Jakich wolności konkretnie Wam brakuje?

lumabel

New Member
231
0
Nie wiem czy był już podobny temat, jeśli tak to ten do śmietnika, ale jeśli nie, to jestem ciekaw jakich konkretnie "wolności" najbardziej polskim libertarianom w Polsce brakuje. Za czym tęsknicie najbardziej? Podkreślam: konkretnie. Np. palaczom trawki brakuje możliwości zakupienia jej w sklepie i swobodnego wypalenia w lokalu, jak to jest w Holandii. Niektórym rowerzystom brakuje możliwości jeżdżenia bez kasku po drogach publicznych. Niektórym piwoszom możliwości prowadzenia po kilku kuflach. Można powiedzieć, że przedsiębiorcom przeszkadza biurokracja i wysokie podatki. Wszyscy ci ludzie jednak nie są libertarianami (w większości). A co przeszkadza przede wszystkim Wam? Co uznali byście za ważniejsze lub mniej ważne, gdyby prawo miało się zmienić.

Ja mogę odpowiedzieć absolutnie jednoznacznie za siebie. Dla mnie najważniejsza i najbardziej fundamentalna jest nieograniczona wolność słowa. Możliwość wypowiedzenia się w dowolnej sprawie publicznie, bez penalizacji "z urzędu" jakichkolwiek wypowiedzi. Naturalnie surowa odpowiedzialność za zniesławienie czy pomówienie powinna istnieć. Natomiast absolutnie wszyscy powinni mieć prawo do głoszenia wszelkich poglądów, oczywiście o ile znajdą media (jak nie znajdą, to sami założą - internet daje tu wielkie możliwości), które będą przekazywać ich treści.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Mi chyba swobody w przekazywaniu dóbr, jakakolwiek działalność = góra przepisów i wydanej kasy.

Ale powiem herezję: nie uważam, żeby wolność tu i teraz jakoś bardzo wyróżniała się na niekorzyść od wolności gdzieś lub kiedyś. Myślę, że wolnościowcy stali się pesymistami czy nawet frustratami zupełnie bezpodstawnie.
 
D

Deleted member 427

Guest
nie uważam, żeby wolność tu i teraz jakoś bardzo wyróżniała się na niekorzyść od wolności gdzieś lub kiedyś

Masz na myśli wolność w niebie - po śmierci? ;)
 

Kimono

Active Member
163
30
Wolności od kradzieży, np. mojej prywatnej heroiny, broni maszynowej, czy bardziej prozaicznie - zysków z wymiany. Albo nawet nie tyle zysków - to sprawa drugo-, nawet trzeciorzędna - a możności prowadzenia takiej wymiany bez kolizji z aparatem reżimowej represji.
 
D

Deleted member 427

Guest
Mi brakuje takiej wolności jak w średniowiecznej Brugii. Mógłbym tam żyć jako kupiec, rzeźnik, handlarz bronią albo bankier. Poza skromną cotygodniową opłatą za miejscówkę czy pieniądzmi dla właściciela za wykupienie parceli nie było żadnych innych haraczy. Mógłbym też być kobietą, bo kobiety tam wymiatały finansowo i to bynajmniej nie na skutek uprawiania prostytucji :)

http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/1 ... ej-brugii/
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Ja chcę takiej wolności jaka była w USA zaraz po wyzwoleniu lub na Dzikim Zachodzie. To mi wystarczy. Po godzinach mogę się społecznie wcielać w rolę kapitana Lyncha. ;P
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Pomijając podatki i różne grubsze rzeczy, to chciałbym w spokoju walić piwo i wódę w plenerze i wsiadać w samochód bez żadnych "praw jazdy".
 

