Grecja i UE

Shemyazz

New Member
500
38
Mnie w takich sytuacjach przypomina się rada Krzysia, żeby w przerwach od dziwek i chlania uczyć się mandaryńskiego :D. Coraz bardziej rozważam wprowadzenie tego w życie. Najpierw Grecja, potem Europa i pewnie USA.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
margines napisał:
Proponuję zakłady: jak długo jeszcze pociągnie UE? Ja obstawiam 5 lat.

Ja widzę, że socjalistyczne hujki szykują się do Euro-NEP-u. Jeżdżą głupie małpy na wycieczki do Chin bo myślą, że się czegoś nauczą. Więc to może powstrzymać trochę tendencje odśrodkowe. Do tego Francuzi wywołali wojenkę, co też trochę jednoczy rządy. Bo jest stymulowane zagrożenie islamsko-arabskie.
Tak, że agonia UE może potrwać.

A USA to może uratować albo wojskowy zamach stanu połączony z utylizacją "liberalnych" i lewackich elit, albo 20 lat rządów takich ludzi jak Ron Paul.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
To będzie długa i powolna agonia, w "międzyczasie" przepoczwarzy się kilka razy, wywoła kilka misji stabilizacyjnych, będzie wojskiem uspokajać rozruchy u siebie. Nie wiem ile lat to potrwa ale na pewno dekady ... i na samym końcu nikt nie wyciągnie z tego żadnego sensownego wniosku ....
 
D

Deleted member 427

Guest
Zdarza wam się posłuchać, co różne tzw. eksperty mówią na temat Grecji i UE w telewizorniach oraz innych koncesjonowanych rozgłośniach radiowych? Generalnie tego NIE DA SIĘ SŁUCHAĆ bez odruchu sięgnięcia po maczetę i chęci rozwalenia odbiornika.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
kawador napisał:
Zdarza wam się posłuchać, co różne tzw. eksperty mówią na temat Grecji i UE w telewizorniach oraz innych koncesjonowanych rozgłośniach radiowych?

Nie oglądam i nie słucham od ponad 10 lat. Już wtedy doszedłem do podobnego wniosku. Ale przegapiłeś okres początku 90'. Wtedy było przynajmniej śmiesznie. Pamiętam jak hujkom posło-ekspertom myliły się jednostki, bo angielski bilion to nasz miliard. Więc gadały raz o bilionach a raz o miliardach i nie wiedziały co większe, bo tam im się dopiero pierdoliło a jeszcze wchodziły to złote to dolary, więc osioły pierdoliły science fiction. Wtedy przyszło mi na myśl by wprowadzić uniwersalne słowo BILIARD. Czyli od huja, liczba nieprzeliczalna dla polskiego matoła politykiera i ekonomisty, który we łbie miał jedynie marksistowskie frazesy. I następnego dnia zerkam na tv, bo może JKM pokażą, a tu jakiemuś fiutkowi się takie coś wymsknęło. Niestety się nie przyjęło. Albo się przesłyszałem.
 

Stonka Ziemniaczana

New Member
7
0
kawador napisał:
Zdarza wam się posłuchać, co różne tzw. eksperty mówią na temat Grecji i UE w telewizorniach oraz innych koncesjonowanych rozgłośniach radiowych? Generalnie tego NIE DA SIĘ SŁUCHAĆ bez odruchu sięgnięcia po maczetę i chęci rozwalenia odbiornika.

Polecam eksperymentalnie obejrzeć kawę czy herbatę. Reżyserzy tego gówna mogliby się ulitować i nie kazać wpierdalać co do drugiego zdania frazesów o UE - prezenterzy zdają się dostawać skurczu zwieraczy gdy muszą po raz kolejny z uśmiechem na ustach wystukać propagandową formułkę.
 

nuri

Well-Known Member
301
2 168
kr2y510 napisał:
Wtedy przyszło mi na myśl by wprowadzić uniwersalne słowo BILIARD. Czyli od huja, liczba nieprzeliczalna dla polskiego matoła politykiera i ekonomisty, który we łbie miał jedynie marksistowskie frazesy.

