Dlaczego lewica nienawidzi USA?

D

Deleted member 427

Guest
Czytam właśnie (dla beki) "Wirusa liberalizmu" autorstwa Samira Amina. Dla jasności powiem, że typ jest radykalnym lewakiem i wierzącym marksistą. I nienawidzi oczywiście USA, co podoba się innym lewakom, np. takim jak ten:

IMG_8953%2Bcopy.jpg


Bartłomiej Kozek, członek Zarządu Krajowego Partii Zielonych. Bartłomiej tak spuszcza się nad książka Amina:

Samir Amin traktuje doktrynę liberalizmu jako aberrację, z którą Europa Zachodnia potrafiła sobie poradzić w XVI wieku, natomiast powstające społeczeństwo północnoamerykańskie, nieodporne na tytułowego wirusa, zaczęło go rozpowszechniać po całym świecie. Stany Zjednoczone wedle tej wizji zdecydowały się walczyć o własną niepodległość po to, by kontynuować wyzysk niewolników (z którego zrezygnowały dopiero, gdy stał się ekonomicznie nieopłacalny) i zdobywać dziewicze ziemie interioru od demonizowanych Indian. Gdy dzieło zniszczenia pierwotnych społeczności zostało zakończone, zaczęto interesować się supremacją wpierw na półkuli zachodniej, a następnie - nad całym światem.

http://zielonawarszawa.salon24.pl/76133,wirus-liberalizmu-samira-amina-trafna-diagnoza-nietrafne-le

Czemu ludzie wyglądający jak Bartłomiej Kozek tak bardzo nienawidzą USA?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Za pomocą "socjalizacji przez rynek". Nie chce mi się rozpisywać, więc zacytuję lewaka Barłomieja:

Dostępne na rynku towary stają się dla nas punktem odniesienia, a nie na przykład państwo. Wraz z upowszechnianiem się takiego podejścia rośnie przyzwolenie na rozmontowywanie państwa dobrobytu. Partie socjaldemokratyczne Europy Zachodniej, miast po upadku komunizmu dokonać zasadniczej reformy welfare state i jego unowocześnienia wolały skapitulować i przyjąć program "trzeciej drogi", który poza skromnymi cesjami socjalnymi nie był w stanie zahamować drastycznego procesu rozwarstwiania wewnątrz samych społeczeństw Europy Zachodniej. By jakoś rozładować napięcie, stworzono obraz mitycznego wroga - imigranta, który w swym pochodzie do parlamentów zaczęły wykorzystywać populistyczne formacje nowej prawicy.
 
G

grudge

Guest
Jednak to prawda, jakie ryje, takie poglądy.
Ciekawe w jaki sposób można było unowocześnić welfare state?
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Gdyby dało się stworzyć wirusa libertarianizmu, to już bym go stworzył i puszczał do atmosfery :D . Ja widzę, że jedynym wirusem, który się rozprzestrzenia jest wirus socjaldemokracji (różne mutacje: różowa, chrześcijańska...).

Ameryka ma swoje wady i sporo za pazurami, ale to normalne, że lewactwo nienawidzi wszystkiego co ma w swoich podstawach jakieś elementy dobrowolności, samorządności, przedsiębiorczości i przywiązania do tradycyjnych wartości np. rodzinnych, to są wartości śmiertelnie niebezpieczne dla lewactwa.
 

Leniwiec

Bardzo wolny
47
15
Niezły wariat z tego arabskiego marksisty, kiedyś maoisty, a obecnie alterglobalisty. B. Kozek też niewiele lepszy. Wydaje mi się, że głupich nie sieją - sami wzejdą. Jakaś część populacji chyba ma taką dewiację w genach. Znajomi, lektura, szkoła (Amin, gdy przyjechał na studia do Paryża to został komunistą) nadają temu wariactwu tylko taki lub inny kierunek (np. antyamerykanizm). Jednak bez tego też by im odbijało, tylko w nieprzewidywalną stronę.
Chociaż może też być w nich jakiś zadatek do antyamerykanizmu. To jak z zakochaniem się od pierwszego wejrzenia. Żyje sobie człowiek spokojnie i nagle zakochuje się po uszy w osobie, którą tylko co zobaczył. Problem z tego typu ideowymi dewiantami polega na ich seryjnej naiwnej "kochliwości". Amin na studiach został członkiem Francuskiej Partii Komunistycznej. Kiedy otwarły mu się oczy na rzeczywistą urodę towarzyszy sowieckich, to się odkochał, by od razu zakochać się w Mao Zedongu. Przez długie lata budował socjalizm w różnych krajach afrykańskich (Egipt, Mali, Senegal), w przerwach wykładał o tym na afrykańskich i francuskich uniwersytetach. Teraz jest alterglobalistą. A Stanów zapewne nienawidził przez cały ten czas...
 

Leniwiec

Bardzo wolny
47
15
Samir Amin traktuje doktrynę liberalizmu jako aberrację, z którą Europa Zachodnia potrafiła sobie poradzić w XVI wieku

A zamordysta siedzi w nim głęboko. Jeśli w Europie w XVI wieku lub wcześniej była jakaś doktryna liberalizmu (?), to akurat wtedy na Zachodzie zaczął narastać absolutyzm monarszo-państwowy. Niezłe ma fascynacje nasz alterglobalista...
 
Do góry Bottom