Jak orać libertarian i innych liberałów - eprzewodnik.

Nakoszernie

New Member
5
0
Właśnie znalazłem i się zapoznaję. Strona to głównie zbiór linków i artykułów.

http://world.std.com/~mhuben/libindex.html

Przykłady:

O nowozelandzkim raju, o którym rozpisuje się Robert Gwiazdowski:

http://www.converge.org.nz/pma/apfail.htm

Libertarianizm - Marksizm Prawicy:

http://www.theamericanconservative.com/articles/marxism-of-the-right/

. If Marxism is the delusion that one can run society purely on altruism and collectivism, then libertarianism is the mirror-image delusion that one can run it purely on selfishness and individualism. Society in fact requires both individualism and collectivism, both selfishness and altruism, to function. Like Marxism, libertarianism offers the fraudulent intellectual security of a complete a priori account of the political good without the effort of empirical investigation. Like Marxism, it aspires, overtly or covertly, to reduce social life to economics. And like Marxism, it has its historical myths and a genius for making its followers feel like an elect unbound by the moral rules of their society.

Trafnie ujęte. Człowiek jest istotą społeczną, również ma predyspozycje do życia w grupie w której jest jakieś przywództwo, taka jest jego natura i szkodliwe jest nie szanowanie tego faktu. To nie znaczy jednak, że nie liczy się dla niego własność i nie pragnie prywatności i odrębności. Te dwie potrzeby można pogodzić.

Libertarians are also naïve about the range and perversity of human desires they propose to unleash. They can imagine nothing more threatening than a bit of Sunday-afternoon sadomasochism, followed by some recreational drug use and work on Monday.

To w USA. Autor powinien poczytać was tutaj, gdzie otwarcie akceptujecie wizję klanowego chaosu i anarchii. A może po prostu nie wierzycie, że będzie... delikatnie mówiąc nie tak jak sobie wymarzycie?
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 427

Guest
Link o Nowej Zelandii to ma być dowcip? Żadnych odnośników do źródeł, jakieś pierdolenie nie wiadomo o czym, autorka z "reputacją", która na studiach zaraziła się bolszewizmem-lewactwem i gdzie left-thinking Marxist scholars taught her the political theory that underpins her daily work. Dziękuję kurwa.
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Dyskusja (jeżeli się jakaś rozpocznie) zaraz się rozlezie bo nie ma siły żeby odnieść się w paru postach do hordy linków, ale wygrzebałem coś fajnego. Jak zdaniem lewaków wyglądają poglądy libertarian. UWAGA: Parę zdań jest prawdziwych, nie dajcie się temu zwieść ;)!

Na przykład:
All food, drugs, and medical treatments should be entirely unregulated: every industry should be able to kill 300,000 per year in the US like the tobacco industry.
Firmy produkujące papierosy zabijają ludzi!

Central planning cannot work. Which is why all businesses internally are run like little markets, with no centralized leadership.
Ajajaj. Chyba termin "odpowiedzialność" kojarzy się autorowi tylko z ochroną paprotek przed obsychaniem :).

Require perfection as the only applicable standard to judge government: libertarianism, being imaginary, cannot be fairly judged to have flaws.
Zaobserwowałem co innego. Wymagam żeby rząd był przynajmniej tak efektywny jak rynek, moje oczekiwania zostają spełnione w ułamkowym zakresie (weźmy ostatnio modny wywóz śmieci, chyba rynek jeszcze niczego tak spektakularnie nie zjebał). Proponuje akap? Nagle problemem staje się to że ktoś może umrzeć, bo nie będzie miał pieniędzy na operacje. W kraju gdzie czeka się 5 lat na wizytę u radiologa.



Ale wracając do tematu:
Człowiek jest istotą społeczną, również ma predyspozycje do życia w grupie w której jest jakieś przywództwo
Nie odczuwam żadnej chęci do życia w grupie z tzw. przywództwem. Więcej, nie posiadam nawet śladowych predyspozycji, bo wiem że po krótkiej egzystencji w takiej grupie miałbym chęć zrobić "przywódcy" krzywdę.

Mówię tu rzecz jasna o przywództwie w klasycznie etatystycznym ujęciu, gdzie przywódca (ew. grupa przywódcza) to niewykazujący żadnych szczególnych cech ani umiejętności amoralny arogant, który wymusza na członkach swojej społeczności daniny i przestrzeganie arbitralnych praw. (naprawdę arbitralnych, 10 tysięcy za wycięcie drzewa? Trzy lata za palenie suszu roślinnego? Najazd pał za sprzedawanie [wstaw cokolwiek] na swojej ziemi? Co kurwa?)
 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 143
To w USA. Autor powinien poczytać was tutaj, gdzie otwarcie akceptujecie wizję klanowego chaosu i anarchii. A może po prostu nie wierzycie, że będzie... delikatnie mówiąc nie tak jak sobie wymarzycie?
Jaką wizję? Anarchia wcale nie musi oznaczać - chaosu. Oznacza tylko brak państwa.
Jedni będą mieli anarchokapitalizm w stylu przed-zjednoczonych kolonii stanów zjednoczonych, z prywatna policja w postaci szeryfów i drogami/kolejami budowanymi przez prywaciarzy, tak jak to onegdaj bywało. Inni będą mieli komunę, jeszcze inni - demokrację, albo monarchię.

