Konstytucyjność nowych ustaw w Polsce

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Przy okazji niedawnego wyroku w sprawie emerytur dla ludzi ciągle pracujących: http://www.trybunal.gov.pl/Rozprawy/2012/k_02_12.htm zastanawiałem się nad mechanizmem powstawania prawa w naszym pięknym kraju i doszedłem do wniosku, że skoro sejm+prezydent mogą sobie uchwalić co im się żywnie podoba, a dopiero później, po minimum roku Trybunał Konstytucyjny może to cofnąć, to znaczy, że obowiązujące prawo daje posłom możliwość przegłosowania choćby i nowych Ustaw Norymberskich, które normalnie wejdą w życie i będą obowiązywać dopóki wyrok Trybunału nie zostanie ogłoszony w dzienniku ustaw.

Coś przeoczyłem?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
To, że ustawa weszła w życie nie oznacza, że trzeba ją stosować. Konstytucja jest aktem nadrzędnym i stosuje się ją bezpośrednio. Jeśli zatem ustawa pozostaje z nią w sprzeczności to organ administracji albo inny jej adresat nie powinien jej wykonywać.
 
OP
OP
simek

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
A jednak jakoś ustawa o emeryturach zadziałała i ludzie naprawdę przez rok mieli wstrzymane świadczenia, teraz będą dostawać to co im się należało+odsetki, więc ustawa jak najbardziej weszła w życie i była stosowana aż do wyroku Trybunału, nie mogłeś kłócić się z ZUSem, że przecież ustawa jest niekonstytucyjna i tobie się kasa należy, tylko trzeba było grzecznie czekać na wyrok Trybunału, a do tego czasu obowiązująca była ta niekonstytucyjna ustawa.
Jeśli sejm uchwaliłbym, że np. Ukraińcy w Polsce zostają pozbawieni prawa własności, to wszystko by im zabrano po wejściu w życie ustawy, a gdyby Trybunał uznał, że jest to sprzeczne z konstytucją to zostałoby im wszystko oddane z odsetkami.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Ciek: To, że ustawa weszła w życie nie oznacza, że trzeba ją stosować. Konstytucja jest aktem nadrzędnym i stosuje się ją bezpośrednio. Jeśli zatem ustawa pozostaje z nią w sprzeczności to organ administracji albo inny jej adresat nie powinien jej wykonywać.

"Uspokoiłeś" mnie XD
 

Sekard

New Member
23
0
To co napisał Ciek jest generalnie prawdą, ale jest to założenie idealistyczne. Organy administracji publicznej nie są bowiem niezależne tak jak sądy bo oprócz ustawie i konstytycji podlegają również aktom prawnym niższego rzędu które również muszą stosować, a także mogą być np. związane wykładnią organu nadrzędnego. Trzeba też odróżnić stosowanie Konstytucji od jej przestrzegania. Stosowanie to twórczy proces wykładni i ze względu na ogólność norm konstytucyjnych większość doktryny odrzuca możliwość gdzie organ w swojej decyzji powoła się wyłącznie na konstytucję. Zawsze można się zwrócić do Sądu Administracyjnego który może uchylić decyzję/zadać pytanie prawnę do Trybunału Konstytucyjnego. I po to są te właśnie instytucje aby usuwać akty niezgodne z prawem. Dodatkowo jeśli akt normatywny wyrządził komuś szkodę to można się domagać jej naprawienia. Nie rozumiem zresztą o co chodzi autorowi tematu. Jak przestępca zmusi ofiarę aby ta przepisała mu mienie to teoretycznie przestępca jest tego właścicielem dopóki ofiara nie uchyli się od skutków swojego oświadczenia.
 
OP
OP
simek

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Chodzi mi o to, że obecnie rząd może sobie uchwalić najbardziej zbrodniczą ustawę, która będzie obowiązywać dopóki ktoś nie postanowi tego zgłosić Trybunałowi i ten Trybunał nie wyda wyroku. Idealnym rozwiązaniem byłoby, żeby istniał organ, który potwierdzi konstytucyjność ustawy ZANIM ta wejdzie w życie, czemu tak nie jest zrobione?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Idealnym rozwiązaniem byłoby, żeby istniał organ, który potwierdzi konstytucyjność ustawy ZANIM ta wejdzie w życie, czemu tak nie jest zrobione?
Ponieważ wydłużyłoby to czas wejścia ustawy w życie. Zwykli ludzie mogliby się przygotować. A jak wiadomo ustawy tworzy się by:
- zacisnąć bardziej śrubę zwykłym ludziom
- stworzyć przywileje dla wybranej grupy
Żaden z tych dwóch powodów nie pozwala na czekanie nie wiadomo ile, czas to pieniądz.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Idealnym rozwiązaniem byłoby, żeby istniał organ, który potwierdzi konstytucyjność ustawy ZANIM ta wejdzie w życie, czemu tak nie jest zrobione?
Tym organem jest Prezydent, który może nie podpisać ustawy tylko wystąpić do TK z wnioskiem o zbadanie jej zgodności z Konstytucją na podstawie art. 122 ust. 3 Konstytucji.

Nie podniecałbym się jednak specjalnie TK. Sędziowie są wybierani przez Sejm i już tam się dba by byli odpowiednio wyrobieni politycznie. W zasadzie to sądy konstytucyjne w wielu państwach często z tego co widzę stają się kolejnym organem cementującym socjalizm. Podpierając się zapisem o "urzeczywistnianiu zasad sprawiedliwości społecznej" czy innym tego rodzaju gównem są w stanie uzasadnić każde draństwo, czy też zablokować nieśmiałe nawet próby reform i czynią to wyjątkowo ochoczo.

https://libertarianizm.net/threads/artykuł-o-ewolucji-prawa-w-argentynie.3290/#post-48892 tutaj wstępnie rozkminialiśmy kwestię, hmmm, społecznej inżynierii sędziów.
 
OP
OP
simek

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
W pierwszym poście pisałem, że wyrok TK cofa moc danej ustawy, w sensie że postanawia wyrokiem z 1 marca, że ustawa z dnia 1 stycznia jest nieważna od 1 stycznia. Jest to tylko częściowo prawda, bo w rzeczywistości jest tak, że TK ma pełną dowolność(może zadecydować o dacie zarówno przed ogłoszeniem wyroku jak i po) w decydowaniu kiedy ustawa traci moc prawną, a domyślnie taka niekonstytucyjna ustawa traci moc z dniem ogłoszenia wyroku TK, a nie wejścia ustawy w życie. Innymi słowy TK decyduje przez jaki czas w naszym pięknym kraju ma obowiązywać prawo, które jest niezgodne z konstytucją.

Jak to działa w praktyce? Poniżej w telegraficznym skrócie jak dzięki odpowiedniemu wyrokowi TK ZUS najprawdopodobniej zaoszczędzi koło 1 mld zł, które należą się emerytom:
-ustawa z dnia 8 stycznia 2009 pozwala jednocześnie pracować i dostawać emeryturki z ZUS
-sejm zmienia zdanie i ustawą z 16 grudnia 2010 przekazuje emerytom informację, że taki chuj i mają zdecydować: etat albo emerytura, jak chce się pracować dalej, to emeryturę zawieszają. No i zawiesili kilkunastu tysiącom osób.
-wyrok TK z 22 listopada 2012 uznaje, że ustawa z 16 grudnia 2010 jest niezgodna z konstytucją i emerytom należy się emeryturka, ZUS odwiesza emerytury i zaczyna je na bieżąco wypłacać.
-ZUS właśnie wysyła do zainteresowanych emerytów pisma, że zaległych emerytur za okres od grudnia 2010, kiedy (niezgodnie z konstytucją) zawiesił świadczenia, do listopada 2012 nie wypłaci, bo wyrok TK sprawia, że ustawa z 16 grudnia 2010 jest nieważna dopiero od 22 listopada 2012, a wcześniej jak najbardziej obowiązuje. Ustawa jest więc niezgodna z konstytucją, ale tylko od 22 listopada, wcześniej było z nią wszystko w porządku - obywatele wyruchani, miliardzik zostaje u fiskusa, wszystko zgodnie z prawem, więc nie można mieć pretensji.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
Generalnie obserwują działania TK oraz sędziów, to ma się chęć wpisywać ich szybciutko na wiadomą listę. I najczęściej, z racji panujących w tej kaście obyczajów, na listę załapie się potomstwo. Bo też nie jest bez winy...
 
Do góry Bottom