Czy w AKAP'ie i tak powstawałyby jakieś państwa i rządy?

MakrelaPL

New Member
9
1
Bo w prędzej czy później ludzie i tak by się jakoś organizowali,tworzyli własne grupy itd.
Czy zatem-gdyby się to już bardziej rozwinęło-nie powstawałyby nowe państwa,w których i tak grupki ludzi sprawowałyby władzę i miały monopol na ustanawianie prawa na własnym terenie?
Proszę mnie oświecić xD
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
jak ktoś bedzie chciał być niewolnikiem (obywatelem) w państwie to se może być nikomu nic do tego...
 
T

Tralalala

Guest
Kwestia jest taka, że ludzie się mogą organizować w sposób jaki chcą, akap nie neguje różnych ustrojów, jedynie chodzi o to aby były one wprowadzane dobrowolnie, nie tak jak dzisiaj za pomocą pałki i lufy przy głowie.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Czy zatem-gdyby się to już bardziej rozwinęło-nie powstawałyby nowe państwa,...
Wolność jest zawsze tracona powoli. Nie da się zadekretować wolności. Wystarczy kilka czarnych owiec w stadzie i już zaczyna się niewolnictwo. Stan wolności jest stanem niestabilnym. Ważne jest to, by zdobyta wolność była tracona powoli, w taki sposób by inne pokolenie było w stanie zrobić rebelię, wybijając ludzkie bydło zarówno kasty rządzących jak i odpady o mentalności niewolniczej.
 
Ostatnia edycja:

Imperator

Generalissimus
1 569
3 558
Anarchia jest najbardziej niestałym systemem( a raczej jego brakiem),po czasie i tak jakaś grupa zacznie inicjować agresję, i aby im sprostać ludzie np. w małej wiosce będą musieli się połączyć i narzucić sobie przywództwo, by im sprostać. Jeśli nadejdzie silniejszy najazd to takie wsie będą się łączyć w konfederacje, wybiorą sobie Wodza,który zapewne organizował wyprawy odwetowe( co nakręcało by tylko spiralę przemocy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
"Wulgarny odjebkowiczowski propretarianizm" doprowadziłby permanentnej rewolucji (kara skurwysynom się należy), dlatego zmęczeni ludzie szybko zaakceptowaliby jakiegoś Napoleonka, tyrana.
Wszystko zależy od warunków zewnętrznych. Permanentna rewolucja bez zewnętrznego wsparcia byłaby niemożliwa. W Polsce jest teraz tak, ten kto zaorze rząd i jest w stanie utrzymać władzę bierze wszystko. Bez wsparcia z zewnątrz nikt władzy nie obali. Po prostu ktoś musi mieć interes.
Idealnie by było gdyby można było to przetargować, jak proponował Onufry Zagłoba - dać im Niderlandy. Ja bym dorzucił jeszcze Francję. :p
 
D

Deleted member 4683

Guest
Minarchizm jest nie możliwy do realizacji. Tu się zgadzam z krytyką niektórych anarchokapitalistów. Natomiast jak najbardziej możliwe jest bardzo stabilne państwo minimalne. Tylko libertariańska teoria sprawiedliwości musiałby zagnieść się do tępych łbów, a niestety chrześcijaństwo wtłaczane od maleńkości na to nie pozwoli.

Wydaje mi się, ze spośród państw nowożytnych Stany Zjednoczone znalazły się kiedyś najbliżej ideału państwa-minimum. Jakoś wtedy chrześcijaństwo im w tym nie przeszkodziło. Można nie lubić chrześcijaństwa, ja to mogę zrozumieć, ale mieszanie go z socjalizmem to nadużycie i interpretacja rodem z gazety wyborczej.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Wydaje mi się, ze spośród państw nowożytnych Stany Zjednoczone znalazły się kiedyś najbliżej ideału państwa-minimum. Jakoś wtedy chrześcijaństwo im w tym nie przeszkodziło. Można nie lubić chrześcijaństwa, ja to mogę zrozumieć, ale mieszanie go z socjalizmem to nadużycie i interpretacja rodem z gazety wyborczej.
USA zostało założone przez masonów-deistów i był względny luzik, ale jeszcze w XIX w. tamtejsi chrześcijanie wprowadzali takie zamordyzmy obyczajowe, że włosy by ci się zjeżyły.
 

Albert

Active Member
135
94
Nie, Amisze to nie komuna w sensie komunizmu. Przynajmniej nigdy nie słyszałem, żeby próbowali innym narzucić swój styl życia.
 

Albert

Active Member
135
94
Socjalizm i komunizm zostały potępione przez Kościół m.in. w Syllabusie błędów Piusa IX w 1864 roku. Potępione, tzn. każdy, kto popiera jedno albo drugie, pozostaje w niezgodzie z nauczaniem Kościoła - przynajmniej tak to rozumiem. Pius IX miał oczywiście na myśli ówczesny socjalizm, nie miał na myśli etatyzmu. Poszczególni katolicy mogą bardziej lub mniej zbliżać się w poglądach do socjalizmu, ale im bardziej się do niego zbliżają, tym bardziej się oddalają od Kościoła. Co do papieża Franciszka - nie wypowiadam się. Musiałbyś przytoczyć jakieś konkretne jego zdanie.
 

Absolut

New Member
27
4
Socjalizm i komunizm zostały potępione przez Kościół m.in. w Syllabusie błędów Piusa IX w 1864 roku. Potępione, tzn. każdy, kto popiera jedno albo drugie, pozostaje w niezgodzie z nauczaniem Kościoła - przynajmniej tak to rozumiem. Pius IX miał oczywiście na myśli ówczesny socjalizm, nie miał na myśli etatyzmu. Poszczególni katolicy mogą bardziej lub mniej zbliżać się w poglądach do socjalizmu, ale im bardziej się do niego zbliżają, tym bardziej się oddalają od Kościoła. Co do papieża Franciszka - nie wypowiadam się. Musiałbyś przytoczyć jakieś konkretne jego zdanie.
http://wgospodarce.pl/informacje/15...m_campaign=Feed:+wGospodarce+(wGospodarce.pl)
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
nie chce mi się szukać więcej o papieżu biedyście, więc tylko trzy linki (najlepiej przejrzyj cały ten temat):
https://libertarianizm.net/threads/...by-myc-i-calowac-nogi.4175/page-9#post-107380
https://libertarianizm.net/threads/...aby-myc-i-calowac-nogi.4175/page-8#post-95788
A przede wszystkim https://libertarianizm.net/threads/...aby-myc-i-calowac-nogi.4175/page-8#post-99645

Biblia to tak wewnętrznie sprzeczna i zawiła księga, że jakby się uprzeć można wszystko z niej wyczytać, a KK to lewacka organizacja wystarczy poczytać KKK.
 

Albert

Active Member
135
94
W powyższych wypowiedziach brakuje mi źródeł, ale okej - zapewne Franciszek wypowiedział takie zdania.
Franciszek napisał:
Gdybyś przyjrzał się nauczaniu społecznemu Kościoła byłbyś zaskoczony tym, co on potępia. Na przykład potępia on ekonomiczny liberalizm. Wszyscy myślą, że Kościół jest przeciwko komunizmowi, ale jest także przeciwko dzisiejszemu systemowi gospodarczemu, to jest przeciwko liberalizmowi. On nie jest chrześcijański i nie możemy go zaakceptować.
Obawiam się, że Franciszek nie ma wielkiej wiedzy ekonomicznej i po prostu utożsamia liberalizm ekonomiczny z korporacjonizmem. Kościół twierdzi, że obowiązkiem chrześcijanina jest dbać o innych ludzi - ale w taki sposób, aby przez swoją "opiekę" nie pogorszyć sprawy, a takim pogorszeniem na pewno będzie wprowadzanie socjalizmu. O ile się nie mylę (musiałbym sprawdzić dokładnie), już Tomasz z Akwinu twierdził, że nie należy karać prostytutek, bo nie da to oczekiwanego efektu.
Franciszek napisał:
Musimy szukać równości szans i praw, walczyć o uprawnienia socjalne, o odpowiednią zapłatę, prawo do odpoczynku, wolność dla związków zawodowych. Wszystko to, co tworzy sprawiedliwość społeczną.
Tak, brzmi to bardzo "komuszo". Ale trzeba wziąć pod uwagę jedno: że Kościół zawsze stawia dobrowolną pomoc wyżej niż "pomoc" przymusową.

Lancaster: nie będę bronił obecnego papieża za wszelką cenę, bo widzę, że ma ciągoty socjalistyczne. Jednak w stosunku do socjalizmu, który panuje obecnie, nawet franciszkowe pomysły nie wypadają bardzo zamordystycznie. Bronić mogę całości doktryny katolickiej, która uznaje podstawową wartość własności prywatnej:
Leon XIII w Rerum Novarum napisał:
Niech więc pozostanie jako prawda zasadnicza, że nietykalność własności prywatnej stanowi pierwszy fundament, na którym należy oprzeć dobrobyt ludu.
 
Do góry Bottom