Byle każdy (sam bądź z grupką znajomych) - na własnym, wykupionym przez siebie - terenie.

Jedyne czego trzeba, żeby z tego żenującego ustroju który teraz mamy - przejść do systemu wolnościowego, to prawo do secesji z własnym dobytkiem wpisane do konstytucji. Tyle.

Reszty nie chce mi się komentować. Jak już to ktoś wcześniej wspomniał - "..jak wygląda libertarianizm - okiem lewaka"

Porównanie do marksizmu - kompletnie z czapy. Wbrew jakimkolwiek ideologiom typu marksizm, pacyfizm, feminizm, socjalizm, demokracja, nazizm,faszyzm, narodowizm, kolektywizm czy tez innych wynalazkow lewackich - libertarianizm nie probuje zmieniac ludzi, tylko stwierdza ze kazdy jest jaki jest i naleznym mu prawem "naturalnym" jest wolnosc w gospodarowaniu swoja wlasnocia i samym sobą, dobrowolnosc w zawieraniu wszelkich umow i dazenie do jego (subiektywnego) szczescia a przy tym - nie wchodzenie innym w droge.

Like Marxism, libertarianism offers the fraudulent intellectual security of a complete a priori account of the political good without the effort of empirical investigation.
Nie ma potrzeby prowadzenia tego typu dyskusji, gdyż jeśli ktoś chce dobrowolnie wystąpić - to powinien mieć taką możliwość. Co jakiegoś lewaka obchodzi, czy ja się czuję bezpieczny/czy jestem bezpieczny na własnym terenie, wraz z grupką osób która również dobrowolnie chce wystąpić z obecnego systemu i samoorganizować i samorządzić się - na swoim? Niech sobie funkcjonuje w swoim społeczeństwie bezużytecznych pasożytów, niech się nawzajem okradają.. Tylko - niech się odpierdoli ode mnie.
 
Ostatnia edycja:

Hitch

3 220
4 876
Co jakiegoś lewaka obchodzi, czy ja się czuję bezpieczny/czy jestem bezpieczny na własnym terenie

Dużo, bo lewak nie chce, żebyś czuł się bezpiecznie. Wtedy łatwiej mu narzucić na ciebie haracz za "ochronę".
 

military

FNG
1 766
4 727
If Marxism is the delusion that one can run society purely on altruism and collectivism, then libertarianism is the mirror-image delusion that one can run it purely on selfishness and individualism.

"A u was Murzynów biją".

Libertarians are also naïve about the range and perversity of human desires they propose to unleash.

"Jesteś gupi bo tak i już".

To się nazywa poziom lewicowej argumentacji.

Autor wątku dwa razy wsadził kij w mrowisko, w pierwszym wątku został zaorany własnymi słowami i uciekł, i tu będzie tak samo. Jaki to ma sens?
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 853
Libertarians are also naïve about the range and perversity of human desires they propose to unleash.

Całe szczęście ludzie dorastają i niwelują się efekty ich perwersyjnej natury w momencie, kiedy dostają monopol na użycie przemocy.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 929
O co chodzi z tą Nową Zelandią ? Popatrzyłem na dane i wyglądają nieźle jak na soc-dem-lib system. Autorka chyba pisze o jakimś wymyślonym kraju.
Jeszcze 5 lat temu bezrobocie było 4%, dług 20% PKB, inflacja 2-4%
Ja podaje wiki przed reformami: by 1982 New Zealand had the lowest per-capita income of all the developed nations
new-zealand-unemployment-rate.png

new-zealand-wages.png

new-zealand-government-debt-to-gdp.png
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 864
12 252
O co chodzi z tą Nową Zelandią ? Popatrzyłem na dane i wyglądają nieźle jak na soc-dem-lib system. Autorka chyba pisze o jakimś wymyślonym kraju.
Być może nie budują stadionów, a ich bank centralny nie wstrzykuje "stimulusów" do systemu finansowego więc PKB nie rośnie w tak zawrotnym tempie jak w innych krajach rozwiniętych, np. u nas ...

""Labour market flexibility" meant going to bed not knowing if you would have a job the next day". Zgroza, aż się chce iść na wybory i walczyć o socjaldemokrację :)

http://en.wikipedia.org/wiki/Leaky_homes_crisis taka ciekawostka odnośnie NZ :) Lyberalizm powoduje, że chałupy zarastają grzybem :)
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 427

Guest
Ciek napisał:
Lyberalizm powoduje, że chałupy zarastają grzybem :)

Czyli już wiadomo, gdzie wybuchnie epidemia grzyba z "The Last of Us" - nie w akapie, ale w Nowej Zelandii :) Dla niekumatych:

 
Do góry Bottom