A
Antoni Wiech
Guest
Czy pozyskiwanie dotacji mieści się w ramach libertariańskiej etyki? Można przyjąć, że odzyskuje się wtedy swoje pieniądze, ale czy zawsze tak jest?
Co, gdy kwota dotacji przekracza sumę zabranych pieniędzy przez państwo? I czy rzeczywiście te odebrane pieniądze się ci należą? Jeśli złodziej odda ci ukradzione wcześniej pieniądze, ale zabrał je niedawno komu innemu żeby cię spłacić, to czy to jest ok?
Istnieje jeszcze inna kwestia. Znam ludzi, którzy pozyskują dotacje dla firm. Bezpośrednio nie biorą pieniędzy z tych dotacji, a płacą im firmy za ich pozyskanie. Niby ręce mają czyste, jednak czy pozyskanie jakiejś dotacji dla firmy np. w wielkości miliona dla kogoś, kto nigdy tyle w podatkach nie oddał jest ok?
Co o tym sądzicie?
Co, gdy kwota dotacji przekracza sumę zabranych pieniędzy przez państwo? I czy rzeczywiście te odebrane pieniądze się ci należą? Jeśli złodziej odda ci ukradzione wcześniej pieniądze, ale zabrał je niedawno komu innemu żeby cię spłacić, to czy to jest ok?
Istnieje jeszcze inna kwestia. Znam ludzi, którzy pozyskują dotacje dla firm. Bezpośrednio nie biorą pieniędzy z tych dotacji, a płacą im firmy za ich pozyskanie. Niby ręce mają czyste, jednak czy pozyskanie jakiejś dotacji dla firmy np. w wielkości miliona dla kogoś, kto nigdy tyle w podatkach nie oddał jest ok?
Co o tym sądzicie?