Idiotyzmy Korwina

[Negro Chicken]

Był kiedyś taki tr0ll na blogu Korwina, więc może zróbmy to w tej konwencji (nick tr0lla identyczny jak tytuł tematu). Korwin o Rosji:

 

[kr2y510]

A konkretnie co w tym idiotycznego?

 

[pampalini]

No właśnie?

 

[Ciek]

Przychylam się do powyższych próśb, albo temat idzie do kosza.

 

[Alu]

E tam zaraz do kosza, może ktoś da prawdziwe idiotyzmy Korwina.

 

[Ciek]

No to niech daje, najlepiej z jakimś uzasadnieniem czemu uważa to za idiotyzm, a jak w formie filmu to optymalnie napisać o co w nim chodzi. Ja np. mam sprzęt bez dźwięku i chętnie bym przeczytał. Korwina ogólnie ciężko zaorać, co nie oznacza, że się tego nie da zrobić, bo każdy się czasem myli i nikt nie zna się na wszystkim. Natomiast takie tematy mnie wkurwiają i uważam, że to zwykłe kalumnie, tylko sprytnie zakamuflowane. Podobnie jak temat "większość ludzi którzy lgną ku ruchowi libertariańskiemu to, mówiąc kolokwialnie - ciamajdy, nieudacznicy, ludzie którym nie wyszło w życiu tak jak by sobie tego życzyli". Chuj z tym, że w środku nie ma treści, argumentów, a wniosek jest wyciągnięty z dupy. Rzucone hasło żyje własnym życiem: libertarianie to nieudacznicy, Korwin gada idiotyzmy, więc Korwin to idiota.

Nie mam nic przeciwko napierdalaniu w kogoś, byle konkretnie. Im ktoś bardziej "swój", tym konkretniej, a Korwin jest jednak trochę bardziej swój niż Kopaczowa, czy tam kto.

 

[Karmazynowy Mściciel]

Korwina łatwo zaorać, bo myśli według schematów, które bardzo często nie przystają do rzeczywistości. Był taki filmik na forum, gdzie go przestawiciel układu w mojej ocenie tam całkiem nieźle orał. Właśnie w kwestii wojny na wschodzie.

W innych kwestiach jest bardzo podobnie. Ot, pamiętam, jak o tych aferach z Biedronkami było głośno, wyskrobał coś takiego:

Pogardzamteż właścicielami BIEDRONEK – za to, że zamiast powiedziećuczciwie tak, jak ja przed chwilą – i oświadczyć publicznie: Tak,wyzyskujemy naszych pracowników – i będziemy to nadal robić z przyjemnością, bo dzięki temu Państwatowary są u nas tańsze o 10% niż w innych marketach! – podwijająogonek i (słownie) popierają socjalizm twierdząc, że oni to wcalenie wyzyskują!

Ito jest rzecz trudno zrozumiała: klientów BIEDRONEK jest conajmniej sto razy więcej, niż pracowników BIEDRONEK. Mówiąctak, jak przed chwilą napisałem, powinienem więc mieć sto razywiększe poparcie, niż ci z koalicji LiD-PiS, co „walczą oprawa pracownicze”!

Źródło: korwin-mikke.blog.onet.pl/2007/12/27/niech-zyje-wyzysk-i-wilcze-kly/

co w debatach na żywo oczywiście prezentował jeszcze gorzej. Kompletne niezrozumienie ekonomii (nie ma czegoś takiego jak stopniowanie istotności którejś z wymian i nie wiem, co trzeba mieć w głowie, by w ogóle na to wpaść) i biznesu, i tego, czym w biznesie jest reputacja. Przeciętny klient słusznie bowiem kombinuje, że jeśli supermarket okrada kogoś z pieniędzy (tutaj głównie chodzi o kantowanie na nadgodzinach i nie wypłacanie ludziom pieniędzy), to pewnie te parówki, które sprzedaje, to wcale też nie muszą być parówki .

Oczywiście, przeciętny człowiek tego tak nie rozumie (że wymiany, że reputacja, etc.). Wnioskuje, że przygłup i już.

 

[Jędrek]

Kiedyś powiedział, że kobiety są gorszymi menadżerami ,bo np. litują się nad pracownikami, którzy nie wyrabiają normy i dodał, że takimi powinna zająć się opieka społeczna, wtedy zacząłem go tępić i odstąpiłem od jego bajeczek.

 

[kr2y510]

Oczywiście, przeciętny człowiek tego tak nie rozumie (że wymiany, że reputacja, etc.). Wnioskuje, że przygłup i już.

Ale coś czego nie rozumie przeciętny człowiek, lub coś co irytuje przeciętniaka, nie jest idiotyzmem. Złe ubranie słusznej myśli w słowa, przejęzyczenie, lub pomylenie jakiejś nazwy, również trudno zakwalifikować jako idiotyzm.

 

[tomislav]

To jakiś wątek przedwyborczy czy co? Ja bym podobny o Wilku założył, ale nie jezdę takym chamę.

 

[Karmazynowy Mściciel]

@kr2y510,

oczywiście zapomniałem dodać, że ten przeciętny człowiek w mojej ocenie ma w tym momencie rację. Tylko on nie wie, dlaczego. Bo nie zna tych pojęć. Natomiast opieranie wymiany gospodarczej o kradzież naturalnie odrzuca jako bezsprzecznie złe.

A skąd u Korwina takie pomysły? Raz, że z niedostatecznej wiedzy i dwa, z opierania się o schematy. Jeśli, na przykład, związki zawodowe są zawsze złe, to pogląd jest tym bardziej słuszny, im bardziej wydaje się tym postulatom związków zaprzeczać (czy też, śliślej, temu co akurat Korwin uważa za „postulaty związków zawodowych”). I wychodzą z tego różne śmieszki.

