zoozgive
Well-Known Member
- 93
- 313
Duża liczba ludności w kraju to zaleta czy wada dla gospodarki i jakości życia w dłuższej perspektywie czasu ?
Tylko pozostaje kwestia rynku zbytu i wojska. Jeśli mamy za sąsiadów kraje które mają dużą liczbę ludności to w czasie pokoju jest to ok, ale w czasie konfliktu nie jest już tak różowo. Gdy jest między nami rozejm to mamy dostęp do ogromnego rynku, dzięki czemu my szybko się bogacimy bo jest nas mało, a produkujemy dla państwa o wiele większej liczbie ludności. Lecz gdy te państwo nakłada na nasz sankcje to jesteśmy w czarnej "zupie" bo nasza gospodarka nie ma zapotrzebowania na taką ilość produktów jaką produkujemy. Zostaje jeszcze kwestia wojska, mała armia choćby zaawansowana technicznie najpewniej przegra z wrogiem który jest 100 razy liczniejszy.w kraju gdzie ja jestem nie może być dużo bo duzo ludzi mnie wkurwia, a to negatywnie wpływa na jakość zycia, w sąsiedniech krainach może ich być dużo, można z nimi handlować i nie wkurwiają...
Ale statystycznie w liczniejszym kraju jest większa szansa na narodziny jakiegoś geniuszaJak wiadomo, głupich jest więcej niż mądrych, więc im więcej ludności tym więcej idiotów do odstrzału. Im mniej ludzi w najbliższej okolicy, tym lepiej.
Im więcej ludzi, tym prędzej go udupią.Ale statystycznie w liczniejszym kraju jest większa szansa na narodziny jakiegoś geniusza
Zostaje jeszcze kwestia wojska, mała armia choćby zaawansowana technicznie najpewniej przegra z wrogiem który jest 100 razy liczniejszy.
Nope.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Kircholmem
Tak wiem, że to było dawno a zwycięstwo w ogólnym rozrachunku gówno dało, ale liczby robią wrażenie i jest to dowód na to, że nie zawsze przewaga liczebna gwarantuje wygraną, przy dobrze wykorzystanej przewadze technologicznej lub po prostu lepszej strategii (jak pod Kircholmem) można wytłuc dużo liczniejszego wroga jak kaczki, przy minimalnych stratach własnych.