Ta raczej musi być pierdyliard. :D Wydaje mi się, że liczba ta jest, ograniczona z dołu przez "w huj", a z góry przez "w pizdu".
 
D

Deleted member 427

Guest
Stonka Ziemniaczana napisał:
Polecam eksperymentalnie obejrzeć kawę czy herbatę. Reżyserzy tego gówna mogliby się ulitować i nie kazać wpierdalać co do drugiego zdania frazesów o UE

Ta sama dokładnie strategia przyświeca twórcom rodzimych szajsoper. W całej kupie serialików pokazuje się masom żałosnego nieudacznika, uzależnionego od państwa, jako bohatera pozytywnego. Kiedy grozi niebezpieczeństwo, taki frajer nie staje osobiście w obronie rodziny i biznesu, nie chwyta za broń, ale zamawia "profesjonalną ochronę", tj. dzwoni na policję. Kiedy jakaś firma podlicza zyski i straty, po czym przeszeregowuje zatrudnionych, a część przy tym zwalnia, to te szajsopery stosują standardowe poniesienie napięcia emocjonalnego, psychodeliczny podkład muzyczny i podobne oprawki, aby masy przyjęły, że "ludziowi pracy" brzydki pracodawca wyrządza krzywdę życiową. Ukazuje się takiego pracodawcę obowiązkowo jako gbura i jakiegoś zboczonego pazerniaka. Kiedy za to ktoś zachoruje, to musowo nie powinien płacić rachunku za szpital, tylko wyleczony musi być na koszt państwa, a lekarze w tych żałosnych serialikach jakoś tak dziwacznie "nie biorą pieniędzy od pacjentów", a też obowiązkowo przy okazji "na pierwszym miejscu stoi pacjent" – i inne takie zaklęcia. Długo można by wymieniać. To gówno jest wszędzie, wycieka z telewizorów z prędkością stygnącej smoły. Produkuje się tego taśmowo całą wielką kupę i pokazuje do znudzenia – codziennie, od rana do nocy. Można ogłupić w kwestiach życiowych, więc można i w sprawach większej polityki, o której ludzie już nawet ułamka pojęcia nie mają. Wmówić da się wszystko. Trzeba tylko czasu do przekonania wystarczającej tzw. większości.
 
OP
OP
margines

margines

wujek dobra rada
626
84
kawador napisał:
Stonka Ziemniaczana napisał:
Polecam eksperymentalnie obejrzeć kawę czy herbatę. Reżyserzy tego gówna mogliby się ulitować i nie kazać wpierdalać co do drugiego zdania frazesów o UE

Ta sama dokładnie strategia przyświeca twórcom rodzimych szajsoper. W całej kupie serialików pokazuje się masom żałosnego nieudacznika, uzależnionego od państwa, jako bohatera pozytywnego. Kiedy grozi niebezpieczeństwo, taki frajer nie staje osobiście w obronie rodziny i biznesu, nie chwyta za broń, ale zamawia "profesjonalną ochronę", tj. dzwoni na policję. Kiedy jakaś firma podlicza zyski i straty, po czym przeszeregowuje zatrudnionych, a część przy tym zwalnia, to te szajsopery stosują standardowe poniesienie napięcia emocjonalnego, psychodeliczny podkład muzyczny i podobne oprawki, aby masy przyjęły, że "ludziowi pracy" brzydki pracodawca wyrządza krzywdę życiową. Ukazuje się takiego pracodawcę obowiązkowo jako gbura i jakiegoś zboczonego pazerniaka. Kiedy za to ktoś zachoruje, to musowo nie powinien płacić rachunku za szpital, tylko wyleczony musi być na koszt państwa, a lekarze w tych żałosnych serialikach jakoś tak dziwacznie "nie biorą pieniędzy od pacjentów", a też obowiązkowo przy okazji "na pierwszym miejscu stoi pacjent" – i inne takie zaklęcia. Długo można by wymieniać. To gówno jest wszędzie, wycieka z telewizorów z prędkością stygnącej smoły. Produkuje się tego taśmowo całą wielką kupę i pokazuje do znudzenia – codziennie, od rana do nocy. Można ogłupić w kwestiach życiowych, więc można i w sprawach większej polityki, o której ludzie już nawet ułamka pojęcia nie mają. Wmówić da się wszystko. Trzeba tylko czasu do przekonania wystarczającej tzw. większości.