Podobnie sprawa wygląda z polityką wschodnią. Jeśli przyjąć założenie, że w Polsce główny nurt przesiąknięty jest do spodu fanatyczną rusofobią (a Korwin przecież tak uważa, powtarzając tu i ówdzie pewien znany frazes przypisywany Dmowskiemu sprzed ponad stu lat), to z kolei oznacza, że łykając jak pelikan kremlowską propagandę można zbliżyć się do prawdy. Działa tu dokładnie ten sam mechanizm schematów. Myślę, że możnaby to nazwać fanatyzmem. Nie wierzę tez, że on wygaduje te rzeczy, bo wierzy na przykład, że moskiewska razwiedka pomoże mu wygrać w Polsce wybory. Wydaje się być autentyczny.

 

[Negro Chicken]

Prezes znowu odpłynął. Z facebuczka:

Panowie nie wierzycie w wybory na Krymie bo jest on obecnie pod okupacją rosyjską - proszę jednak pamiętać, że Parlament Autonomicznej Republiki Krymu, który JEDNOMYŚLNIE uchwalił oderwanie się Krymu od Ukrainy, został wybrany w czasie, gdy Krym był pod okupacją Republiki Ukraińskiej...
=== Jest charakterystyczne, że pp.Iłłarionow i Pionkowski, którzy odpowiadali szczegółowo na każde wątpliwości - moje wypowiedzi całkowicie pominęli. Nie ma bowiem na nie kontr-argumentów.

Aksjonow, krymski premier, został w marcu przed referendum zainstalowany przez Rosjan przemocą, gdy żołnierze przysłani przez Rosję (czemu Putin, najpierw zaprzeczał, a co potem przyznał) pod karabinami wpuszczali niektórych posłów na nadzwyczajne, zwołane przez Aksjonowa (który nie miał w ogóle takiego uprawnienia) posiedzenie, a niektórych nie. W ostatnich powszechnych wyborach na Krymie ugrupowanie Aksjonowa, jedyne, ktore w programie mało separatyzm otrzymało w wyborach lokalach (czyli do parlamentu krymskiego) w 2010 roku 4% głosów i efektywnie 3 miejsca na 100!

Referendum na Krymie, zresztą też sfałszowane, na które prezes systematycznie się powołuje (twierdząc jednocześnie, jak tutaj, że nie jest demokratą) zostało zrobione bez spisu wyborców, pod karabinami żołnierzy i z komisjami zaglądającymi na stoliki bez kurtyn, gdzie głosujący zaznaczali swoje głosy, z głosującymi wielokrotnie w różnych lokalach, z głosującymi bez dokumentu tożsamości, z fundowanymi przez Moskwę billboardami zachęcającymi do głosowania za włączeniem do Rosji i represjami, aresztowaniami, porwaniami, torturami i zabójstwami za agitację na rzecz głosowania przeciw. To jest elementarz, linki do źródeł są nawet na wikipedii.

Jeśli to nie jest oczywiste, to trzeba o tym mówić. Do skutku, aż stanie się oczywiste.

Filmikiem z pierwszego postu, obiecuję, zajmę się później.

 

[Alu]

Nieszczęsne cytryny na Grenlandii to już klasyk.

Taki „walczący z Globciem klimatozof” potrafi inkasować za wykład i $10.000! Płaci mu się aż tyle, żeby postraszył podatników, by ci bez protestu wybulili te parę bilionów… Każdy absolwent pierwszych pięciu klas szkoły podstawowej uczył się, że w IX w. na Grenlandii rosły cytryny – w XVI w. przez Bałtyk można było zimą jeździć saniami i nawet budowano w połowie drogi karczmy na lodzie dla podróżnych (!), a teraz mamy kolejną fazę cyklu i nie ma to nic wspólnego z działalnością człowieka. 50 lat temu -30o zimą było normalką – dziś nie jest.

http://nczas.com/publicystyka/globalne-ocieplenie-a-ekonomia/

Cytrusy pochodzą z regionów tropikalnych i subtropikalnych, nawet jeśli na Grenlandii w IX w. było cieplej, to chyba nie aż tak

 

[Denis]

Co jest złego w filmiku z pierwszego postu? Bo dla mnie to dobry wywiad.

 

[Grzechotnik]

Sprawa z cytrynami to podobno ściema wikingów którzy przybyli do Grenlandii - celem ściągnięcia tam większej ich liczby.

 

[Alu]

W czasach wikingów nie było cytryn w Europie, zresztą nie zmienia to faktu że to bzdura.

 

[pikol]

Mnie rozbawiło jak Korwin mówił, że nigdy nikomu homosie nie przeszkadzali, a jako przykład podał Oscara Wilde'a, który siedział w więzieniu za ... kontakty homoseksualne.

 

[Alu]

bo to nie był homoś tylko tfu-gej!

 

[Claude mOnet]

Podatki za Hitlera były niższe... Bzdura: chłopi i Żydzi mieli znacznie gorzej, groziła im konfiskata całego majątku (Żydom z automatu)!

 

[pawel-l]

^^ Stawki podatkowe może i były niższe tylko, że Niemcy drukowali sobie "młynarki" na zawołanie. Wszystkie obowiązkowe dostawy były finansowane z takiego drukowania. W efekcie po kilku latach okupacji ilość pieniądza zwiększyła się 10-krotnie. (Historia pieniądza J.Woziński)
Więc do stawek podatkowych trzebaby dołożyć roczną stawkę dewaluacji