyby wszyscy na całym świecie uznawali zasady gospodarki rynkowej, nie byłoby żadnego powodu, żeby prowadzić wojnę i poszczególne państwa mogłyby żyć w niezmąconym pokoju16. Jednak w takich warunkach, jakie panują w naszych czasach, wolny naród jest nieustannie narażony na agresywne działania totalitarnych autokracji. Jeśli chce zachować wolność, musi być gotów do obrony swojej niepodległości. Jeżeli rząd wolnego kraju zmusza wszystkich obywateli do udziału w organizowaniu obrony przed agresorami oraz wszystkich sprawnych mężczyzn do służby wojskowej, to nie nakłada na jednostkę obowiązku, który wykraczałby poza zadania wynikające z prawa prakseologicznego.

W świecie pełnym niepohamowanych agresorów i ciemiężycieli, bezwarunkowy pacyfizm jest tożsamy z bezwarunkową kapitulacją przed najbardziej bezwzględnymi prześladowcami. Kto chce pozostać wolny, musi walczyć na śmierć i życie z tymi, którzy dążą do odebrania mu wolności. Próby stawienia oporu agresorowi przez izolowane jednostki są skazane na niepowodzenie, toteż jedynym możliwym wyjściem jest zorganizowanie obrony przez rząd. Podstawowe zadanie rządu polega na ochronie systemu społecznego nie tylko przed bandytami wewnątrz kraju, lecz także przed wrogami zewnętrznymi. Ten, kto w naszych czasach sprzeciwia się zbrojeniom i służbie zasadniczej, jest, być może nieświadomie, wspólnikiem tych, którzy dążą do powszechnego zniewolenia.

Utrzymanie państwowych sądów, funkcjonariuszy policji, więzień i sił zbrojnych wiąże się z poważnymi wydatkami. Nałożenie podatków przeznaczonych na te cele jest całkowicie zgodne z wolnością, z której jednostka korzysta w gospodarce wolnorynkowej."
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Ten, kto w naszych czasach sprzeciwia się zbrojeniom [...] jest wspólnikiem tych, którzy dążą do powszechnego zniewolenia
"Ludzkie działanie" pochodzi z 1949 roku - było pisane przez von Misesa po dwóch gigantycznych wojnach światowych, w początkowych latach Zimnej Wojny, kiedy Sowieci pozycjonowali się tak, aby podbić resztę Europy i poddać ją swojej ideologii.

Ten cytat zresztą odnosi się wprost do wspomnianej lokalności, nie jest więc specjalnie kategoryczny. Mises nie pisze o wszystkich możliwych czasach, a o konkretnie tamtych czasach, w których żył. W nich można było opowiadać się za kapitalizmem z silną armią, albo po stronie komunizmu. Innych opcji nie było albo były przez Misesa uznane za nierealistyczne, łącznie z libertarianizmem Rothbarda.

Dziś zresztą to samo można zresztą powiedzieć o kazusie Zełenskiego odbierającego ukraińskim mężczyznom opcję opuszczenia kraju w obliczu inwazji Rosjan. Von Mises z pewnością by go za tę decyzję pochwalił.

Zresztą sam był artylerzystą i walił do ruskich ile wlazło.

Był kapitanem w artylerii kawalerii austro-węgierskiej, początkowo na froncie wschodnim w Karpatach, Rosyjskiej Ukrainie i Krymie.