Wszystko pięknie cacy, ale wielu ludzi z forum pracuje w budżetówce, albo ciągnie kasę z dotacji. Często nachodzi mnie wrażenie , że to forum to sposób na odreagowanie, a w pracy to liżą komu trzeba..:-/
 
D

Deleted member 427

Guest
Zarzucanie komuś, że ciągnie kasę z dotacji to trochę nie fair zważywszy, że to w sumie jedyny sposób, żeby odzyskać choć część skradzionych pieniędzy. Taki jest system, że ciężko nie korzystać z jego "dobrodziejstw". Wskazywanie na kogoś palcem, że leczy się w publicznym szpitalu w sytuacji, gdy państwo jest "wszędzie", a na forum wygarnia, że państwowe szpitale to chujnia i trzeba je zaorać, jest zatem imo średnio fajne.

I kto tu robi w budżetówce? Nazwisko konfidenta! :) :)
 
OP
OP
margines

margines

wujek dobra rada
626
84
kawador napisał:
Zarzucanie komuś, że ciągnie kasę z dotacji to trochę nie fair zważywszy, że to w sumie jedyny sposób, żeby odzyskać choć część skradzionych pieniędzy. Taki jest system, że ciężko nie korzystać z jego "dobrodziejstw". Wskazywanie na kogoś palcem, że leczy się w publicznym szpitalu w sytuacji, gdy państwo jest "wszędzie", a na forum wygarnia, że państwowe szpitale to chujnia i trzeba je zaorać, jest zatem imo średnio fajne.

I kto tu robi w budżetówce? Nazwisko konfidenta! :) :)
To nie zarzut, a stwierdzenie faktu - zgadzam się, że skoro państwo nas dyma, to my staramy się o zmniejszanie strat:) - jednakże często pada wiele ostrych słów krytyki, że niby ktoś korzysta z "dobrodziejstw" budżetówki pod różnymi postaciami. Ja nie mam nic przeciwko dopóki nie uzależnia się od socjalu jednocześnie gderając o korzystaniu z dotacji.
Zresztą, już temat był poruszany, nie ma co powtarzać.
cbdu
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
powracając do tematu, wiele razy coś tam gadają że cos sie sypie i kryzys i protesty, a potem że nadchodzi koniec euro, koniec ue, i że to juz ino kilka lat itd a może i agonia potrwa dłużej...

moze by sie zastanowić co by zrobić by sie to szybciej posypało...
 

Harry Angel

New Member
62
1
przecież Pieniądze są TYLKO WIRTUALNE. kryzysy sąWirtualne - oparte na spekulacji. dodrukuje się pieniędzy, pospekuluje, zmodyfikuje System Ekonomiczny, dostosuje Banki Centralne, i Rynki Finansowe, i będzie się kręciło jak się kręci. "bankructwo kraju" to nie real, ale Operacja Finansowa.

Grecja przecież materialnie nie zbiedniała. ma tyle samo "towarów" i "wartości wytwórczej" co miała. wystarczy przestawić przecinki w cyferkach i będzie tak jak było.