Harry Angel

New Member
62
1
to znaczy mi brakuje na każdym kroku.

generalizując, to generalnie rzecz ujmując brakuje mi dwóch Wolności Podstawowych:

Wolności od Państwa

oraz

Wolności od Norm Społecznych

jako Nihilista, Anarchista, i Artysta, ale też Indywidualista, uważam że Wolność jest dopiero tam, gdzie nie ma żadnych Ograniczeń. jeślibym pojawił się na Marsie, i były tam warunki do życia, dla mojego kurwa organizmu, to nie byłoby żadnych norm społecznych, i nie byłoby żadnego państwa. mógłbym robić to co chcę, bez oglądania się na "karę".

w Polsce, na przykład mogę teoretycznie niby wyrobić sobie swój "dowód tożsamości", ale nie będzie on uznany za ważny a mało tego - mogę za to iść do więzienia, że nie przedstawiam "ważnego". tu masz przykład gdzie widzisz Państwo. i nie mam Wolności żeby na przykład powyzywać wszystkich od kurw, i żeby wszyscy dali mi spokój z sądami które będą orzekać za "wspólne" pieniądze, o tak istotnych kwestiach, czy ktoś tą kurwą jest, czy nie jest! i tu też widzisz Państwo.

mogę też uprawiać seks z Moją Kotką, na przykład, no weźmy tak w takiej warszawskiej, no kurwa cytadeli. będzie się przechadzał jakiś debil z małym bachorem, i powie mi że robienie tego co chcę, jest takie srakie ale także owakie, z tego powodu że "są jakieś granice" i dziecko na to patrzy ale także inne argumenty może on podać. i to są tak zwane właśnie Normy Społeczne. gdyby ich nie było dostał by wpierdol od Mojej Kotki bez żadnych konsekwencji, przynajmniej z mojej strony. a tak, to nawet przyjebać takiemu nie można.

oczywiście, Normy Społeczne, nie są groźne w obrębie determinacji na poziomie Jednostek. stają się groźne na poziomie "ogólnospołecznym" ponieważ próbują zakładać określoną rzeczywistość według przyjętych przez kogoś norm. normy te, należy oczywiście zniszczyć.

zasadniczo jednak, chodzi o wpierdalanie się "osób szczególnie uprawnionych" do powstających na podstawie mojej decyzji 'spraw'.

jeśli chodzi o szczegóły, to trudno mi wybierać. w zasadzie to mam wrażenie że wszystko co robię, jest gdzieś w prawie zakazane. zależy tylko czy ktoś umie znaleźć na to paragraf, i chce mu się szukać.

oczywiście jeśli spojrzymy na bardziej merkantylne sprawy, to jak się głębiej zastanowić, brakuje Wolności związanej z Przestrzenią Życiową, Zasobami, korzystaniem z wszelkich "surowców" jak i "gotowców", a więc Wolności zabieranej przez PRAWA WŁASNOŚCI

najważniejszym priorytetem jest dla mnie więc, ażeby Anarchiści rozpoczęli walkę w niedalekiej już przyszłości z umiejętnie nazwanym wrogiem. a wrogiem tym jest

KONTROLA

to w niej tkwi sam diabeł nawet. Kontrola, jako prawo jednych do wpierdalania się w poczynania innych. Kontrola jest istotą reżimu i jako taka powinna stać się podstawowym celem Anarchistów. Wolność od Przymusu, oznaczać musi Wolność od Zewnętrznej Kontroli. oczywiście przymusowej. dobrowolnie jak ktoś chce, może dać się skontrolować.

tylko nie mówcie że jestem Maksymalistą.
 

ndn

New Member
2
0
Harry Angel napisał:
mogę też uprawiać seks z Moją Kotką, na przykład, no weźmy tak w takiej warszawskiej, no kurwa cytadeli. będzie się przechadzał jakiś debil z małym bachorem, i powie mi że robienie tego co chcę, jest takie srakie ale także owakie, z tego powodu że "są jakieś granice" i dziecko na to patrzy

najważniejszym priorytetem jest dla mnie więc, ażeby Anarchiści rozpoczęli walkę w niedalekiej już przyszłości z umiejętnie nazwanym wrogiem. a wrogiem tym jest

KONTROLA

1.To nie bachor tylko dziecko i Ty też byłeś dzieckiem jeśli tego nie rozumiesz. .
2.Możesz seks uprawiać też z kozą,psem czy demonem ale pod własnym dachem!
3. Anarchiści zazwyczaj tkwią w przekonaniu, iż są najbardziej wolni, najbardziej niezależni itd. Podejście to w gruncie rzeczy jest mylne, gdyż brak jakichkolwiek regulacji prawnych, moralnych, etycznych ogranicza wolność bardziej, niż cokolwiek innego.

