Luizy
Well-Known Member
- 520
- 2 018
Po przeczytaniu wywiadu z Walterem Block'iem i jego wyjaśnienia na temat tego, dlaczego dla tak wielu inteligentnych osób anarchokapitalizm jest czymś odruchowo odpychającym i przerażającym zacząłem się zastanawiać nad kwestią nad którą pochylam się na poważnie od czasu wydania genialnych podcastów Stefana o taktykach reprodukcji r/K i ich przełożeniu na poglądy polityczno-obyczajowe (czyli wojnie genów), tzn. na temat tego do jakiego stopnia geny warunkują czy ktoś jest komuchem, konserwatystą, czy libem.
W wywiadzie tym Block stwierdza, że ten impuls odpychający od anarchokapitalizmu ludzi jest zaszłością ewolucyjną. To znaczy; przez tysiące lat paleolitu społeczności łowców-zbieraczy by przeżyć potrzebowały silnego wodza, który ochroni ich przed różnymi zagrożeniami. Nie było tu żadnego miejsca na indywidualizm, ten stan rzeczy zmienił się (w sferze materialnej) z rewolucją agrarną, przemysłową i technologiczną, a w sferze mentalnej z personalizmem chrześcijańskim i oświeceniem. Zakładając, że kiedykolwiek ludziom potrzebni byli władcy, dawno potrzebni już nie są. Block twierdzi, że ten genetyczny wstręt do an-kapu można porównać do strachu przed wężami i pająkami, o wiele więcej zgonów powoduję np. wanna... (no ale z wannami nie obcujemy na tyle długo, by ewolucja wytworzyła w nas strach przed nimi). Ostatnia teza jest taka, że skoro ta kwestia jest zdeterminowana genetycznie, to anarchokapitaliści to osobnicy z "mutacją wolnościową", która ten strach neutralizuje. Co o tym sądzicie ?
artykuł:
http://forsal.pl/artykuly/898483,an...arka-bez-panstwa-swiat-mialby-sie-lepiej.html
W wywiadzie tym Block stwierdza, że ten impuls odpychający od anarchokapitalizmu ludzi jest zaszłością ewolucyjną. To znaczy; przez tysiące lat paleolitu społeczności łowców-zbieraczy by przeżyć potrzebowały silnego wodza, który ochroni ich przed różnymi zagrożeniami. Nie było tu żadnego miejsca na indywidualizm, ten stan rzeczy zmienił się (w sferze materialnej) z rewolucją agrarną, przemysłową i technologiczną, a w sferze mentalnej z personalizmem chrześcijańskim i oświeceniem. Zakładając, że kiedykolwiek ludziom potrzebni byli władcy, dawno potrzebni już nie są. Block twierdzi, że ten genetyczny wstręt do an-kapu można porównać do strachu przed wężami i pająkami, o wiele więcej zgonów powoduję np. wanna... (no ale z wannami nie obcujemy na tyle długo, by ewolucja wytworzyła w nas strach przed nimi). Ostatnia teza jest taka, że skoro ta kwestia jest zdeterminowana genetycznie, to anarchokapitaliści to osobnicy z "mutacją wolnościową", która ten strach neutralizuje. Co o tym sądzicie ?
artykuł:
http://forsal.pl/artykuly/898483,an...arka-bez-panstwa-swiat-mialby-sie-lepiej.html