M
MichalD
Guest
„Wyobraźcie sobie świat bez instytucji. Świat, w którym granice krajów wydają się rozmywać, tworząc jedną bezkresną krainę, zamieszkaną przez ludzi podróżujących w poszukiwaniu nieistniejących już społeczności” – pisze Lowe. „Zniknęły wszystkie rządy, zarówno narodowe, jak i lokalne władze. Nie ma szkół ani uniwersytetów, bibliotek ani archiwów, nie ma dostępu do informacji. Nie ma kin ani teatrów.
http://historia.newsweek.pl/okrutny-kontynent--europa-tuz-po-ii-wojnie-swiatowej,101241,1,1.html
Był taki fajny akap (to co lubicie - zaoranie przemysłu tj. "czeboli", zaoranie państwowych instytucji, rządu)i potem przyszli zamordyści i go zaorali. Jak widać, 70 lat temu mieliśmy w Europie Somalię bez negrów. I gdzie ten honor białej rasy? I gdzie te Rothbardiańskie wizje pokojowej anarchii oparte na żelaznej logice?
http://historia.newsweek.pl/okrutny-kontynent--europa-tuz-po-ii-wojnie-swiatowej,101241,1,1.html
Był taki fajny akap (to co lubicie - zaoranie przemysłu tj. "czeboli", zaoranie państwowych instytucji, rządu)i potem przyszli zamordyści i go zaorali. Jak widać, 70 lat temu mieliśmy w Europie Somalię bez negrów. I gdzie ten honor białej rasy? I gdzie te Rothbardiańskie wizje pokojowej anarchii oparte na żelaznej logice?