dataskin
Well-Known Member
- 2 059
- 6 141
Ponieważ kilka osób wysłało mi PM-y dt. bezpośrednio e-papierosów i e-palenia - jako przykładny kontrekonomista, który pragnie by mniej pieniędzy trafiało do budżetu państwa, a więcej - pozostawało w kieszeniach nas wszystkich - postanowiłem, że założę osobny temat w Hydepark'u, gdzie niniejszym postaram się poświęcić trochę czasu na omówienie poszczególnych pytań i najważniejszych spraw związanych z tym tematem.
Od razu, na wstępie wspomnę, że Wszystko co napiszę poniżej - pochodzi z punktu widzenia człowieka, który od 12 lat palił 2-3 paczki dziennie zwykłych, czyli "analogowych" papierosów.
W celu ograniczenia palenia próbowałem już chyba wszystkiego z "oficjalnych" produktów koncernów farmaceutycznych: inhalatory, gumy do żucia, plastry, itd. Po gumach - wymiotowałem i miałem zgagę, po inhalatorach - cierpiałem na mocne bóle głowy. Plastry - powodowały uczulenie na skórze i wypryski.
Sięgnąłem po e-papierosa i.. ponad dwóch miesięcy nie palę! Nie zapaliłem nawet jednego papierosa i nie czuję takiej potrzeby!
Zanim zakupiłem swojego e-papierosa, przez kilka dni dostawałem białej gorączki, próbując znaleźć odpowiedzi na moje pytania. Toteż swój mini-FAQ kieruję przede wszystkim - do absolutnych laików, którzy planują się przesiąść lub też tych, którzy kiedyś chmurzyli, ale zrezygnowali ze względu na ogólną niską jakość i problematyczność e-papierosów jeszcze rok/dwa lata temu.
Technologia ta dojrzała obecnie na tyle, że naprawdę warto rozważyć opcję ponownej próby przerzucenia się na e-papierosa
W internecie trudno znaleźć zbiór konkretów w jednym miejscu, trzeba było zbierać skrawki informacji to tu to tam. A jak już coś jest w jednym miejscu, to zwykle są to ogólniki które nie objaśniają, czego się można spodziewać i na co zwracać uwagę.
Jeżeli ta dawka okaże się zbyt mocna - należy wybrać 18mg, itd
Osobiście - polecam też zacząć od mentolu. Dzięki niemu bardzo łątwo można uzyskać uczucie "sytości", także - nikotynowej. Po prostu - "czuć" ten menthol w płucach, co w przypadku innych aromatyzowanych płynów - nie jest tak oczywiste.
Nigdy natomiast nie rób odwrotnie, tzn nie zaczynaj od mniejszych dawek, bo wychmurzysz cały płyn i dalej będziesz miał poczucie "że się, wystarczająco - nie napaliłeś"
(pomimo że, w takim wypadku - możesz nawet nikotynę przedawkować.Zaczniesz się pocić, serce zacznie łomotać, Twój wzrok ulegnie zamroczeniu/przyciemnieniu, itd)
Każde zaciągnięcie się powinno trwać około 5-7 sekund i powinno to iść seriami, po kilka takich zaciągnięć.Potem przerwa. I tak - przez kilka minut. W końcu dojdziesz do momentu w którym poczujesz, że masz już dość. I papieros będzie sobie leżał przez kolejne 30-60 minut (albo i - dłużej)
Postęp dokonał się również w recepturach samych płynów, by zreplikować te same doznania co w przypadku zwykłych papierosów.
Nie wiem jak było kiedyś, natomiast dziś producenci dodają jedną-parę kropel kwasu jabłkowego, by odtworzyć "throat hit", czyli "uderzenie w tył gardła/drapanie z tyłu gardła" podczas zaciągania.
Bez tego, imho - trudno byłoby mi, osobiście - przesiąść się na e-papieros, choćby - z przyzwyczajenia.
Teraz, bardzo ważna rzecz. Po odstawieniu zwykłego papierosa minie tydzień/dwa lub więcej - zanim odzyskasz pełen zmysł smaku i węchu (tak, zwykły papieros masakruje oba)..
Możesz być w niezłym szoku, gdy już poczujesz różnicę. Ale - nie uprzedzając faktów.
Z mojego doświadczenia. Przez pierwsze dni chmurzyłem sobie płyny State Express oraz Cigar Gold.
Np. ktoś napisał o State Express że "jest płynem o przyjemnym, lekkim smaku tytoniowym, dym pachnie lekko siankiem".
Tymczasem - ja tam wyczuwałem słodkawy smak czerwonej, twardej landrynki!
Ale ok, myślę sobie. Spróbuję teraz inny płyn - Cigar Gold. Czytam,czyjąś opinię i też własnym oczom nie wierzę - "smak tytoniowy, ciężki. zapach-pachnie mocno tytoniem".
Tymczasem - ja wyczuwam tylko smak marcepanu/wanilii/migdałów. Myślę sobie - albo dostałem jakieś wybrakowane produkty, albo - z moim e-papierosem jest coś nie tak.
Wróciłem więc do chmurzenia mentholu. Pod koniec ubiegłego weekendu postanowiłem, że wrócę i jeszcze raz spróbuję State Express i Cigar Gold.
No i co? Szok.
State Express rzeczywiście smakuje na lekki, tytoniowy papieros na bazie Virginii. Posmak landrynki zniknął kompletnie.
Cigar Gold natomiast - o mało nie zwalił mnie z nóg. Ciężki, tytoniowy, gryzący zapach - niemal "smołowaty/skórzany", z mocną orzechową nutą na przedzie.
Rzeczywiście - bardzo przypominający smak przyzwoitych cygar. Marcepan znikł gdzieś zupełnie w tle.
Dodatkowo - bardzo mocno kopie w gardło, przy zaciąganiu od razu do płuc (wydaje mi się że doprawili go bardziej kwasem jabłkowym niźli inne płyny), zupełnie jak prawdziwe cygaro.
Zatem weź poprawkę na to, że te płyny są produkowane dla tych KTÓRZY JUŻ CHMURZĄ e-papierosy, a nie dla tych - którzy się dopiero "przesiadają" i że Twoje doznania smakowe BEDĄ NA PEWNO zupełnie odmienne od tych - jakich byś oczekiwał i jakie będą później, gdy już Twój zmysł zapachu/węchu się zregeneruje.
W związku z tym - na początek (przez pierwsze tygodnie) polecam menthol, który jest bardzo prostym smakiem i w znacznej mierze będzie smakował dokładnie tak samo w trakcie pierwszych dni po przesiadce", jak i później.
Nie ma po co katować się mieszankami, które nie mają, po prostu - prawa Ci smakować, i tyle.
Teraz kwestia jakości płynów i w jaki sposób je dobierać pod tym względem.
Moim zdaniem - nie powinieneś wybierać płynów których producent liczy sobie mniej niż 60-70gr/1 ml, biorąc pod uwagę płyny w butelkach 10ml.
Oczywiście - zamawiając większe partie towaru albo korzystając z promocji, np 5x50ml, uzyskasz o wiele lepszą cenę, nawet 40 gr/ml i mniej..
Dlatego mówię tu o konkretnie o ofertach sprzedaży 10 ml butelek, bez promocji, bez większych litraży. Wchodzisz, sprawdzasz po ile ktoś liczy sobie "normalnie" za 1 butelkę 10 ml.
Dzielisz cenę przez 10, jeśli wychodzi mniej niż 60-70 gr - nie kupujesz. Tyle.
Skąd taka metoda selekcji?