Pomoc Grecji to w istocie "dodrukowywanie pieniędzy". nic innego. tylko że na Bilans patrzają zamordyści z Komisji UE, i innych tam Międzynarodowych Funduszów Walutowych, Banków, i dodrukować przecinka się nie da. więc mamy "kryzys". Kryzys Państwom jest potrzebny, ponieważ pozwala "Zarządzać Kryzysem" - brać za mordy "społeczeńśtwo".

Kryzys Grecji nie jest w sensie globalnym Kryzysem Unii Europejskiej. jest co najwyżej niepokojem w Strefie Euro - monetarnie, a to co innego. Unia Europejska to Twór PonadNarodowy, i PonadPaństwowy, Słabość danego Kraju pozwala na Przejęcie Kontroli przez Silniejsze Państwa jak i Machinę UE nad tym krajem. im większa liczba będzie Kryzysów w większej Liczbie Krajów UE - tym lepiej dla samej Idei UE. 'pomoc wzajemna' będzie na trwałe uzależniać i wiązać z Unią Państwa UE, które wewnątrz Organizmu Unii będą miały coraz mniej do powiedzenia, stając się zależne od PonadPaństwowych Przejmujących Je Struktur. z kolei brak Kryzysu w Państwie UE, nie będzie opłacalny dla takiego Państwa i jego Klasy aktualnie Rządzącej - będzie można mniej kraść. "Pieniądze z UE" to Cena jaką się płaci za ostateczną Utratę Suwerenności, nawet jak nie Formalnej, to Materialnej. (ekonomicznej). wypuszczenie takiego zdanego na łaskę konkurencji Państwa z samej UE, nikomu nie jest na rękę. Kryzys Systemów Pojedynczych Państw nie jest Kryzysem Globalnych Systemów Międzynarodowych. ten Kryzys jeszcze bardziej Umacnia Międzynarodowe Struktury które mają się od pół wieku coraz lepiej. UE to w jakimś stopniu Władza Polityczna, ale w jeszcze większym Międzynarodowa Władza - to Władza Ekonomiczna. System Ekonomiczny zagnieżdżony jest tak w Prawie że wypowiedzenie mu Posłuszeństwa (np stworzenie Odrębnego Organizmu w rodzaju Autonomii wypisującego się z wszelkich międzynarodowych powiązań i Struktur) jest praktycznie nierealne i niemożliwe. UE przecież jest częścią Układanki, dużo gorszy jest na przykład Międzynarodowy Fundusz Walutowy, NATO itd. tam jest teraz Władza. UE jest groźna bo się z nimi Powiązuje, a nie Konkuruje.
 
OP
OP
margines

margines

wujek dobra rada
626
84
Super cacy, tylko weź Harry Angel postudiuj co to pieniądz jest i kredyt i np. odsetek składany to potem pogadamy.
Mały offtop mi się dzisiaj przypomniał, ktoś mi pedział, że JKM jest jak Ron Paul.... To jednak nadużycie..:-/:idea:
 

Shemyazz

New Member
500
38
Harry Angel napisał:
przecież Pieniądze są TYLKO WIRTUALNE. kryzysy sąWirtualne - oparte na spekulacji. dodrukuje się pieniędzy, pospekuluje, zmodyfikuje System Ekonomiczny, dostosuje Banki Centralne, i Rynki Finansowe, i będzie się kręciło jak się kręci. "bankructwo kraju" to nie real, ale Operacja Finansowa.

Grecja przecież materialnie nie zbiedniała. ma tyle samo "towarów" i "wartości wytwórczej" co miała. wystarczy przestawić przecinki w cyferkach i będzie tak jak było.

Pomoc Grecji to w istocie "dodrukowywanie pieniędzy". nic innego. tylko że na Bilans patrzają zamordyści z Komisji UE, i innych tam Międzynarodowych Funduszów Walutowych, Banków, i dodrukować przecinka się nie da. więc mamy "kryzys". Kryzys Państwom jest potrzebny, ponieważ pozwala "Zarządzać Kryzysem" - brać za mordy "społeczeńśtwo".