 
Ostatnia edycja:
261
216
Gdyby wszyscy na całym świecie uznawali zasady gospodarki rynkowej, nie byłoby żadnego powodu, żeby prowadzić wojnę i poszczególne państwa mogłyby żyć w niezmąconym pokoju16
Jestem bardzo ciekaw co Mises rozumiał przez "zasady gospodarki rynkowej" Nie jest tajemnicą że państwa z bardziej lub mniej rozwiniętą gospodarką rynkową rozpętywały wojny czy dopuszczały się kolonializmu przez co, mniej lub bardziej, tubylcy byli wyżynani.
Nawet teraz jedno z takich państw napadło na Ukrainę.
Jeżeli rząd wolnego kraju zmusza wszystkich obywateli do udziału w organizowaniu obrony przed agresorami oraz wszystkich sprawnych mężczyzn do służby wojskowej, to nie nakłada na jednostkę obowiązku, który wykraczałby poza zadania wynikające z prawa prakseologicznego.
Zdanie to jest wewnętrznie sprzeczne. Jeśli rząd zmusza ludzi ,pod groźbą inicjacji agresji, do tych wyżej wymienionych rzeczy to ten kraj (tutaj rozumiany przeze mnie jako społeczeństwo) nie jest wolny.
Jeśli chce zachować wolność, musi być gotów do obrony swojej niepodległości.
Niepodległość to jest wolność aparatu państwowego do uciskania i żerowania na swoich obywatelach bez interwencji państw z zewnątrz.
Nie ma to nic wspólnego z wolnością (społeczeństwa) chyba że ktoś uważa że naród czy wręcz jednostka jest tożsama z państwem...
Podstawowe zadanie rządu polega na ochronie systemu społecznego nie tylko przed bandytami wewnątrz kraju, lecz także przed wrogami zewnętrznymi.
Podstawowe zadanie rządu polega na dalszym pomiataniu swymi obywatelami w niezmąconym spokoju nie tylko przed bandytami wewnątrz kraju, lecz także przed wrogami zewnętrznymi.
"Ludzkie działanie" pochodzi z 1949 roku - było pisane przez von Misesa po dwóch gigantycznych wojnach światowych, w początkowych latach Zimnej Wojny, kiedy Sowieci pozycjonowali się tak, aby podbić resztę Europy i poddać ją swojej ideologii.
Ja już dawno doszedłem do wniosku że w obliczu zagrożenia agresją wroga zewnętrznego można nawet wprowadzić w kraju rządy totalitarne pod warunkiem że przekona się obywateli że nasz totalitaryzm jest lepszy niż wroga.
Tak zresztą było w dwudziestoleciu międzywojennym. NSDAP również straszyło ludzi m. in. bolszewizmem podobnie jak Mises komunizmem by usprawiedliwić zasadniczą służbę wojskową i podatki.

Druga sprawa że, moim dyletanckim okiem, ta cała zasadnicza służba wojskowa gówno by Misesowi dała bo jakby wybuchła wojna miedzy blokiem wschodnim i zachodnim to po kilku dniach Ziemia zamieniłaby się w pustkowie a rezerwiści by wyparowali od broni jądrowej.
Armie zawodowe na czele z bronią jądrową zapewniły równowagę sił i w konsekwencji to że do tej wojny nie doszło.

Dziś zresztą to samo można zresztą powiedzieć o kazusie Zełenskiego odbierającego ukraińskim mężczyznom opcję opuszczenia kraju w obliczu inwazji Rosjan.
Za to kobiety w ramach równouprawnienia uciekły do Polski i Rumunii. Tymczasem mężczyźni jak bydło, pod groźbą agresji, zostali zapędzeni na pola bitew gdzie mogą samemu przyjąć kulkę w łeb od wroga albo, w ramach walki o życie, samemu wpakować kulkę w łeb swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi - poborowemu.


To co Mises napisał to i tak jest nic. Ayn Rand, jeśli się nie mylę, twierdziła że państwo wolnościowe (docelowo obiektywistyczne) może zbrojnie napaść na inne państwo, bardziej zamordystyczne, by wyzwolić ludność tubylczą. Taka to wolność...
Nawet Tomasz Czapla zwany Kelthuz'em swego czasu nawoływał by USA zrobiło, w końcu, inwazję na Iran bo ten podobno jest zagrożeniem terrorystycznym dla Europy. Takich wolnościowców mamy...
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom