II Toast za hetmana Żółkiewskiego

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Ja nie uważam, by to był jakiś polityczny sukces. Prestiż owszem (bo Adolfowi się nie udało a hetman wszedł tam jak ostry nóż w masło), ale sukces polityczny żaden.
Przecież chodziło rozgrywki o koronę szwedzką dla króla RP a nie o zagrożenie od Moskwy. A to nie powinno nikogo obchodzić. Jego problem i jego zwolenników. No a jak już się wlazło do Moskwy, to nie uczyniono z tym zwycięstwem nic. To było głupsze niż atak Ruskich a potem USA na Afganistan.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
jego poczyniania można też tak opisać:
brał udział w pacyfikacji gdańska
brał udział w agresji na inne kraje mołdawia, wołoszczyzna, moskwa...
brał udział w tłumieniu powstania
brał udział w stłumieniu rokosza sandomierskiego
brał udział w okupacji moskwy
czyli zwykły państwowy komuch...
 

Mirasz

Member
105
24
Nie chodzi o sukces polityczny, czy raczej jego brak, tylko militarny. Przyjemnie świętować fakt, że Polacy umieli kiedyś robić coś jak należy i tylko tyle. Kontekst ideowy nie ma znaczenia.
Jednak cała ta awantura była głupotą, bo była upokorzeniem przeciwnika i tylko zmobilizowała Moskwę do zakończenia "wielkiej smuty" i rewizyty w Warszawie. Podobnie Napoleon doprowadził do odrodzenia myśli o jedności Niemiec, które potem odkuły się ich wizytą w Paryżu.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Tak odległej historii można już nie rozpatrywać w odniesieniu do teraźniejszości. Chodzi o jedno - naród zwycięski fetuje zwycięstwa, coś tam jeszcze w Polakach zostało z dawnych Polaków i śmiało można na to stawiać.

Coraz bardziej zaś odstręcza mnie "prawicowa" martyrologia i pieszczenie się narodowymi tragediami wywołanymi przez idiotów sprawujących wladzę.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Chodzi o jedno - naród zwycięski fetuje zwycięstwa,

Trzeba poszukać czegoś innego. Może Warneńczyk? Może odsiecz Wiednia? Bitwa Warszawska? Cedynia? Jest tego sporo.
W każdym razie czegoś co jest w miarę jednoznacznie czyste.

Coraz bardziej zaś odstręcza mnie "prawicowa" martyrologia i pieszczenie się narodowymi tragediami wywołanymi przez idiotów sprawujących wladzę.

Nie Ciebie jednego. Masochistyczne umiłowanie martyrologii capi koszernością. No, ale jak popatrzeć na świecznik, to oni tylko takie trawią...
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Warneńczyk to chyba padł na polu chwały? :) Bitwa Warszawska też zacna perła w historii. Ciekawa jest kontrowersja dotycząca Piłsudskiego, jego domniemana kompromitacja i załamka psychiczna, ciekawa jest sprawa gen Rozwadowskiego - w sam raz do działu historia.

A Kłuszyn warto podziwiać za technikę - wielokrotne szarże husarskie, taktyczny majsterszyk i perfekcja. To mi się tam właśnie podoba - profesjonalizm.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Heh no, mi tam nie chodzi o konkurencyjny do głównonurtowego zestaw świąt :D Chodzi o zasadę - porażki rozchodzą się z dymem, nie są warte pamięci, zwycięstwa wchodzą w krew i utrwalają się syconym miodem ;) W historii liczonej tysiącleciami nigdy nie ma samych zwycięstw, ale codzienność powinna olewać porażki i zostawiać je specjalistycznym historykom, życie powinno czerpać ze zwycięstw.
 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 231
Mi do świętowania zwycięstwa pasuje Grunwald. Jedna z najbardziej znanych bitew w Polsce. I było to rzeczywiste święto historyczne, ustanowione w rocznicę bitwy przez Jagiełłę.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
mi sie podobają ino takie bitwy gdzie ludzie obronili/wyzwolili sie od państwa, wszytskie inne to takie państwo vs państwo, co z tego że sobieski obronił wiedeń? co z tego że mieszko pod cedynią dla niemców rozbił wieletów...
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Gazda ale tu nie chodzi o jakąś wnikliwą ocenę, tylko o inspirowanie się skutecznym profesjonalizmem, który znajduje się kulturowo blisko Ciebie, czyli Polaka. W oderwaniu od ocen inspirować się można Tuchaczewskim, Guderianem, doktryną blitzkriegu itd. - nie ma problemu, tylko, że to jest kulturowo dalsze. A jeśli są jakieś sukcesy strategiczne antypaństwowe (w tym przeciw klice rządzącej nad wWisłą) - to czemu nie? W końcu w Polsce trochę tych króli udało się doszlifować ;)

Dla libertarian ma to takie znaczenie, że uczą się jaki są mechanizmy skutecznego działania a nie jałowego marudzenia nasiąkniętego nieracjonalną wściekłością.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Warneńczyk to chyba padł na polu chwały? :)

Nie padł. Zdezerterował. :( Gdy się prał na południu, to na północy był zdradzany. Do tego rozpowszechniano o nim nieprawdziwe plotki zarzucające mu pederastię. Więc jak przystało na ziomala rzekł: "Pierdolę nie robię". I udał się na zasłużoną emeryturę, na Maderę, gdzie żył długo i szczęśliwie.

Do tej pory uchodziło to za legendę:
http://www.madera.org.pl/krol_wladyslaw_III.html
http://www.madera.org.pl/jak_warnenczyk_trafil_na_madere.html
http://www.madera.org.pl/jak_warnenczyk_trafil_na_madere=2.html
http://www.madera.org.pl/jak_warnenczyk_trafil_na_madere=3.html
Ale zastosowanie współczesnych policyjnych metod śledczych (historycy nienawidzą badań DNA) potwierdziło tę legendę, obalając tym samym "oficjalną" wersję propagandy, zwanej dla niepoznaki historią.

Może Olkienniki? https://libertarianizm.net/threads/olkienniki-bitwa-pod-olkiennikami.3265/
Jakoś nie podoba mi się pomysł świętowanie zdobycia Moskwy razem z pisowym i narodowym barachłem.

Właśnie. Świętowanie Olkienik ma wiele zalet:
➩ wolnościowcy pokonali i srogo pogonili rządzących paniczyków-oligarchów
➩ jest w tym samym okresie co 11/11 (równo tydzień później)
➩ może być wspólne dla Polaków, Litwinów, Białorusinów i innych nacyji
➩ można zrobić wycieczkę krajoznawczą na Litwę

Są lepsze propozycje?
 
D

Deleted member 427

Guest
kr2y510, to się nadaje do działu "Historia". Nie sądziłem, że są dowody na to, iż Warneńczyk przeżył.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Jeszcze się nie nadaje na razie do "historia". Jak potwierdzą lub zaprzeczą, że Krzysztof Kolumb był potomkiem Warneńczyka, to wtedy na pewno tam trafi. Nie wiem kiedy ogłoszą wyniki badań DNA. Mają podobno ten problem, że badają DNA większej grupy dalej spokrewnionych.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Pono finansują to Portugalczycy. W tych badaniach chodziło wyłącznie o ustalenie kim był Krzysztof Kolumb. A trop zaczął prowadzić do Polski.
 
Do góry Bottom