Otóż, pomimo iż rynek e-papierosów jest CAŁKOWICIE NIE-UREGULOWANY, a większość najtańszych płynów jest produkowana i rozlewana w Chinach-to naprawdę dbają o jakość i nie spotkasz na rynku ŻADNYCH produktów, w których znajdowały by się jakiekolwiek substancje rakotwórcze, metale ciężkie czy też inne, wysoce szkodliwe.
Płyny sprzedają od kilku lat i jeszcze nie zdażył się przypadek wykrycia jakichkolwiek, dziwnych/szkodliwych substancji, pomimo iż różnego rodzaju badania były zlecane prywatnie, przez importerów, w różnych ośrodkach. Równolegle-badania prowadziły także różnego rodzaju ośrodki państwowe, które czują mocny ból tyłka i mają parcie na regulacje, szukając choćby najbardziej błahego powodu coby takowe wprowadzić. Efekt? Niczego nie znaleziono.
Chinczycy wiedzą, że jeśli pozwolą sobie w tym zakresie na jakikolwiek fuckup - to kurek z pieniędzmi zostanie zakręcony i już nikt nie kupi od nich bazy nikotynowej. Więc - trzymają się określonego standardu czystości, poniżej którego nie schodzą, żeby nie zarżnąć kury znoszącej złote jaja. Większość (jeśli nie - wszyscy) przeprowadza wewnętrzne badania jakości, wystawiając swoje, chińskie certyfikaty, potwierdzające czystość każdej wyprodukowanej partii produktu (jednocześnie-istnieją już na rynku płyny, których WSZYSTKIE składniki są produkowane tylko i wyłącznie na terenie UE/USA, a ich producenci SAMI sobie narzucili wysokie standardy jakościowe - na poziomie europejskich/amerykańskich standardów farmaceutycznych, tzn. kontrola jakości (badania poszczegółnych partii) i przyjęte standardy są dokładnie takie same jak w przypadku gum do żucia z nikotyną, czy plastrów nikotynowych, dostępnych w aptekach.
Z polskich producentów, np. - liquideu.com, seria płynów Blue Mist z e-dym.pl, itd.
Imho, nie ma takiej potrzeby - z wymienionych wcześniej powodów, ale jeśli ktoś chce mieć dodatkową gwarancję i spokój sumienia-to może dodatkowo dopłacić i spać spokojnie
Zatem - jeżeli ktoś już oszczędza, to właśnie na aromatach. Tańsze płyny są po prostu ohydne w smaku, toteż ich nie polecam - bo nie warto sobie psuć przyjemności z chmurzenia.
Mają "chemiczny", dziwny posmak, czasami w ogóle nie smakują na nic.. a do ich produkcji stosują, nierzadko - najtańsze, dostępne aromaty chemiczne, częstokroć - powodujące np. uczulenie/wysypkę. I tu przechodzimy do sedna.
Nie opłaca się kupować tanich płynów, dostępnych np. na allegro. W ogóle - nie polecam kupować niczego na allegro, bo często tam można się naciąć na podróbki i zwyczajne - "zlewki smakujące jak mydło" [tu cytat od tych, którzy jednak spróbowali :> ]
p.s
w 1 ml płynu znajduje się śmiertelna dawka stężonej nikotyny, która po spożyciu na raz, w całości - powoduje natychmiastowy zgon. Płyny można zażywać tylko, inhalując je z e-papierosa. Wspominam o tym przede wszystkim, w kontekście ew. dzieci [chociaż dobrze jest również poinformować dorosłych, mogących się znaleźć w pobliżu - co to jest i do czego służy, coby tego nie tykali. ]. Płyny należy trzymać od nich z daleka, pomimo iż większość zakrętek posiada montowane zabezpieczenia, coby utrudnić ich otwarcie.
Od razu, na wstępie wspomnę, że Wszystko co napiszę poniżej - pochodzi z punktu widzenia człowieka, który od 12 lat palił 2-3 paczki dziennie zwykłych, czyli "analogowych" papierosów.
