Dlaczego książki Rothbarda nie są w domenie publicznej?

A

Anonymous

Guest
Temat wynikł z shoutboxa, pasowałoby popisać o czymś lżejszym :).
Trikster - 07-05-16:03 -- a dlaczego miałyby być?
Premislaus - 07-05-15:53 -- no to mnie zadzwia
Madlok - 07-05-15:03 -- lol, książki Rothbarda nie są w domenie publicznej

Trikster, o ile mnie pamięć nie myli to Rothbard był przeciwny patentom, własności intelektualnej, etc. Taka niekonsekwencja może zadziwić ;). I trochę śmieszy...

Chociaż ja też jestem temu przeciwny, to gdybym miał patenty i inne prawa autorskie, etc. to też bym je utrzymywał. Bo funkcjonujemy w takim, a nie innym porządku prawnym. Jeżeli chcemy funkcjonować jako tako i robić biznes, to siłą rzeczy sami musimy to respektować i utrzymywać własne patenty.

To taki drobny oportunizm z mojej strony ;).

Ja na miejscu Rothbarda dałbym za darmo książki w PDFie i dał baner, że jak się spodobało to można wpłacić dowolną kaskę na konto :).

Należy mieć jeszcze na uwadze, że Rothbard pisał też w czasach gdy nie było internetu i liberalnych licencji Creative Commons. I zapewne związał się umową z wydawcą.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Myślę, że za bardzo nie ma tu o czym dyskutować. Trochę się zdziwiłem, ale oczywiście nie śmiałem się w głos, tego "lol" właściwie nie powinienem pisać.
"The Ethics of Liberty" jest do ściągnięcia na mises.org. Ale w PDF-ie są copyrighty, więc nie wiem na jakiej zasadzie to działa.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Premislaus napisał:
o ile mnie pamięć nie myli to Rothbard był przeciwny patentom, własności intelektualnej, etc.

Nie do końca.

Let us consider copyright. A man writes a book or composes music. When he publishes the book or sheet of music, he imprints on the first page the word “copyright.” This indicates that any man who agrees to purchase this product also agrees as part of the exchange not to recopy or reproduce this work for sale. In other words, the author does not sell his property outright to the buyer; he sells it on condition that the buyer not reproduce it for sale. Since the buyer does not buy the property outright, but only on this condition, any infringement of the contract by him or a subsequent buyer is implicit theft and would be treated accordingly on the free market. The copyright is therefore a logical device of property right on the free market.
(pogrubienia moje)
http://mises.org/rothbard/mes/chap10e.a ... Copyrights

W jego czasach libertarianie jeszcze tego poprawnie nie rozkminili ;)
Może dlatego, że nie było komputerów PC i paradoksy własności intelektualnej nie były tak jasno widoczne.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
aluzci20 napisał:
W jego czasach libertarianie jeszcze tego poprawnie nie rozkminili ;)
Może dlatego, że nie było komputerów PC i paradoksy własności intelektualnej nie były tak jasno widoczne.

M.R. zmarł w 1995
w latach 88-93 wszytko co kojarzy się ze współczesnym libertarianizmem zostalo omówione na listach mailingowych, fidonecie i usenecie :) -w kaliforni oczywiście przynajmnej kilka lat wcześniej
http://www.wps.com/FidoNet/FidoNews/FIDO2.txt
http://rkba.org/libertarian/lpsc
Libertarianie stanowili połowę użytkowników starego internetu i byli jego siłą napędową.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Ale ale, to o copyrightach pisał w latach 60. Powstawanie ruchu libertarian w USA to czasy wcześniejsze niż te, o których piszesz.
Nie znam jego późniejszych wypowiedzi na ten temat, ale na starość tak łatwo poglądów się nie zmienia.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
aluzci20 napisał:
Ale ale, to o copyrightach pisał w latach 60. Powstawanie ruchu libertarian w USA to czasy wcześniejsze niż to o czym piszesz.
Nie znam jego późniejszych wypowiedzi na ten temat, ale na starość tak łatwo poglądów się nie zmienia.

Nie kwestionuje że wcześniejsze. Piszę jedynie że na kilkanaście lat przed jego śmiercią komputerologia, i łączność za pomocą komputerów była wśród libertarian zjawiskiem powszechnym. Na początku lat dziewięćdziesiątych także już i chyba na wschodnim wybrzeżu. Co prawda nie wiem czy sam M.N.R. wyznawał się na tym i do tego się nie odniosę. Piszę ten post "w obronie" libertarian i ich komputerowej wiedzy -sam Rothbard przyznam że nie interesuje mnie zbytnio.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Ja wiem że on długo żył ;) Chodzi mi bardziej o to, że Rothbi rozkminiał te problemy na długo zanim technologia komputerowa i Internet uwidoczniły nonsensy związane z własnością intelektualną. To znaczy, mam taką hipotezę dlaczego pisał o kradzieży i związaniu wszystkich, którzy weszli w posiadanie kopii, jakimś magicznym kontraktem z autorem dzieła. :sleepy:
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
aluzci20 napisał:
Ja wiem że on długo żył ;) Chodzi mi bardziej o to, że Rothbi rozkminiał te problemy na długo zanim technologia komputerowa i Internet uwidoczniły nonsensy związane z własnością intelektualną. To znaczy, mam taką hipotezę dlaczego pisał o kradzieży i związaniu wszystkich, którzy weszli w posiadanie kopii, jakimś magicznym kontraktem z autorem dzieła. :sleepy:

No mógłby dłużej żyć:)
Jaka to hipoteza?
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
No właśnie taka, że nie miał dość empirycznych dowodów na bezsens właśności intelektualnej, bo kopiowanie nie było tak powszechne.
 

Trikster

Active Member
361
26
Premislaus:
Rothbard nie był przeciwko copyrightom. No i jego książki, jakby nie było, można sobie za darmo ściągnąć ze strony mises.org, poza (bodajże tylko) "The Austrian Perspective on the History of Economic Thought", więc nie wiem, o co larum.
 
Do góry Bottom