Libertariańska fantastyka

Avx

Active Member
831
186
Co polecacie ?
Ja przede wszystkim tego pana:
http://en.wikipedia.org/wiki/L._Neil_Smith

Oczywiście dostępny tylko w oryginale, co ma swoje plusy (poprawiam swój angielski), ale ma też ogromne minusy - przede wszystkim nieznajomość w Polsce jego twórczości... Fajnie by było, jakby kiedyś jego książki u nas wydano...
 
A

Anonymous

Guest
Trylogia Illuminatus R.A. Wilsona i R.Shea (czy kogoś to może zaskoczyć?) i Luna to surowa Pani Heinleina.
 

23HailEris

Member
277
10
Avx napisał:
Co polecacie ?
Ja przede wszystkim tego pana:
http://en.wikipedia.org/wiki/L._Neil_Smith

Oczywiście dostępny tylko w oryginale, co ma swoje plusy (poprawiam swój angielski), ale ma też ogromne minusy - przede wszystkim nieznajomość w Polsce jego twórczości... Fajnie by było, jakby kiedyś jego książki u nas wydano...

masz ebooka czy papier?

Edit:
http://en.wikipedia.org/wiki/J._Neil_Schulman

Na jego stronie mozna pobrać za darmo "alongside night"
 

telpeloth

państwosceptyk
256
292
Wiele osob moze sie nie zgodzic, bo autor jest raczej obiektywista niz libertarianinem, ale cykl 'miecz prawdy' terry'ego goodkinda jest calkiem sympatyczny, szczegolnie tom 6, w ktorym glowny bohater rozkreca spekulancki, prywaciarski interes w samym centrum etatystycznego imperium:)
 
OP
OP
Avx

Avx

Active Member
831
186
telpeloth napisał:
Wiele osob moze sie nie zgodzic, bo autor jest raczej obiektywista niz libertarianinem, ale cykl 'miecz prawdy' terry'ego goodkinda jest calkiem sympatyczny, szczegolnie tom 6, w ktorym glowny bohater rozkreca spekulancki, prywaciarski interes w samym centrum etatystycznego imperium:)

Jestem dopiero przy drugiej książce z cyklu.
To co mnie w tej chwili nieco irytuje, to totalny brak ambicji głównego bohatera (o ile zrozumiały jest sprzeciw w stosunku do władzy rozumianej państwowo, o tyle brak chęci do prywatnego bogacenia się na swoich umiejętnościach i piszczenie jak to fajnie byłoby wrócić do lasu - strasznie mnie denerwuje) i to, że rzeczy, które ja zrozumiałbym po jednym stwierdzeniu, jemu trzeba wciskać do łba przez dziesięć stron (minimum).

Ale ogólnie jest ciekawie.

Co do wspominanego w pierwszym poście L. Neil'a Smith'a, to im więcej czasu od lektury mija, tym mniej mi się podoba. W pierwszej chwili byłem zachwycony, ale chyba tylko dlatego, że rzadko się trafia libertariańska literatura.

Teraz to drażni mnie utopijność jego świata. Wiadomo, że świat libertariański będzie duuużo lepszy od naszego, ale NIE AŻ TAK cukierkowy, no błagam... Facet przesadził w drogą stronę, przesadził z natężeniem libertariańskiej propagandy ;) Aż tak, że nawet rasowego libertarianina zaczęło to irytować.
No i to strasznie humanitarny świat, a humanitaryzm to generalnie lewacki wymysł.
 
OP
OP
Avx

Avx

Active Member
831
186
Avx napisał:
Jestem dopiero przy drugiej książce z cyklu.
To co mnie w tej chwili nieco irytuje, to totalny brak ambicji głównego bohatera (o ile zrozumiały jest sprzeciw w stosunku do władzy rozumianej państwowo, o tyle brak chęci do prywatnego bogacenia się na swoich umiejętnościach i piszczenie jak to fajnie byłoby wrócić do lasu - strasznie mnie denerwuje) i to, że rzeczy, które ja zrozumiałbym po jednym stwierdzeniu, jemu trzeba wciskać do łba przez dziesięć stron (minimum).

Dobry cykl.
Im dalej w las, tym piękniejsze drzewa, w tym przypadku.
Im dalszy tom, tym więcej myśli obiektywistycznych wplecionych. A większość także z punktu libertarianina, nie tylko obiektywisty, ma sens.
W pierwszych tomach słabo to widać, ale im później, tym bardziej.

Tak, przeczytałem kilka tomów i muszę powiedzieć, że "Miecz prawdy", mimo kiczowatej nazwy, to kawał genialnej fantastyki z wolnościowym przesłaniem. I to chyba dobrze, że z przesłaniem nie w pełni ujawnionym już w pierwszym tomie, bo dzięki temu ma większy potencjał przekonywania do wolności (te książki, które od razu zajeżdżają nachalną propagandą, jak Neil'a Smith'a, to lektura fajna chyba tylko dla ludzi już przekonanych, przynajmniej w mojej opinii).

A i bohater im później, tym mniej mnie drażni i tym lepiej go rozumiem.
Po drugim tomie o brak ambicji też nie mogę go już oskarżać :D

Ogromnie podoba mi się też to, że "ci dobrzy" w Mieczu Prawdy nie są przesadnie humanitarni. Jak trzeba kogoś torturować dla wolności, to torturują. No, to jest rasowe :)
 

Shemyazz

New Member
500
38
Ja obiektywistów szczerzę nie trawię, więc to swego rodzaju anty-rekomendacja :p.

Za to ja za Jasiem polecam trylogię Illuminatus! Chociaż jest jawnie anty-propertariańska, za swój libertynizm i humor ma u mnie wielkie uznanie :)
 
OP
OP
Avx

Avx

Active Member
831
186
Jak już mówiłem, przekaz jest (im późniejszy tom, tym bardziej widoczny), ale nienachalny - przynajmniej w mojej opinii. Dlatego dobrze nadaje się też dla osoby, która nie jest obiektywistą.

Rand chciała wykładać filozofię w formie fabularnej, tak naprawdę filozofia była podstawą jej książki, zaś fabuła jej dopełnieniem. W Mieczu Prawdy jest inaczej. Goodkind przekazuje pewne elementy obiektywizmu przy okazji - nie wydaje się to tak podstawową częścią książki, przynajmniej dla mnie.

No i nie jest to taki "czysty" obiektywizm jak u Rand.
 
A

Anonymous

Guest
Jakby ktoś nie wiedział, to Smith ufundował w 1979 r. i przyznawaną do dziś, Nagrodę Prometeusza. Jest przyznawana za wyrażanie libertariańskich wartości.
 
A

Anonymous

Guest
Możecie mi polecić jakieś dobre sci-fi albo fantasy w wolnościowych klimatach? Chętnie bym coś poczytał, patrzę na peb i nie wiedzę nic ciekawego...
 
Do góry Bottom