W celu ograniczenia palenia próbowałem już chyba wszystkiego z "oficjalnych" produktów koncernów farmaceutycznych: inhalatory, gumy do żucia, plastry, itd. Po gumach - wymiotowałem i miałem zgagę, po inhalatorach - cierpiałem na mocne bóle głowy. Plastry - powodowały uczulenie na skórze i wypryski.
Sięgnąłem po e-papierosa i.. ponad dwóch miesięcy nie palę! Nie zapaliłem nawet jednego papierosa i nie czuję takiej potrzeby!
Zanim zakupiłem swojego e-papierosa, przez kilka dni dostawałem białej gorączki, próbując znaleźć odpowiedzi na moje pytania. Toteż swój mini-FAQ kieruję przede wszystkim - do absolutnych laików, którzy planują się przesiąść lub też tych, którzy kiedyś chmurzyli, ale zrezygnowali ze względu na ogólną niską jakość i problematyczność e-papierosów jeszcze rok/dwa lata temu.
Technologia ta dojrzała obecnie na tyle, że naprawdę warto rozważyć opcję ponownej próby przerzucenia się na e-papierosa
W internecie trudno znaleźć zbiór konkretów w jednym miejscu, trzeba było zbierać skrawki informacji to tu to tam. A jak już coś jest w jednym miejscu, to zwykle są to ogólniki które nie objaśniają, czego się można spodziewać i na co zwracać uwagę.
Jeżeli jesteś nałogowym palaczem, to polecam rozpocząć od płynów z dawką 24mg/ml. [ tu znów problem, bo politycy chcą zakazać tak "wysokich" dawek, co jest kompletny idiotyzmem i nieporozumieniem!]"Generalnie to dawno temu miałem krótką styczność, gdy one dopiero wchodziły na rynek. Ale raz że mi nie smakowały, dwa że były zbyt słabe w stosunku do normalnych fajek - przez co w konsekwencji wydaje mi się, że częściej się zaciągałem i niezbyt mi się to opłacało - choć na dobrą sprawę nie sprawdziłem tego, bo po prostu szybko wróciłem do normalnych szlugów.
No, ale, od tamtego czasu e-papierosy poszły do przodu, a ja jestem trochę bardziej zdeterminowany niż wtedy.
No i przede wszystkim - czy różnica jest duża? W sensie czy czuć przy e-papierosie pewien niedosyt, machy nie są zbyt słabe? "
Jeżeli ta dawka okaże się zbyt mocna - należy wybrać 18mg, itd
Osobiście - polecam też zacząć od mentolu. Dzięki niemu bardzo łątwo można uzyskać uczucie "sytości", także - nikotynowej. Po prostu - "czuć" ten menthol w płucach, co w przypadku innych aromatyzowanych płynów - nie jest tak oczywiste.
Nigdy natomiast nie rób odwrotnie, tzn nie zaczynaj od mniejszych dawek, bo wychmurzysz cały płyn i dalej będziesz miał poczucie "że się, wystarczająco - nie napaliłeś"
(pomimo że, w takim wypadku - możesz nawet nikotynę przedawkować.Zaczniesz się pocić, serce zacznie łomotać, Twój wzrok ulegnie zamroczeniu/przyciemnieniu, itd)
Każde zaciągnięcie się powinno trwać około 5-7 sekund i powinno to iść seriami, po kilka takich zaciągnięć.Potem przerwa. I tak - przez kilka minut. W końcu dojdziesz do momentu w którym poczujesz, że masz już dość. I papieros będzie sobie leżał przez kolejne 30-60 minut (albo i - dłużej)
Postęp dokonał się również w recepturach samych płynów, by zreplikować te same doznania co w przypadku zwykłych papierosów.
Nie wiem jak było kiedyś, natomiast dziś producenci dodają jedną-parę kropel kwasu jabłkowego, by odtworzyć "throat hit", czyli "uderzenie w tył gardła/drapanie z tyłu gardła" podczas zaciągania.
