Gnioty

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Jeżeli zmarnowałeś kilka minut/godzin swojego cennego czasu na książkę, film lub serial, który okazał się totalnym gównem, w tym wątku możesz przestrzec znajomych z forum.

1) Książka „Nielegalni” Vincent V. Severski - takiego grafomańskiego guana, autorstwa sfrustrowanego esbeka dawno nie czytałem, nie spodziewałem się cudów ale poziomem żenady zaskoczył.

John le Carré to to nie jest ... Syn (?) Kapitana Żbika (popularna nazwa serii polskich komiksów) jest polskim superszpiegiem. Pracuje w Agencji Wywiadu i razem z wesołą gromadą ala serial kryminalny NCIS, tropi szpiegów, szuka ukrytych dokumentów NKWD a wszystko to podlane zgorzkniałymi komentarzami byłego oficera tajnych służb.

2) Serial "Last Resort" - 7,2/10 na kinomaniaku, zabiło resztkę wiary w demokrację ;) Pierwszy odcinek obraził moją inteligencję, drugi okazał się być tak idiotyczny, że nie dotrwałem do końca.

3) Serial "Jericho" - fantastyczny temat i pierwsze odcinki jako tak trzymały poziom, i dalej w las tym naiwniej aż do nieakceptowalnego poziomu. Chciałem dokończyć 2 sezon, bo ciekawy byłem komiksowego zakończenia, ale zażenowany jestem każdym kolejnym odcinkiem.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Ad. Jerycho
Wg mnie do kitu był tylko motyw Murzyna agenta i cała ta akcja wokół jego i bomb.
 

Hitch

3 220
4 877
Ja o "Obławie" (standardowy, polaczkowy, gówniany film) na forum KMF:
Rzeczywiście pierwsza scena dowalona do pieca. Ale potem zaczyna się typowe "obrałem ziemniaka". Film jest najzwyczajniej w świecie NUDNY. Praktycznie nic się w nim nie dzieje, a kiedy jest już jakaś akcja, kończy się po chwili. Za to jest od cholery kilkunastominutowych scen patrzenia się tępo w dal albo w ścianę. Nie zabrakło też paru rozwleczonych, ale jakże istotnych dla historii sesji walenia konia w kiblu. Serio, kto jeszcze tak kręci filmy? Co przekazuje dwudziestominutowa kolacja małżeństwa, podczas której nie pada ani jedno słowo? Albo kilkunastominutowe przebitki faceta rąbiącego drewno lub statyczne ujęcia plenerów z jakimiś kaczkami drącymi ryje w tle?

Nawet sceny akcji (które w sumie trwają może z 3 minuty...) nie mogą być normalne tylko pretensjonalnie pochlastane i z jakimś dziwnym drżeniem obrazu podczas strzelania. Strasznie mnie wymęczył ten film. Sytuacja odwrotna do tej z "Pokłosia" - tu świetny początek przeradza się w niemiłosierną katorgę. A Dorociński ciągle gra to samo, o.

3/10
 

Racibor

Well-Known Member
408
2 160
Film "Marzyciele" komucha Bertolucciego. Paryż, rok 1968. Wielbiący Mao zdegenerowani młodzi lewacy pierdolą się gdzie popadnie i grzebią w śmietniku.

Książka Stevena Lukesa : "Niezwykłe oświecenie profesora Caritata: Komedia idei". Autor stara się ośmieszyć różne idee polityczne, między innymi znajduje się tam paszkwil na libertarianizm: opis "Libertarii", krainy, w której przez brak władzy i wolny rynek biedni ludzie umierają, żebrząc na ulicach, przestępczość szaleje, wojna wszystkich ze wszystkimi itp.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Film "Marzyciele" komucha Bertolucciego. Paryż, rok 1968. Wielbiący Mao zdegenerowani młodzi lewacy pierdolą się gdzie popadnie i grzebią w śmietniku.

Mi się podobał. Ale może dlatego, bo mi się podoba Eva Green. A może dlatego, że jestem libertynem i lubię degeneratów.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
To tam się jarali Morrisonem? Jeśli tak, to też mi się podobał. Z tego co pamiętam, to było komusze rodzeństwo kazirodów, kąpali się w krwi menstruacyjnej tej dziołchy i ogólnie film był bekowy, zwłaszcza gdy rewolucję szlag trafił, bo się zachciało wygody.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Zaciekawił mnie ten film, już odpalam TPB.
 

Hitch

3 220
4 877
"Marzycieli" (koniecznie wersję nieocenzurowaną!) można polecić tylko ze względu na Evę Green, która nie szczędzi widzowi widoku swoich nieprzeciętnych walorów :)
 

Hikikomori

少し変態
538
318
Włochata picza :)

Co przypomina mi o kolejnym nudnym gównie tego reżysera, jakim było Ostatnie Tango w Paryżu.

tango4.jpg


Mam nadzieję, że nie spoiler xD.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Ale łeb też ma mocno włochaty, może to taki styl :) Widać reżyser takie lubi, o gustach się nie dyskutuje. Ja bym do minety zalecał posmarować pastą do zębów, przy okazji przeczyści przestrzenie międzyzębowe :p
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
1) Książka „Nielegalni” Vincent V. Severski - takiego grafomańskiego guana, autorstwa sfrustrowanego esbeka dawno nie czytałem, nie spodziewałem się cudów ale poziomem żenady zaskoczył.

