alfacentauri
Well-Known Member
- 1 164
- 2 183
Policja i prokuratura chce aby kradzież do 1000 złotych nie była przestępstwem, a wykroczeniem. Oglądałem wczoraj jakiś program publicystyczny w tv i jak to zazwyczaj bywa miałem wrażenie, że to prima aprilis. Pan doktor z policji i nieodzowny w takich sytuacjach Dziewulski tłumaczyli, że na skutek inflacji należy przesunąć obecną granicę z 250 złotych na 1000, że kto za to zapłaci, bo dochodzenie więcej kosztuje niż wartość skradzionych rzeczy, że poszkodowani na tym skorzystają, bo będą mięli mniej papierów do wypełniania a ubezpieczalnia szybciej im zwróci pieniądze, i że w ogóle. Zapomnieli jeszcze dodać, że to też uspołecznia złą własność, a w zasadzie jest to kolejny krok do jej likwidacji, ale pewnie uznali to za argument trywialny.
Był jeszcze jakiś człowiek ze strony rządowej w studio i oponował ten pomysł. Możliwe, że to kolejna zagrywka platformy. Podpuścili policję (albo ją zmusili) do zgłoszenia absurdalnego postulatu a teraz będą walczyć z nim by wzrosły im ostatnio kulejące notowania.
Był jeszcze jakiś człowiek ze strony rządowej w studio i oponował ten pomysł. Możliwe, że to kolejna zagrywka platformy. Podpuścili policję (albo ją zmusili) do zgłoszenia absurdalnego postulatu a teraz będą walczyć z nim by wzrosły im ostatnio kulejące notowania.