Bez tego, imho - trudno byłoby mi, osobiście - przesiąść się na e-papieros, choćby - z przyzwyczajenia.
Teraz, bardzo ważna rzecz. Po odstawieniu zwykłego papierosa minie tydzień/dwa lub więcej - zanim odzyskasz pełen zmysł smaku i węchu (tak, zwykły papieros masakruje oba)..
Możesz być w niezłym szoku, gdy już poczujesz różnicę. Ale - nie uprzedzając faktów.
Z mojego doświadczenia. Przez pierwsze dni chmurzyłem sobie płyny State Express oraz Cigar Gold.
Np. ktoś napisał o State Express że "jest płynem o przyjemnym, lekkim smaku tytoniowym, dym pachnie lekko siankiem".
Tymczasem - ja tam wyczuwałem słodkawy smak czerwonej, twardej landrynki!
Ale ok, myślę sobie. Spróbuję teraz inny płyn - Cigar Gold. Czytam,czyjąś opinię i też własnym oczom nie wierzę - "smak tytoniowy, ciężki. zapach-pachnie mocno tytoniem".
Tymczasem - ja wyczuwam tylko smak marcepanu/wanilii/migdałów. Myślę sobie - albo dostałem jakieś wybrakowane produkty, albo - z moim e-papierosem jest coś nie tak.
Wróciłem więc do chmurzenia mentholu. Pod koniec ubiegłego weekendu postanowiłem, że wrócę i jeszcze raz spróbuję State Express i Cigar Gold.
No i co? Szok.
State Express rzeczywiście smakuje na lekki, tytoniowy papieros na bazie Virginii. Posmak landrynki zniknął kompletnie.
Cigar Gold natomiast - o mało nie zwalił mnie z nóg. Ciężki, tytoniowy, gryzący zapach - niemal "smołowaty/skórzany", z mocną orzechową nutą na przedzie.
Rzeczywiście - bardzo przypominający smak przyzwoitych cygar. Marcepan znikł gdzieś zupełnie w tle.
Dodatkowo - bardzo mocno kopie w gardło, przy zaciąganiu od razu do płuc (wydaje mi się że doprawili go bardziej kwasem jabłkowym niźli inne płyny), zupełnie jak prawdziwe cygaro.
Zatem weź poprawkę na to, że te płyny są produkowane dla tych KTÓRZY JUŻ CHMURZĄ e-papierosy, a nie dla tych - którzy się dopiero "przesiadają" i że Twoje doznania smakowe BEDĄ NA PEWNO zupełnie odmienne od tych - jakich byś oczekiwał i jakie będą później, gdy już Twój zmysł zapachu/węchu się zregeneruje.
W związku z tym - na początek (przez pierwsze tygodnie) polecam menthol, który jest bardzo prostym smakiem i w znacznej mierze będzie smakował dokładnie tak samo w trakcie pierwszych dni po przesiadce", jak i później.
Nie ma po co katować się mieszankami, które nie mają, po prostu - prawa Ci smakować, i tyle.
Teraz kwestia jakości płynów i w jaki sposób je dobierać pod tym względem.
Moim zdaniem - nie powinieneś wybierać płynów których producent liczy sobie mniej niż 60-70gr/1 ml, biorąc pod uwagę płyny w butelkach 10ml.
Oczywiście - zamawiając większe partie towaru albo korzystając z promocji, np 5x50ml, uzyskasz o wiele lepszą cenę, nawet 40 gr/ml i mniej..
Dlatego mówię tu o konkretnie o ofertach sprzedaży 10 ml butelek, bez promocji, bez większych litraży. Wchodzisz, sprawdzasz po ile ktoś liczy sobie "normalnie" za 1 butelkę 10 ml.
Dzielisz cenę przez 10, jeśli wychodzi mniej niż 60-70 gr - nie kupujesz. Tyle.
