Liberałofobia - nowa choroba psychiczna?

M

MichalD

Guest
Jestem przekonany , że do kanonu chorób psychicznych, należałoby bezdyskusyjnie wpisać nową chorobę - liberałofobię lub też wolnorynkofobię.

Tak jak homofobia jest nieuzasadnionym strachem wobec homoseksualistów i poglądów proLGBT, to tak liberałofobia/wolnorynkofobia jest nieuzasadnionym strachem , silną niechęcią, irracjonalną wrogością przed osobami , a w szczególności poglądami liberalnymi i libertariańskimi oraz wolnym rynkiem.

Wiąże się bezpośrednio, z regularnym obciążaniem za wszystkie błędy, kryzysy i niepowodzenia ostatnich czasów, liberalizmu, wolnego rynku oraz liberałów, jak również słów z nimi związanych (vide deregulacja, liberalizacja, kapitalizm, prywatyzacja) bez jakiegokolwiek logicznego sensu czy realnego uzasadnienia, często przy świadomym ignorowaniu kompletnego braku związku podejmowanych w ostatnich latach decyzji, z filozofią liberalną i wolnorynkową.

Ważnym aspektem choroby, jest urojenie oparte na przeświadczeniu, że jedynym dopuszczalnym ustrojem jest etatyzm , socjalizm lub jakikolwiek inny ustrój z wyraźną i nieograniczoną niczym rolą interwencyjno-regulacyjną państwa i że bez państwa ludzie nie są w stanie zapewnić sobie niezbędnych środków do przeżycia , opieki zdrowotnej, emerytur.

PRZYKŁADY:

Fobia przed prywatyzacją służby zdrowia (zauważcie - w wypowiedziach Wolnorynkofobów nie ma kompletnie ani jednego merytorycznie uzasadnionego argumentów, tylko straszenie samym pojęciem prywatyzacji):

http://www.youtube.com/watch?v=7c_lEOG_5bs

http://www.tvp.pl/warszawa/aktualnosci- ... ia/5312431

Paranoidalne wiązanie złodziejskiej prywatyzacji i przekrętów z lat 90. z neoliberalizmem:

http://www.rp.pl/artykul/550742.html

Liberalizm jest winny Katastrofy Smoleńskiej (SIC!)

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... lizm_.html

Do tego:

+ https://libertarianizm.net/thread-2075.html

+ setki komentarzy , wypowiedzi na internecie oskarżające o wszystko liberalizm

ZALECENIA:

- podjąć kroki w celu nagłośnienia dyskryminacji i znieważania osób o poglądach liberalnych i libertariańskich oraz wolnego rynku,

- zwrócić się do rządu , o wprowadzenie do kodeksu karnego pojęcia "Antyliberalnej mowy nienawiści" oraz zakazu propagowania postaw wolnorynkofobicznych, która uniemożliwi nieustanne oskarżanie liberałów i libertarian o wszelkie zło, a przede wszystkim obciążanie tym wolnego rynku, kapitalizmu i deregulacji.

- zwracać się o oficjalne uznanie liberałofobii/wolnorynkofobii za chorobę psychiczną , tak jak walczy się obecnie o uznanie za chorobę homofobii.

Liberałofobia, to poważny problem społeczny, utrudniający ważne dla każdego zmiany ekonomiczne - należy z nim więc stanowczo walczyć!
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Hehe mój dziadek jest liberałofobem, chociaż takim dziwnym bo nienawidzi liberałów i Tuska a czasem nawet mówi, że Mikke dobrze gada ;) .

Nie wiem co o tym wszystkim sądzić, bo teraz pomysłami liberalnymi nazywa się finansowanie in vitro z budżetu państwa. Z telewizji dowiedziałem się, że w sprawie in vitro są dwa stanowiska: jedni chcą finansować z budżetu dla biednych bezdzietnych par (Kidawa-Błońska - "stanowisko liberalne") a inni chcą zakazać (Gowin - "stanowisko konserwatywne") i bądź tu teraz mądry :) .
 

margines

wujek dobra rada
626
84
Piter1489 napisał:
Hehe mój dziadek jest liberałofobem, chociaż takim dziwnym bo nienawidzi liberałów i Tuska a czasem nawet mówi, że Mikke dobrze gada ;) .

Nie wiem co o tym wszystkim sądzić, bo teraz pomysłami liberalnymi nazywa się finansowanie in vitro z budżetu państwa. Z telewizji dowiedziałem się, że w sprawie in vitro są dwa stanowiska: jedni chcą finansować z budżetu dla biednych bezdzietnych par (Kidawa-Błońska - "stanowisko liberalne") a inni chcą zakazać (Gowin - "stanowisko konserwatywne") i bądź tu teraz mądry :) .
Ja tam pewnie też jestem wolnorynkofobem, bo sądzę, że in vitro nie powinno być refundowane (czyt. finansowane z moich haraczów). Co mnie obchodzi, że ktoś nie może mieć dzieci?
 
Do góry Bottom