Dimitri dowiaduje się, że prof. Rybiński otwiera Eurogeddon.

OP
OP
G

grudge

Guest
Rybiński bardzo lubi rzucać datami i liczbami. Jednak jak każdy, który opiera się w ekonomii na matematyce, wyłoży się na giełdzie, gdzie grają, spekulują i inwestują ludzie, a nie wzory.

Jeszcze na koniec maja święcił triumf:
"W kwietniu fundusz Eurogeddon osiągnął najlepszą stopę zwrotu ze wszystkich funduszy w Polsce, ponad 8 procent. W maju, według wyceny na dzień 30 maja Eurogeddon zarobił ponad 13 procent. W tym czasie większość funduszy traciła pieniądze swoich klientów w coraz szybszym tempie. Przypominam, że fundusz Eurogeddon jest odpowiedni dla osób, które oczekują dalszego pogłębiania się kryzysu w strefie euro. W ciężkim kryzysie oczekiwana stopa zwrotu funduszu wynosi między 100 a 200 procent, w zależności od głębokości kryzysu. W czasach hossy fundusz może przynieść znaczne straty, w mojej ocenie takie czasy prędko nie nadejdą, chociaż od czasu do czasu w trendzie spadkowym będą występowały korekty wzrostowe na indeksach giełdowych".
http://www.rybinski.eu/2012/05/eurogeddon-zarobil-ponad-13-procent-w-maju/

Wyliczenie jego pozycji:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-sobie-radzi-Eurogeddon-2543001.html

W czerwcu nie było już tak dobrze:
"Zgodnie z przewidywaniami powierzanie środków funduszom grającym na spadki okazało się w czerwcu błędnym posunięciem. W lipcu sugeruję bardziej wyważoną strategię, która kładłaby większy nacisk na udział funduszy inwestujących na rynku papierów dłużnych (głównie polskich obligacji skarbowych) oraz w mniejszym stopniu funduszy akcyjnych warszawskiego parkietu.

Fundusz hedgingowy Eurogeddon, grający na rozpad strefy euro, wypracował w maju spory zysk w wysokości 14 proc. Jak jednak podkreślałem w zeszłym miesiącu, należało uważać, by pod wrażeniem tak kuszącego (historycznego) zysku nie wchodzić w fundusz, gdy na rynku pojawia się szansa na przełamanie trendu spadkowego.
I słusznie - w czerwcu Eurogeddon wypracował 8,6 proc. straty".
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ranking-funduszy-inwestycyjnych-czerwiec-2012-2586892.html

Nie tacy jak Rybiński tracili pieniądze, a jego buta świadczy o tym, że jeszcze dużo musi się o giełdzie (i o ekonomii) nauczyć.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Gdzieś tutaj mieliśmy już wpis o Eurogeddonie. IMHO Rybiński postawił się w trochę niezręcznej sytuacji z tym funduszem, przez co stracił na wiarygodności. Teraz przy każdym wpisie się zastanawiam czy przypadkiem nie czarnowidzi by naganiać leszczy na ten swój fundusz, a nie tak szczerze, z dobrego serca :)
 
OP
OP
G

grudge

Guest
Spadek w jednym miesiącu, nie oznacza bankructwa. Będę obserwował, jak Eurogeddon będzie sobie radził w fazie gdy dojdzie do kulminacji kryzysu i oficjalnych upadków państw i banków.

http://www.analizy.pl/fundusze/fundusze-inwestycyjne/profil-funduszu/notowania/OPE23/Eurogeddon-(Opera-SFIO).html
Pisałem o generalnej zasadzie jak wróżbici na giełdzie kończą.
Przykłady podałem żeby pokazać, że nie należy się cieszyć przedwcześnie (a Rybiński na koniec maja był bardzo zadowolony z siebie i podawał astronomiczne stopy zwrotu) bo jak to śpiewał Jan Kaczmarek w piosnce "Pero": "Lecz i niekiedy po Austerlitz Dość często zdarza się Waterloo". Z obwieszczaniem triumfu trzeba poczekać aż przekroczy się linię mety.
 
Do góry Bottom