Przeczytałem z innych powodów. To jest typowa literatura werbowniczo-propagandowa rodzimej razwiedki. V.V. Severski nie dość, że jest komuszym guanem sowieckiego chowu, to do tego jest zakompleksionym pokurwieńcem. On uważa, że wysocy są inteligentniejsi i szlachetniejsi od małych i grubych. Jak jesteś mały i gruby, to jesteś z definicji nie-męską ciotą i szpiegiem, co sra przy każdej okazji. No chyba że jesteś Kwaśniewskim. Kwachu być wyższy niż w rzeczywistości, bo on być Kwachu, czyli komuch, czyli swój. Jak jesteś wysoki, to jesteś piękny, a jak jesteś wyższy ode mnie, to zostań moim Grodzkiem i ach, ach, ach...

Ale do rzeczy. Takie książki są przed wydaniem weryfikowane przez służby, by nie doszło do wycieku informacji. Są skierowane głównie do tej grupy ludzi, którą chcą służby zwerbować i u tej grupy mają mieć pozytywny odbiór. Dodatkowo celem takiej literatury, jest propagowanie mitów i zrobienie z nich faktów historycznych.
  1. Grupa która jest celem werbunku razwiedki:
    • wysocy wzrostem
    • nie wywodzący się ze "środowisk narodowych" czy "anty-komunistycznych"
    • lubiący się zabawić cudzym kosztem
    • bez moralności innej niż państwowa lub bez inteligencji (tak, low IQ)
    • pizda w mózgu i żel na łbie
    • nie mający co z sobą zrobić i dobrze czujący się w hypermarketach i innych sterylnych miejscach
    • mściwi bez powodu
    • "żydolubni" (czyli uważający, że bycie Żydem jest czymś specjalnym i wyższym)
    • tym, którym szpanuje wyciągnięcie blachy policyjnej, pięć minut potem blachy ABWhery, a godzinę potem blachy CBŚ
    • feministki
  2. Mity promowane przez razwiedkę:
    • Wałęsa to bohater i pomniki mu stawiać
    • sukcesem polskiej razwiedki było to, że jako drudzy uznaliśmy Ukrainę jako państwo (kurwa tak, serio!)
    • Kwaśniewski być dobry prezydent
    • jest jakiś mit Solidarności. Walentynowicz i podobni wymazani - dowodem na opozycyjność w latach 80-90 są znaczki Solidarności. Jak ktoś ma kolekcję znaczków "S", to wszyscy muszą wierzyć, że on był w opozycji.
    • teraz mamy właśnie demokrację
    • inne kraje UE i NATO być zawsze dobre, a Rosja być zawsze zła
Podsumowując. Celem razwiedki okupanta jest pozyskanie zakompleksionych, biernych i miernych, z nadzieją, że ci będą wierni. Bardzo niebezpieczne jest promowanie mitów i wymazywanie prawdziwej opozycji z historii. Dobrą stroną tej sytuacji jest to, że porządni ludzie po przeczytaniu tej książki znienawidzą polskie służby. Kolejną dobrą stroną tej sytuacji jest to, że zwykli ludzie nie mają żadnych oporów przed zabijaniem biernych, miernych, wiernych, którzy zawdzięczają swą pozycję ich kosztem. Do obalenia władzy opartej na biernych, miernych, wiernych wystarczy niewielkie zewnętrzne wsparcie jakiegoś państwa lub nawet służb, które zostały po Saddamie czy Kadafim.

Streściłem po to, byście nie marnowali dwóch wieczorów.
 

woolybully

Active Member
186
241
Savages- megagniot.Wypocina ultra lewaka stone'a, która chyba dobitnie podkreśla jego "artystyczny dorobek". Jeśli ktoś ma ochotę to podzielę się głębszymi wrażeniami ale nie mam ochoty tracić czasu na pisanie o tym gównie.
 

KarolKaszub

Member
51
28
Przeczytałem z innych powodów. To jest typowa literatura werbowniczo-propagandowa rodzimej razwiedki. V.V. Severski nie dość, że jest komuszym guanem sowieckiego chowu, to do tego jest zakompleksionym pokurwieńcem. On uważa, że wysocy są inteligentniejsi i szlachetniejsi od małych i grubych. Jak jesteś mały i gruby, to jesteś z definicji nie-męską ciotą i szpiegiem, co sra przy każdej okazji.

Cóź za zbieg okoliczności, ja akurat właśnie czytam sobie Nazywam się Zacharski, Marian Zacharski i na 82 stronie spotykam się z takim czymś:

Nieźle się prezentował, lubię pracować z wysokimi mężczyznami, takim mogę patrzeć w oczy, nie muszę się schylać. Poza tym coraz częściej zauważam, że ci niscy mają za dużo kompleksów.

Poczytam dalej, to może znajdę coś o niebieskookich blondynach :D
 
OP
OP
Trigger Happy

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
The Following - zaczęło się nawet nieźle, seryjny morderca zakłada sektę i zaczyna się ostra odjebka. Pierwsze odcinki bardzo dobre, ale tak koło 5. (z 15.) serial stał się nudny, braki w logice zaczęły narastać w tempie "!-> ∞" a w 6. odcinku "rodzynek kurwa perełka". Kto pomaga seryjnemu mordercy dziewcząt ? KONSTYTUCYJNI EKSTREMIŚCI którzy mają olbrzymiego Gadsdena na ścianie.
 
Do góry Bottom