Karty kolekcjonerskie w czipsach

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Dlaczego już żadna firma produkująca cipsy nie organizuje promocji w stylu "zbierz wszystkie karty z bohaterami [jakiejśtam bajki/ filmu/ gry komputerowej]"? Szukałem w internecie informacji na ten temat, ale nic nie znalazłem (może źle szukałem). Do głowy przychodzą mi powody:
- nie opłaca się, dzieci nie byłyby zainteresowane - wydaje mi się, że to bzdura.
- nie opłaca się z innej przyczyny - jakiej?
- zmieniły się przepisy - może producenci już nie mogą dodawać takich "zabawek", do "niezdrowej żywności". Lub nie mogą tego reklamować, bo dzieci.
- "Szynka, ślepy jesteś, jest mnóstwo takich promocji, tylko widocznie nie zauważyłeś" - nie wydaje mi się. Pomimo, że staram się ograniczać konsumpcję tych przetworów ziemniaczanych, to kupuję ich dość sporo i jedyne promocje jakie się czasem pojawiają to "Darmowe doładowania w jakiejś tam sieci" lub "Szukaj w czipsach pieniędzy".

Czy ktos zna przyczynę, lub zna kogoś kto zna kogoś, kto pracuje w tej branży i mógłby zaspokoić moją ciekawość?

tazos-de-pokemon-excelente-coleccion-203-tazos-oferta-12618-MLV20063912357_032014-F.jpg
 
T

Tralalala

Guest
Jakiś czas temu widywałem jakieś karty w czipsach, ~1-2 lata temu.
Mi się wydaje, że dzieci już nie zbierają takich rzeczy. No i wiesz musi być boom jak z pokemonami czy kartami Dragon Ball, kiedyś wszyscy to oglądali i się tym bawili, powodem do zakupu czipsów nie były czipsy a właśnie żetony lub karty. Pewnie trochę osób pamięta macanie paczek i kupowanie masowo małych;p
 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 229
Co do przepisów to Dyrektywa 2009/48/WE w sprawie bezpieczeństwa zabawek zawiera taki przepis:
11.1.9. Pkt 4 lit. f)
"Zabawki znajdujące się w żywności lub wmieszane w żywność muszą posiadać własne opakowanie. Opakowanie to, w dostarczonej postaci, musi mieć takie wymiary, aby uniknąć ryzyka połknięcia lub przedostania się do dróg oddechowych."
 
C

Cngelx

Guest
Gdy coś kupuję nie lubię dodatkowo płacić za badziew, który mi nie jest do niczego potrzebny.
 
A

Artur Nowak

Guest
Co do przepisów to Dyrektywa 2009/48/WE w sprawie bezpieczeństwa zabawek zawiera taki przepis:
11.1.9. Pkt 4 lit. f)
"Zabawki znajdujące się w żywności lub wmieszane w żywność muszą posiadać własne opakowanie. Opakowanie to, w dostarczonej postaci, musi mieć takie wymiary, aby uniknąć ryzyka połknięcia lub przedostania się do dróg oddechowych."

Niedługo kaski założą każdemu na łeb i każdy bez kasku dostanie mandat.
 
A

Artur Nowak

Guest
Ale ja pamiętam takie krążki co się ustawiało i waliło takim plastikowym dużym krążkiem (gimby nie pamietajom) wie ktoś jak to sie nazywało ta gra i na czym to polegało?

Ja pamiętam jak inni w to grali ale ja w podstawówce byłem nonkonformista i miałem to w dupie.
 
OP
OP
Szynka

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Co do przepisów to Dyrektywa 2009/48/WE w sprawie bezpieczeństwa zabawek zawiera taki przepis:
11.1.9. Pkt 4 lit. f)
"Zabawki znajdujące się w żywności lub wmieszane w żywność muszą posiadać własne opakowanie. Opakowanie to, w dostarczonej postaci, musi mieć takie wymiary, aby uniknąć ryzyka połknięcia lub przedostania się do dróg oddechowych."
To już jest jakiś trop, ale dalej nie mam pewności, że chodzi właśnie o to.
 
T

Tralalala

Guest
@Artur Nowak
Były takie z mortalkombat (kiepsko pamiętam) i były takie z pokemonów, zasadniczo polegało to na tym, że miało się zrobić wieżę i potem większym krążkiem zbić. Ale i tak wszyscy rzucali o ziemię i brali te co się obrócą.
 

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 171
Ja mam kolekcje kart Wielkie Bitwy z czipsow StarFoods. Mam nadzieje, że za 50 lat będą tyle warte co teraz amerykańscy baseball-iści na ichniejszych kartach :p
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Ale ja pamiętam takie krążki co się ustawiało i waliło takim plastikowym dużym krążkiem (gimby nie pamietajom) wie ktoś jak to sie nazywało ta gra i na czym to polegało?

Ja pamiętam jak inni w to grali ale ja w podstawówce byłem nonkonformista i miałem to w dupie.

To pewnie nie to, ale ja pamiętam taką grę z wczesnego dzieciństwa co się nazywała "Pchełki" - rozkładało się żetony wokół pojemnika, każdy gracz miał swój kolor i pstrykał dużym krążkiem te małe (naciskając ich krawędź) tak żeby wskakiwały do środka. Kto pierwszy umieścił swoje krążki w pojemniku ten wygrywał.
459.jpg
 
Ostatnia edycja:
T

Tralalala

Guest
O tak pchełki to była fajna gra, nawet teraz bym sobie pograł. W bierki też lubiłem grać i jakoś z rok temu nawet kilka razy zagrałem;p
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Dzieciństwo mi się tym tematem przypomniało. Jak byłem dzieciakiem to zbierało się różne tazo z pokemonami, i były też takie fajne "bączki" (nie pamiętam już z jakiej kreskówki), kręciło się to i było fajne. Pokemonów dużo zbierałem, pamiętam jak dostałem kiedyś jakieś 10-20zł i wszystko przepierdoliłem na chipsy dla tych żetonów ;) Faktycznie, teraz tego nie ma, chociaż mentalnie dzieciaki się pewnie tak bardzo nie zmieniły.
 
Do góry Bottom