Skąd taka metoda selekcji?
Otóż, pomimo iż rynek e-papierosów jest CAŁKOWICIE NIE-UREGULOWANY, a większość najtańszych płynów jest produkowana i rozlewana w Chinach-to naprawdę dbają o jakość i nie spotkasz na rynku ŻADNYCH produktów, w których znajdowały by się jakiekolwiek substancje rakotwórcze, metale ciężkie czy też inne, wysoce szkodliwe.
Płyny sprzedają od kilku lat i jeszcze nie zdażył się przypadek wykrycia jakichkolwiek, dziwnych/szkodliwych substancji, pomimo iż różnego rodzaju badania były zlecane prywatnie, przez importerów, w różnych ośrodkach. Równolegle-badania prowadziły także różnego rodzaju ośrodki państwowe, które czują mocny ból tyłka i mają parcie na regulacje, szukając choćby najbardziej błahego powodu coby takowe wprowadzić. Efekt? Niczego nie znaleziono.
Chinczycy wiedzą, że jeśli pozwolą sobie w tym zakresie na jakikolwiek fuckup - to kurek z pieniędzmi zostanie zakręcony i już nikt nie kupi od nich bazy nikotynowej. Więc - trzymają się określonego standardu czystości, poniżej którego nie schodzą, żeby nie zarżnąć kury znoszącej złote jaja. Większość (jeśli nie - wszyscy) przeprowadza wewnętrzne badania jakości, wystawiając swoje, chińskie certyfikaty, potwierdzające czystość każdej wyprodukowanej partii produktu (jednocześnie-istnieją już na rynku płyny, których WSZYSTKIE składniki są produkowane tylko i wyłącznie na terenie UE/USA, a ich producenci SAMI sobie narzucili wysokie standardy jakościowe - na poziomie europejskich/amerykańskich standardów farmaceutycznych, tzn. kontrola jakości (badania poszczegółnych partii) i przyjęte standardy są dokładnie takie same jak w przypadku gum do żucia z nikotyną, czy plastrów nikotynowych, dostępnych w aptekach.
Z polskich producentów, np. - liquideu.com, seria płynów Blue Mist z e-dym.pl, itd.
Imho, nie ma takiej potrzeby - z wymienionych wcześniej powodów, ale jeśli ktoś chce mieć dodatkową gwarancję i spokój sumienia-to może dodatkowo dopłacić i spać spokojnie
Zatem - jeżeli ktoś już oszczędza, to właśnie na aromatach. Tańsze płyny są po prostu ohydne w smaku, toteż ich nie polecam - bo nie warto sobie psuć przyjemności z chmurzenia.
Mają "chemiczny", dziwny posmak, czasami w ogóle nie smakują na nic.. a do ich produkcji stosują, nierzadko - najtańsze, dostępne aromaty chemiczne, częstokroć - powodujące np. uczulenie/wysypkę. I tu przechodzimy do sedna.
Nie opłaca się kupować tanich płynów, dostępnych np. na allegro. W ogóle - nie polecam kupować niczego na allegro, bo często tam można się naciąć na podróbki i zwyczajne - "zlewki smakujące jak mydło" [tu cytat od tych, którzy jednak spróbowali :> ]
p.s
w 1 ml płynu znajduje się śmiertelna dawka stężonej nikotyny, która po spożyciu na raz, w całości - powoduje natychmiastowy zgon. Płyny można zażywać tylko, inhalując je z e-papierosa. Wspominam o tym przede wszystkim, w kontekście ew. dzieci [chociaż dobrze jest również poinformować dorosłych, mogących się znaleźć w pobliżu - co to jest i do czego służy, coby tego nie tykali. ]. Płyny należy trzymać od nich z daleka, pomimo iż większość zakrętek posiada montowane zabezpieczenia, coby utrudnić ich otwarcie.
Ostatnia edycja: