Geneza i przydatność państwa

A

Anonymous

Guest
Nie będę się rozpisywał jak Trikster. Chciałbym powtórzyć coś co już kiedyś pisałem i uściślić.

Często doszukujemy się jakichś przykładów z odległej przeszłości na poparcie anarchii. Wtedy nam się zarzuca prymitywność tych rozwiązań, ludów i kultur. I mają rację! Dlaczego? Człowiek to zwierze stadne, cechuje się zawsze jakąś organizacją społeczną i hierarchią, zawsze i wszędzie, gdzie jest przynajmniej dwóch ludzi. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech pójdzie na jakąś uroczystość rodzinną do wielopokoleniowej rodziny. Państwo jest jedną z form organizacji społecznej, pierwotnie służyło obronie. Powstało dzięki religii i rolnictwu, etc.

Do czego zmierzam? Państwo mogło być i było przydatne. Ale już takie nie jest. Liberalizm i libertarianizm to idee nowoczesne. Czy w Sumerze znali pojęcie wolnej woli, wolności osobistej? To dopiero przyszło z czasem. Dzisiaj jesteśmy na takim stopniu rozwoju społecznego i technologicznego, że państwo jest całkowicie zbędne. Zaburza rynek, pasożytuje, etc. Każdą działalność państwa da się zastąpić rynkiem, technologią i ludzkimi zwyczajami. Trzeba tylko zrzucić ten zbędny balast i koszt, hamujący wzrost szczęścia i postęp technologiczny, dzięki któremu głód i pospolite choroby nie dziesiątkują już człowieka( białego i żółtego ;) ).

Można nam jeszcze zarzucić, że nasze rozwiązania nigdy nie funkcjonowały. Ale dobrze wiemy, że funkcjonowały i funkcjonują, niestety nie wszystkie naraz. Poza tym to samo zarzucano liberałom przed rewolucją liberalną. Łatwo sobie wyobrazić jakby Wielka Brytania i USA wyglądały bez klasycznego liberalizmu.

Anarchokapitalizm jest ideą nowoczesną i nie ma tu powodu do wstydu. Państwo narodziło się wraz z rewolucją neolityczną, liberalizm narodził się u progu rewolucji przemysłowej, anarchokapitalizm zaś przy rewolucji informatycznej( cyfrowej). Uważam, że anarchokapitalizm jest nieuchronny i zdeterminowany. Pastwo też było kiedyś ideą nowoczesną.

Mam też pewne filozoficzno-kosmologiczne przemyślenia. Uważam anarchokapitalizm za "koniec historii", jak nastanie to będzie trzeba być ciągle świadomym jego ochrony, przez właściwe zwyczaje społeczne. Jak anarchokapitalizm upadnie, to historia zacznie się na nowo. Sansara. Panta rhei.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Premislaus napisał:
Liberalizm i libertarianizm to idee nowoczesne. Czy w Sumerze znali pojęcie wolnej woli, wolności osobistej?

Po sumeryjsku słowo określające rynek czyli miejsce gdzie odbywała się wolna wymiana towarów i usług nosiło nazwę Śiakanka z czeskim daszkiem v nad s ;) Chociaż w przyszłości może znajdą się starsze, np. w starym sanskrycie lub w jakimś dialekcie starochińskim

Wolność jednostki ludzkiej określało pojęcie ama-gi lub amagi. Niektórzy libertarianie idą dalej i twierdzą że ama-gi określało coś na wzór libertariańskiej wolności jednostki i agory zarazem

220px-Amagi.png


"Uważa się, że jest to najstarszy w dziejach ludzkości zapis pojęcia wolności."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ama-gi

IMG-2012-01-21-at-12.25.21-AM.jpg

http://exiledonline.com/more-great-mome ... reeloader/
 
D

Deleted member 427

Guest
Nie ma lepszego "momentu" w historii ludzkości na obserwowanie ewolucji państwa i rozwoju skartelizowanej gospodarki niż USA w XIX wieku. A dokładniej żeby być ścisłym, chodzi o przełom XVIII/XIX wieku, gdyż najbardziej interesujący okres przypada na przedział czasowy pomiędzy wydaniem Artykułów Konfederacji a Konwencją Konstytucyjną w Filadelfii (maj 1787 r.) Gdyby kilku członków, a szczególnie James Madison, nie poczyniło notatek z przemówień wygłaszanych podczas Konwencji (zakazane było sporządzanie oficjalnych sprawozdań z obrad - tak się panowie umówili - oraz zapisywanie czegokolwiek poza samym protokołem wniosków przedłożonych zgromadzeniu i liczbą głosów oddanych za i przeciw), nigdy nie dowiedzielibyśmy o "prawdziwym duchu", który przenikał dyskusje, mające niebawem legnąć u podstaw państwa amerykańskiego.
 
Do góry Bottom