- Moderator
- #1
- 3 585
- 6 850
Nie wiem, czy jest już taki wątek, ale, myślę, warto grupować w jednym miejscu dyskusje (głównie filmy) między libertarianami a socjalistami. Warto oglądać i uczyć się na błędach lub kraść retoryczne zabiegi.
Dzisiaj trafiłem na coś takiego:
Długie, ale dobrze moderowane. Wolnościowiec po lewej - świetny. Wolnościowiec po prawej - beznadziejny. Na szczęście głównie ten pierwszy się wypowiada. Socjaliści reprezentują dosyć umiarkowane skrzydło skomuszenia. Libowie mają tutaj zdecydowanie większą kulturę wypowiedzi - powtarzają każde pytanie zadane z sali, przeformułowując je tak, żeby wydobyć sedno (nawet jeśli jest niepochlebne). Socjaliści natomiast wymigują się od owego społecznego obowiązku, manifestując swoją indywidualistyczną supremację w hierarchicznym kontekście.
BTW, "who will build the roads" pojawia się już w pierwszym zdaniu adwersarzy. hehe
Dzisiaj trafiłem na coś takiego:
Długie, ale dobrze moderowane. Wolnościowiec po lewej - świetny. Wolnościowiec po prawej - beznadziejny. Na szczęście głównie ten pierwszy się wypowiada. Socjaliści reprezentują dosyć umiarkowane skrzydło skomuszenia. Libowie mają tutaj zdecydowanie większą kulturę wypowiedzi - powtarzają każde pytanie zadane z sali, przeformułowując je tak, żeby wydobyć sedno (nawet jeśli jest niepochlebne). Socjaliści natomiast wymigują się od owego społecznego obowiązku, manifestując swoją indywidualistyczną supremację w hierarchicznym kontekście.
BTW, "who will build the roads" pojawia się już w pierwszym zdaniu adwersarzy. hehe
Ostatnia edycja: