- Moderator
- #161
- 8 902
- 25 736
Jak to nie zadziała, to się Arabów z Murzynami nawpuszcza...
– To fatalny pomysł, konotacje językowe z królikami i płodnością są jednoznacznie negawtyne – powiedział prof. Jerzy Bralczyk w komentarzu dla "Dziennika Gazety Prawnej". Naukowiec podkreśla, że "moc rozpłodowa" królika kojarzy się zdecydowanie negatywnie. Tłumaczy też, że "króliki nie są wzorem świadomego podejścia do prokreacji, a raczej intensywnego spółkowania" – czytamy w "DGP".
Czy panu profesorowi chodzi o związek frazeologiczny: "jebać się jak króliki", gdy mówi o negatywnych konotacjach językowych?
A swoją drogą, jeżeli ludziom w jakimś społeczeństwie płodność się źle kojarzy, to takie społeczeństwo nie ma przed sobą żadnej przyszłości... Równie dobrze można byłoby ludziom obrzydzić "produktywność". A nie, czekajcie, przecież to też już lewica obrzydziła...