Super cacy.
Ten kryzys wcale nie jest wirtualny. To, że Grecja jest pod kreską oznacza, że rząd Grecki kupił coś od kogoś (albo obiecał coś komuś, np. obywatelom emerytury), a teraz nie chce płacic. Dodruk pieniądza jedynie obniży jego wartosc. Ekonomia to nie jest perpetuum mobile.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Harry Angel napisał:
przecież Pieniądze są TYLKO WIRTUALNE. kryzysy sąWirtualne - oparte na spekulacji. dodrukuje się pieniędzy, pospekuluje, zmodyfikuje System Ekonomiczny, dostosuje Banki Centralne, i Rynki Finansowe, i będzie się kręciło jak się kręci. "bankructwo kraju" to nie real, ale Operacja Finansowa.

Grecja przecież materialnie nie zbiedniała. ma tyle samo "towarów" i "wartości wytwórczej" co miała. wystarczy przestawić przecinki w cyferkach i będzie tak jak było.

1119099.jpg
 

Areal

New Member
6
0
Szkoda tylko, że rządy Grecji i każdego kraju z UE, nigdy nie poniosą odpowiedzialności za gówniane zarządzanie swoimi państwami . Chociaż może lepiej bo głupi lud dostanie nauczkę za złe wybory, ale czy to ich wina, że dostają takie prawa?
 

Stonka Ziemniaczana

New Member
7
0
W Grecji może wybuchnąć w każdej chwili wojna domowa, a wtedy kto wie - może parę ścierw w białych kołnierzykach zawiśnie powieszonych za obrzezanego kutasa :sleepy:
 

23HailEris

Member
277
10
Shemyazz napisał:
Harry Angel napisał:
przecież Pieniądze są TYLKO WIRTUALNE. kryzysy sąWirtualne - oparte na spekulacji. dodrukuje się pieniędzy, pospekuluje, zmodyfikuje System Ekonomiczny, dostosuje Banki Centralne, i Rynki Finansowe, i będzie się kręciło jak się kręci. "bankructwo kraju" to nie real, ale Operacja Finansowa.

Grecja przecież materialnie nie zbiedniała. ma tyle samo "towarów" i "wartości wytwórczej" co miała. wystarczy przestawić przecinki w cyferkach i będzie tak jak było.

Pomoc Grecji to w istocie "dodrukowywanie pieniędzy". nic innego. tylko że na Bilans patrzają zamordyści z Komisji UE, i innych tam Międzynarodowych Funduszów Walutowych, Banków, i dodrukować przecinka się nie da. więc mamy "kryzys". Kryzys Państwom jest potrzebny, ponieważ pozwala "Zarządzać Kryzysem" - brać za mordy "społeczeńśtwo".

Super cacy.
Ten kryzys wcale nie jest wirtualny. To, że Grecja jest pod kreską oznacza, że rząd Grecki kupił coś od kogoś (albo obiecał coś komuś, np. obywatelom emerytury), a teraz nie chce płacic. Dodruk pieniądza jedynie obniży jego wartosc. Ekonomia to nie jest perpetuum mobile.

On ma poniekąd rację - faktycznie kryzys byłby jakby im ten namacalny kapitał (drogi, porty, fabryki) zniszczono, co zresztą nastąpi, tyle, ze kapitał ten zostanie "przejęty" a nie zniszczony. A do "rynków finansowych," które rozpętały ten kryzys nie mam żadnej sympatii - zaorać ich należy (ale nie drukowaniem pieniędzy), bo to ludzkie odpady. Teorie o wybujałych emeryturach albo Grekach, których kultura opiera się na niechęci do pracy i płacenia podatków to żenujące bajeczki neoliberalnych ideologów.

Przydałby im się nowy Solon, który strząsnąłby dług i do widzenia :)
 
Do góry Bottom