D
Deleted member 427
Guest
W grudniu tego roku ma się ukazać nowa książka Stephena Halbrooka - "Gun Control in the Third Reich" - pierwsza w historii tak kompleksowa próba opisania niemiecko-nazistowskiej polityki kontroli broni palnej oraz celów, jakie jej przyświecały. Publikacja w całości oparta na materiałach historycznych, rozporządzeniach ministrów Rzeszy, a także rozciągająca narrację daleko wstecz, do czasów formowania się Republiki Weimarskiej:
Halbrook dowodzi w swojej książce dwóch rzeczy: że reżim nazistowski przypieczętował zniszczenie tego, co można nazwać "kulturą posiadania i noszenia broni" oraz rozbroił wszystkich wewnętrznych wrogów wielkiego państwa niemieckiego (głównie Żydów, ale także opozycję bolszewicką oraz monarchistów). Jedynymi ludźmi, którzy pozostali całkowicie poza reżimem regulacyjnym i mogli cieszyć się niczym nieskrępowaną wolnością posiadania i noszenia broni palnej, byli członkowie oraz rodziny funkcjonariuszy NSDAP, pracownicy rządowi, a także - co na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwne - myśliwi (posiadacze rocznych zezwoleń na odstrzał zwierząt). Ta ostatnia grupa była szczególnie lojalna wobec władzy. Przykładowo oddziały siepaczy z brygady szturmowej Dirlewangera rekrutowały się spośród byłych myśliwych i kłusowników (a także oczywiście zwolnionych z więzień kryminalistów). Opisując działania wojenne przeciwko partyzantom, posługiwali się oni prawie wyłącznie pojęciami zaczerpniętymi z myśliwskiego słownika - samo zestawienie sposobów polowania popularnych w Bawarii, skąd wywodziła się większość kłusowników przydzielonych do brygady, ze sprawozdawczymi raportami z akcji przeczesywania terenu podejmowanych przez jednostkę również wskazuje na ich bliźniacze podobieństwo.
Książka ugina się pod ciężarem podobnych szczegółów i mało znanych faktów z dziejów Rzeszy, pośrednio lub bezpośrednio związanych z bronią. Paru szczęśliwców miało już okazję ją prześwietlić i zrecenzować. Wśród nich był Ron Paul:
Książka Halbrooka przedstawia bez upiększeń argumenty, dlaczego obrońcy wolności muszą dawać odpór wszelkim próbom ograniczania naszych możliwości obrony zarówno przed pospolitymi kryminalistami, jak i funkcjonariuszami państwa. Praca Halbrooka została napisana w dobrym momencie - wiele osób w Waszyngtonie po raz kolejny usiłuje przekonywać ludzi, że rejestracja broni palnej oraz inne przykłady naruszania Drugiej Poprawki nie są wcale tak straszne, jak malują je ich oponenci.
[Stephan Halbrook’s "Gun Control in the Third Reich" provides a stark example of why defenders of liberty must oppose any attempts to limit our ability to defend ourselves from private and public criminals. Halbrook’s work is especially timely since so many in Washington are once again trying to convince the people they have nothing to fear from gun registration and other infringements on our Second Amendment rights.]
Kończąc, za podstawę merytoryczną książki posłużył napisany w 2000 roku i wydany na łamach "Arizona Journal of International and Comparative Law" 55-stronnicowy artykuł Halbrooka pt. Nazi Firearms Law and the Disarming of the German Jews - jestem aktualnie w trakcie lektury, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się krótkiego (czytaj: właściwego) wprowadzenia do tematu.

Halbrook dowodzi w swojej książce dwóch rzeczy: że reżim nazistowski przypieczętował zniszczenie tego, co można nazwać "kulturą posiadania i noszenia broni" oraz rozbroił wszystkich wewnętrznych wrogów wielkiego państwa niemieckiego (głównie Żydów, ale także opozycję bolszewicką oraz monarchistów). Jedynymi ludźmi, którzy pozostali całkowicie poza reżimem regulacyjnym i mogli cieszyć się niczym nieskrępowaną wolnością posiadania i noszenia broni palnej, byli członkowie oraz rodziny funkcjonariuszy NSDAP, pracownicy rządowi, a także - co na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwne - myśliwi (posiadacze rocznych zezwoleń na odstrzał zwierząt). Ta ostatnia grupa była szczególnie lojalna wobec władzy. Przykładowo oddziały siepaczy z brygady szturmowej Dirlewangera rekrutowały się spośród byłych myśliwych i kłusowników (a także oczywiście zwolnionych z więzień kryminalistów). Opisując działania wojenne przeciwko partyzantom, posługiwali się oni prawie wyłącznie pojęciami zaczerpniętymi z myśliwskiego słownika - samo zestawienie sposobów polowania popularnych w Bawarii, skąd wywodziła się większość kłusowników przydzielonych do brygady, ze sprawozdawczymi raportami z akcji przeczesywania terenu podejmowanych przez jednostkę również wskazuje na ich bliźniacze podobieństwo.
Książka ugina się pod ciężarem podobnych szczegółów i mało znanych faktów z dziejów Rzeszy, pośrednio lub bezpośrednio związanych z bronią. Paru szczęśliwców miało już okazję ją prześwietlić i zrecenzować. Wśród nich był Ron Paul:
Książka Halbrooka przedstawia bez upiększeń argumenty, dlaczego obrońcy wolności muszą dawać odpór wszelkim próbom ograniczania naszych możliwości obrony zarówno przed pospolitymi kryminalistami, jak i funkcjonariuszami państwa. Praca Halbrooka została napisana w dobrym momencie - wiele osób w Waszyngtonie po raz kolejny usiłuje przekonywać ludzi, że rejestracja broni palnej oraz inne przykłady naruszania Drugiej Poprawki nie są wcale tak straszne, jak malują je ich oponenci.
[Stephan Halbrook’s "Gun Control in the Third Reich" provides a stark example of why defenders of liberty must oppose any attempts to limit our ability to defend ourselves from private and public criminals. Halbrook’s work is especially timely since so many in Washington are once again trying to convince the people they have nothing to fear from gun registration and other infringements on our Second Amendment rights.]
Kończąc, za podstawę merytoryczną książki posłużył napisany w 2000 roku i wydany na łamach "Arizona Journal of International and Comparative Law" 55-stronnicowy artykuł Halbrooka pt. Nazi Firearms Law and the Disarming of the German Jews - jestem aktualnie w trakcie lektury, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się krótkiego (czytaj: właściwego) wprowadzenia do tematu.