Legalny serwis z płatnymi zabójstwami - nowa libertariańska inicjatywa ;)

[Kacper Rupiński]

A co byście powiedzieli na małe zakłady? Oczywiście regulowane ustawą, żeby były społecznie sprawiedliwe. Moglibyśmy stawiać forsę na np. lokalizację strzelaniny czy popełnienie samobójstwa przez shootera. Albo stworzyć coś na kształt typera - zwycięzca z największą ilością punktów dostawałby pokojowego nobla.

 

[Deleted member 427]

A co byście powiedzieli na małe zakłady?

Sorry, ale nie zamierzam zarabiać na ludzkiej tragedii.

 

[kr2y510]

To nie jest zarabianie, bo można też przegrać. I nie chodzi o samo zarabianie na ludzkiej tragedii, a o doprowadzanie do ludzkiej tragedii. Co innego gdyby to była imienna "loteria śmierci" lub większe przedsięwzięcie. Tu obstawiający nie mają realnego wpływu ani na miesiąc, ani na miejsce. Poza tym każdy z uczestników loterii mógłby podpisać zobowiązanie, że nie podejmie żadnych działań mających na celu wywołanie masakry.

 

[Till]

Sorry, ale nie zamierzam zarabiać na ludzkiej tragedii.

To niezbyt libertariańskie podejście .

 

[FatBantha]

Tam gdzie dobrowolnie osiągnięty zysk, tam korzyść i ogólny pożytek. Ci ludzie i tak zginą, a tak przynajmniej ich śmierć nie pójdzie na marne... bo zapewnią użytkownikom forum rekreacyjną formę odpoczynku i odstresowania.

 

[GrzechotnikPustynny]

W ten sposób można zorganizować całkiem legalny serwis z płatnymi zabójstwami. Np obstawiam, że kr2y510 zostanie zabity za 7 dni, i stawiam na to 10 000 PLN. Ktoś obstawia, że zginie za te 7 dni i dodaje do puli 15k. Potem wchodzi pan Iwan, dodaje złotówkę i mówi, że ofiara zginie jutro. No i tak się składa, że ofiara ginie jutro Iwan zbiera pulę - wszystko w białych rękawiczkach, bo to przecież tylko zakłady... ;-)

 

[Zbyszek_Z]

Dobry pomysł, kto stawia na Tuska?

 

[FatBantha]

To nie jest nowy pomysł:

Assassination Politics (na lib.necie)
Jim Bell (wiki)
Dead pool (wiki)
Assassination market (wiki)


http://libertarianizm.pl/gazeta_an_arche/polityka_zamachow_-_fantazja_czy_proroctwo

[Tekst został usunięty, bo potencjalnie treści w nim zawarte mogłyby być uznane za niezgodne z aktualnie obowiązującym prawem.]

No bez jaj... To jest śmieszne. A tekst był zajebisty!

 

[Deleted member 427]

No właśnie - był. Gdzie on jest? Ma ktoś kopie? Ponoć w necie nic nie ginie.

 

[Kacper Rupiński]

W ten sposób można zorganizować całkiem legalny serwis z płatnymi zabójstwami. Np obstawiam, że kr2y510 zostanie zabity za 7 dni, i stawiam na to 10 000 PLN. Ktoś obstawia, że zginie za te 7 dni i dodaje do puli 15k. Potem wchodzi pan Iwan, dodaje złotówkę i mówi, że ofiara zginie jutro. No i tak się składa, że ofiara ginie jutro Iwan zbiera pulę - wszystko w białych rękawiczkach, bo to przecież tylko zakłady... ;-)

Kolejne atrakcje do mojego akapowego baru. Cholera, biegnijmy to opatentować!

 

[tosiabunio]

No właśnie - był. Gdzie on jest? Ma ktoś kopie? Ponoć w necie nic nie ginie.

Kopia jest - wystarczy jakoś zobaczyć sobie poprzednie wersje dokumentu.

 

[FatBantha]

No właśnie - był. Gdzie on jest? Ma ktoś kopie? Ponoć w necie nic nie ginie.

"Powyższy tekst ukazał się także w piśmie "Najwyższy Czas!" z 11 grudnia 1999."

ostatnio zmienione: 2012/12/08 10:06 przez tosiabunio

oho, mamy potencjalnego dewastatora. Ciekawe czy poszedł zniszczyć też fizyczne egzemplarze wymienionej gazety, bo ich treść mogłaby być uznana za niezgodną z obowiązującym prawem?

To w ramach pijarowego osłaniania PL czy w ramach działalności rothbardystycznej, Macieju?

 

[tosiabunio]

To w ramach pijarowego osłaniania PL czy w ramach działalności rothbardystycznej, Macieju?

Na życzenie Jacka, więc zapewne w ramach osłaniania różnej publicznej działalności Jacka.

No i w celu ochrony Libertarianizm.pl też - bo nigdy nie wiadomo...

 

[Hikikomori]

No właśnie - był. Gdzie on jest? Ma ktoś kopie? Ponoć w necie nic nie ginie.

Nie słyszałeś o archive.org?

 

[Caleb]

[Tekst został usunięty, bo potencjalnie treści w nim zawarte mogłyby być uznane za niezgodne z aktualnie obowiązującym prawem.]

No bez jaj... To jest śmieszne. A tekst był zajebisty!

Hehe całe szczęście, ze można podejrzeć poprzednie wersje dokumentu. Tekst świetny

 

[military]

Czytaliście Słoneczną loterię Dicka? Opisał system polityczny, w którym losowano prezydenta - zostać nim mógł każdy, i to znienacka, a fucha nie była zbyt fajna, bo jednocześnie losowano mordercę, który miał starać się go załatwić. Jeśli prezydent zdołał uchronić się przed zamachem - losowano kolejnego mordercę, jeśli nie - losowano kolejnego prezydenta. Cała książka została zainspirowana teorią gier, i choć jest ciekawa ze względu na temat (jak oszukać taki niby-idealny system), to jest pierwszą książką Dicka i to widać - napisana jest raczej słabo i ciężko się ją czyta.

To takie krótkie a propos.

 

[Mad.lock]

Czyli najlepszy prezydent to taki, co się od razu gdzieś schowa i nic nie będzie robić? XD

 

[military]

Nie może się chować - ma urzędować z Białego Domu. Sam jednak musi postarać się o zabezpieczenia. Nie wnikaj w szczegóły - to s-f z lat 50., fantastyka z tamtych lat skupiała się na jakiejś idei, a nie na realistycznym przedstawieniu świata.

 

[pampalini]

Czytaliście Słoneczną loterię Dicka?

Czytałem. Ciekawostka a propos - Lem wydał ją piracko w Polsce za komuny bez zgody Dicka. To wtedy Dick się na niego wkurzył i zaczął mieć schizy, że Lem to radziecka maszyna albo zestaw osób, którzy planują zagładę USA itd.

 

[Zbyszek_Z]

Nie może się chować - ma urzędować z Białego Domu. Sam jednak musi postarać się o zabezpieczenia. Nie wnikaj w szczegóły - to s-f z lat 50., fantastyka z tamtych lat skupiała się na jakiejś idei, a nie na realistycznym przedstawieniu świata.

No dobra, tylko jaki to w ogóle ma mieć cel?