Najlepszy system to wolnościowy autorytaryzm.
 

RiGhT_WiNg

Schizoid
233
44
ndn napisał:
3. Anarchiści zazwyczaj tkwią w przekonaniu, iż są najbardziej wolni, najbardziej niezależni itd. Podejście to w gruncie rzeczy jest mylne, gdyż brak jakichkolwiek regulacji prawnych, moralnych, etycznych ogranicza wolność bardziej, niż cokolwiek innego.

Prawdziwych Anarchistów nie graniczają Ludzkie Prawa

Prawdziwy Anarchista Artysta po dokończeniu dzieła Krzyż W Moczu udaje sie na spoczynek do Mieszkania Komunalnego zbudowanego za pieniądze Rządu Którego Nie Ma.
 

23HailEris

Member
277
10
ndn napisał:
Najlepszy system to wolnościowy autorytaryzm.

Mylisz się. Najlepszy system to krwawa, wolnościowa dyktatura, a dokładniej - krwawa wolnościowa, klero-faszystowska totalitarna junta wojskowa. Potrzeba dużo czołgów, żeby stać na straży wolnościowego ładu, " regulacji prawnych, moralnych, etycznych," i pilnować czy wszyscy wierzą w bozię.
 

Kacper Rupiński

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
100
34
Najlepszy system to wolnościowy autorytaryzm.

:p

Mi brakuje niezależności. Gdziekolwiek się nie ruszę, zawsze będzie nade mną jakiś "pan". A na biegun południowy nie mam zamiaru spierdalać. :D Klimaty Deadwood byłyby zajebiste.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
ndn napisał:
Widzę ,że wiele wątków wartościowych leży w śmietniku.

To idź tam z nimi posiedź ...a wracając do tematu :

- broń
- miękkie dragi
- wolność od podatków
- brakuje mi tez postępu który jest tłamszony przez koncesje , zezwolenia, podatki...
 
A

Anonymous

Guest
Brakuje mi wolności od:

- podatków, zwłaszcza VAT który płacę kupując cokolwiek. Boli mnie jak składam zestaw komputerowy i około 1000 zł to podatki.
- nachalnej propagandy w mediach. Dzisiaj w jakimś radiu, pewnie w Trójce bo tego słucha moja matka, urządzili sobie pogadankę o klaksonach w autach, by sprawdzić czy są wystarczająco głośne, ze względu na bezpieczeństwo.
- granic. Chciałbym np. pojechać sobie do USA bez żadnej wizy, nie martwiąc się żadnymi durnymi przepisami i cłami. Po prostu wsiadam i jadę i dopóki nie łamię aksjomatu nieagresji, to nikogo nic nie obchodzi co robię.
- prawa publicznego. Nie mogę legalnie prowadzić burdelu bo nielegalne jest stręczycielstwo, sutenerstwo i kuplerstwo. A jakbym taki założył to przyjdą weseli chłopcy z miasta po haracz i nie mógłbym liczyć na ochronę policji, ani samemu ich ze szwagrem legalnie odjebać.
 

godlark

Member
115
1
Mi brakuje wolności:
-do posiadania broni i używania jej tam, gdzie nikomu nie zagrażam
-od używania i przymusu wyrobów niektórych państwowych dokumentów (paszport, dowód, prawo jazdy, matura itp.), jeśli chce się funkcjonować w społeczeństwie
-do sprania komuś w obronie własnej lub za jego zgodą
-do brania odpowiedzialności za swoje życie: jeśli chce sobie zapalić trawkę, to moja sprawa i odpierdolić się ode mnie, jeśli chce sobie kupić wodór i wysadzić siebie i moją chatę, to nikogo to nie powinno obchodzić
 
Do góry Bottom