KARA ŚMIERCI W UE?

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
czy to możliwe?

cytuje:
"NIEMCY. 20 lutego 2008 roku w Niemieckim Parlamencie w Monachium odbyło się posiedzenie poświęcone Traktatowi Lizbońskiemu. Na spotkaniu tym profesor Schachtschneider z uniwersytetu w Nuremburgu wydobył na światło dzienne dotychczas przemilczany paragraf.

Profesor wyjaśnił, że ów nieznany paragraf oznacza, że wraz z raftyfikacją Traktatu Lizbońskiego przywrócona zostanie w Europie kara śmierci. Kara ta nie jest zapisana w żadnym osobnym traktacie lecz jako przypis, ponieważ wraz z traktatem reformującym Unię Europejską, akceptujemy również Kartę Praw Podstawowych która mówi, że nie ma kary śmierci - lecz później jest przypis który mówi „chyba że w wypadku wojny, zamieszek (riots) i przewrotów (upheaval)” - wówczas możliwa jest kara śmierci."

http://www.wykop.pl/ramka/154479/trakta ... w-calej-ue

Na podstawie: UK Libertarian Party, PJC Journal

Professor Schachtschneider pointed out that it [the European Union reform treaty, a.k.a. the Lisbon Treaty] also reintroduces the death penalty in Europe, which I think is very important, in light of the fact that, especially Italy was trying to abandon the death penalty through the United Nations, forever.

And this is not in the treaty, but in a footnote, because with the European Union reform treaty, we accept also the European Union Charter, which says that there is no death penalty, and then it also has a footnote, which says, “except in the case of war, riots, upheaval” – then the death penalty is possible.

Schachtschneider points to the fact that this is an outrage, because they put it in a footnote of a footnote, and you have to read it, really like a super-expert to find out!

Hidden in plain view, the usual tactics of Europhile lies and liars.

Demand your MP gives you an explanation BEFORE they are allowed to ratify the Lisbon Treaty.

Demand your MP votes against the Lisbon Treaty and this disgusting footnote.

As Wonko says:
The EU not-a-Constitution reintroduces the death penalty and not only in times of war, but for riots or upheaval. That gives governments a pretty free hand to use the death penalty - strikes, protests, vote of no confidence in the ruling party.

Now do you understand why they also want detention without charge. The plethora of anti-terror laws are not aimed at real terrorists, they are aimed at you. Aimed at you when you want to get rid of this disgusting government.


Is this what is meant when we hear our politicians speak of 'Progressive politics' or 'Post Democratic Europe'.

First they will come for the political dissidents.....

Using manufactured terrorism where there was none before, using manufactured scientific global problems, using manufactured national government services failures.
This is why Europe is not up for political discussion, no debates, no dialogue, why reporting on Europe is it virtually banned from the press, why the EU and government ministers do their work in secret.


Reform and change that is undertaken without the explicit consent of the people, can only be maintained through force and repression.

-żródło
UK libertarian party
http://thejournal.parker-joseph.co.uk/
 

Przemoslav

Member
144
2
Dużo. Ten kto kogoś zamorduje daje tym samym sygnał, że prawo do życia dla niego nie istenieje, w związku z tym sam prosi się o unicestwienie, co jest w tym przypadku w pełni uzasadnione - tak ja to widzę.
 

smootnyclown

New Member
214
3
Kontynuując: jeżeli Ty go zabijesz, dasz tym samym sygnał, że prawo do życia dla Ciebie nie istnieje, w związku z tym sam się prosisz o unicestwienie, co jest w tym wypadku w pełni uzasadnione.

Cieniutki argument, nawet, jak za karą śmierci..
 

Przemoslav

Member
144
2
OK, przyjdź i zabij mnie ;). Albo pokaż mi kogoś, kto przyjdzie mnie zabić, za to że zabiłem mordercę lub broniłem się przed potencjalnym mordercą (wyłączając jego kumpli z gangu czy cóś, hehe).

Smootny, w ten sposób rozumując, w momencie gdy ktoś Cię napada a Ty się bronisz to stajesz się agresorem. On chce Cię zabić, a Ty jego nie chcesz zabić, bo to by oznaczało, że się zgadzasz, żeby on Cię zabił. Dziwne. Nie wiem ile mądrych książek trzeba przeczytać, żeby wpaść na coś takiego ;).
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
SzabloZębny napisał:
ano.. bo nawet nie za morderstwo, a za enigmatyczne zamieszki:(.


za morderstwo zwyklaka kary śmierci nie będzie,
będzie za UDZIAŁ !!! W ZAMIESZKACH, przewrocie, zamachu stanu

Mike Smith napisał:
a co zmienia fakt, że kogoś zabija się za to, że kogoś zabił?

nie musisz nikogo zabić, nie musisz nawet uczestniczyć w zamieszkach, wystarczy że będziesz akurat przechodził
 

smootnyclown

New Member
214
3
Przemoslav napisał:
Smootny, w ten sposób rozumując, w momencie gdy ktoś Cię napada a Ty się bronisz to stajesz się agresorem. On chce Cię zabić, a Ty jego nie chcesz zabić, bo to by oznaczało, że się zgadzasz, żeby on Cię zabił. Dziwne. Nie wiem ile mądrych książek trzeba przeczytać, żeby wpaść na coś takiego ;).

Chyba mylisz dwie sprawy: samoobronę od zabójstwa. Jeżeli ktoś CIEBIE napada, to się bronisz. Jeżeli ktoś napada kogoś przy Tobie, to go możesz i powinieneś bronić. Natomiast jeżeli ktoś kogoś zabił, to to nie daje Ci żadnego prawa, by samego go zabić. Wyrok ma za zadanie naprawić niesprawiedliwość (wyrównanie szkody), a nie tworzyć kolejną.
Ujmę to tak: jeżeli przychodzi do Ciebie gościu i podpierdala Ci telewizor, to jest złodziejem. Z czystym sumieniem możesz iść i mu ten telewizor odebrać. Jeżeli odbierzesz mu i telewizor, i odtwarzacz dvd, którego Ci nie zabrał - sam się stajesz złodziejem. Jeżeli wiesz, że typ X zabrał typowi Y telewizor, to w żaden sposób nie masz prawa iść i zabrać typkowi X odtwarzacza dvd. Jasne to?
 

Przemoslav

Member
144
2
Czemu nie mam? Zabronisz mi? Wezwiesz państwową policję?

Znam taki realny przypadek: gość X-owi nie zapłacił za pracę (3000 zł), wieć X nasłał na gościa Y-ka. Y-k kasy nie zastał u gościa w domu (wszedł tam siłą, "mial prawo?"), ale był tam w mieszkaniu gościa komputer za 6000 zł. Wziął go sobie, bo akurat potrzebował komputer i oddał X-owi 3000 zł. W zasadzie każdy kogo znam uznał to za sensowne i nikt nie zarzucił Y-kowi przegięcia pały. Ja również nic nie mam do takich działań. "Gość" postąpił niehonorowo i tak też został potrakotwany. Istny libertariański majstersztyk sprawiedliwości wg mnie ;).

Oczywiście rozumiem Twój punkt widzenia - chciałbyś, żeby było po Twojemu i wogóle. Ale nie widzę na ten moment innego sposobu na realizację tego niż wymuszenie sztywnych zasad rozsądzania sporów przez jakieś państwowe struktury.

Idąc dalej: jeżeli byłbym zamieszany jakoś w tą sprawę z telewizorem, którą opisujesz, to byłoby dla mnie na luzie, gdyby kolo pozbawiony telewizora złodzieja poprostu zabił. Poszedł bym mu pogratulować i wręczyłbym order z kartofla. Kto wie, może by była jakaś impreza na cześć pogromcy złodzieja? I szczerze mówiac gówno by mnie obchodziło czy wg. Ciebie "mam prawo" zabrać jego dvd, jasne to? ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Mike Smith napisał:
a co zmienia fakt, że kogoś zabija się za to, że kogoś zabił?

Tu nie o to chodzi. Tu nawet nie chodzi o zabójstwo w imię ochrony życia jakichś ludzi (np. zabójstwo uzbrojonego bandyty podczas napadu), bo w tym zakresie we wszystkich systemach prawnych istnieją stosowne regulacje.
To prawo daje możliwość zabicia dowolnej osoby w dowolnym miejscu w imię ochrony przed zamieszkami lub powstaniem.
* in action lawfully taken for the purpose of quelling a riot or insurrection.
Taki paragraf 22 na wszystko.


smootnyclown napisał:
Natomiast jeżeli ktoś kogoś zabił, to to nie daje Ci żadnego prawa, by samego go zabić. Wyrok ma za zadanie naprawić niesprawiedliwość (wyrównanie szkody), a nie tworzyć kolejną.

Daje! Wyrok ma dawać SATYSFAKCJĘ i już. Jedni wolą pierdololo a inni chcą krwi. A agresor, który zaczął jest sam sobie winien za spowodowane jemu szkody.
 

SzabloZębny

New Member
329
4
Kara powinna być zadośćuczynieniem.

Idąc tokiem rozumowania, iż kara nie powinna wyrządzać żadnej szkody, to trzeba by było zakazać karania w ogóle, bo chyba nikt nie zaprzeczy, iż grzywna, przymusowa praca bądź izolacja społeczna, jest krzywdą... dla agresora? Przecież nie chodzi o to, żeby złodziejom czy mordercom dogodzić, ale ofierze!
 
C

Cngelx

Guest
Każde przestępstwo ma jakieś motywy, kara powinna być ostatecznością.
Sytuacja:
Koleś się zdenerwował i (będąc w stanie upojenia alkoholowego) zabił swoją kochankę, bo kolega mu powiedział, że jest bardzo "dobra". Ale czemu naprawdę zabił? Otóż zabił dlatego, że odwieczne zasady mówią, że jak się pierdzielić to tylko z jedną/jednym. Koleś był wierny tym "zasadom", dlatego zabił.

No chyba, że ktoś jest niezrównoważony psychicznie, ale to już inna bajka.
 

JungleGarr

New Member
31
2
Wydaje mi się, że w tym przypadku problem "czy karanie śmiercią może byc moralnie uzasadnione" schodzi na drugi plan
Problemem jest to, że "władza" ma prawo do użycia broni przeciwko np. demonstracji, która według niej "zagraża bezpieczeństwu publicznemu"
 
Do góry Bottom