Jak rebelianci z Egiptu robia nam wodę z mózgu

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Nawet dobrze nie potrafią zrobić szopki przed kamerą, ale to nie ma znaczenia, wiele odmóżdżonych małp oglądających tv to kupi. CIA zorganizowała "Bractwo Muzułmańskie" w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku, a dziś robi nim rewolucje w interesie Izraela. Ja na miejscu rządzących w krajach arabskich nie pierdolił bym się z tą zarazą. Albo odjebka na miejscu z rodziną, albo odjebka islamisty, a jak USA się nie podoba odjebka rodziny, to niech to zabiera do siebie te skażone przez CIA odpady ludzkie.
Dziwi mnie to, że oni to tak długo tolerowali u siebie. Gdyby przystrzygli to bydło na ostro w zarodku, to mieliby spokój i w sumie mniej niewinnych ludzi by zginęło. Ale to tak jest, jak się nie ma własnego kontrwywiadu, lub terytorium spójnego ideologicznie, to się potem płaci.
Jak tylko wojsko zamknęło ważne łby i produkty amerykańskiej agentury, to natychmiast inni agenci organizują demonstracje, a nawet McCain'a wysłali tam by "negocjował".
 
A

Antoni Wiech

Guest
No dobra, ale zadam przewrotne pytanie: Skąd wiadomo, że to rebelianci i nie jest to prowokacja w prowokacji?
 

Voy

Active Member
386
242
CIA zorganizowała "Bractwo Muzułmańskie" w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku, a dziś robi nim rewolucje w interesie Izraela.

nie widzę za bardzo interesu Izraela w wywaleniu Mubaraka w Egipcie. Przecież jego reżim dogadywał się z Żydami całkiem dobrze, utrzymywali obustronne stosunki, mieli umowy handlowe (min. na dostawy gazu), a pod wpływe burdelu w Egipcie dalsze obowiązywanie tych umów stanęło jednak pod znakiem zapytania - jak np. pod wpływem rajdów beduinów na gazociąg przesyłający gaz do Izraela.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
nie widzę za bardzo interesu Izraela w wywaleniu Mubaraka w Egipcie. Przecież jego reżim dogadywał się z Żydami całkiem dobrze,...
Ale sojusze nie są trwałe. Wczoraj przyjaciel, dziś wróg, jutro przyjaciel... Po pierwsze, chodzi o to by dany kraj był słaby ekonomicznie, a po drugie, by nie miał dobrych układów z innymi krajami. W interesie Izraela jest wywołanie wojny z Arabami jak najszybciej, najlepiej ze skłóconymi Arabami, bo jutro gdy kraje będą mocniejsze ekonomicznie i lepiej uzbrojone, jej wynik może być dla niego niekorzystny. Słabe ekonomicznie kraje arabskie, są w interesie USA, UE i Izraela. By kraje były słabe ekonomicznie, najlepiej u władzy umieścić idiotów lub ideologiczno-religijnych fanatyków. Lenin w Rosji, Piłsudski w Polsce, Mao w Chinach, Pol-Pot w Kambodży itd.
 
Do góry Bottom