Czy jest szansa żeby sie zorganizowaź i zaistnieć politycznie?

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
W USA jest Partia libertariańska. A u nas - nie mowie od razu o partii ale jakiś ruch społeczny, stowarzyszenie a w przyszłosci..? Jak myslicie? Ma to w ogole jakis sens?
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Powody mogą byc różne i mogą ewoluować z czasem. Na początek po to by zaistnieć w realu. Po prostu wyjsc z kompa.
Pokazać się. Może nawet bardziej dla nas ( w znaczeniu jakiegoś wspólnego rozumienia świata) niż wobec innych.
Zresztą to jedynie luźna myśl. Sam nie jestem pewien sensowności. Po prostu rzucam myśl.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Trzeba by sprawdzić jaki statut partii by przeszedł, a musiałby być bardzo radykalny, jeśli partia miałaby być libertariańska.
Może nawet nie tyle radykalny, co pod pewnymi względami bardzo specyficzny.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Lepiej założyć jakiś klub strzelecki, klub młodego chemika itd ;)
 
A

Antoni Wiech

Guest
Temat powraca jak bumerang. I było już co najmniej kilka prób założenia czegoś takiego i kończyło się fiaskiem..

Ja sądzę, jeśli chodzi o działanie w ramach systemu, do którego nie jestem do końca przekonany, ale uważam, że to jedyna legalna droga zwiększania sobie wolności to bombardować urzędników państwowych (w tym policję) prawem.

Do tego potrzebna by była współpraca kogoś kto dobrze zna prawo i jakiś fundusz.

Przeszukała Cię nielegalnie policja - zakładasz sprawę.

Urzędnik w skarbówce nawalił - zakładasz sprawę. itd..

Męczyć ich do bólu. Wbrew pozorom oni obawiają się takich akcji. Nie musi być to kończyć się zawsze wygraną, chodzi o stworzenie presji prawnej i ewentualnych konsekwencji.
 
D

Deleted member 427

Guest
Antoni Wiech napisał:
Przeszukała Cię nielegalnie policja - zakładasz sprawę.

Urzędnik w skarbówce nawalił - zakładasz sprawę. itd..

Masz czas na takie rzeczy?
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Kawador, właśnie dlatego tworzy się organizacje, żeby ludzie nie musieli wszystkiego robić sami...
 

Kacper Rupiński

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
100
34
Problem przy zakładaniu "libertariańskiej partii" jest taki, że libertarianie raczej nie chcą się "sprzedać". :D Tak przy okazji chciałbym spytać: czy anarcho-kapitalista jest w stanie działać razem z minarchistą i odwrotnie?

Pociesza mnie fakt, że działa np. Instytut Misesa, że są KASE, i ogólnie jak przeglądam amerykańskie strony (Ron Paul) to widać tam aktywność Polaków. :D

Lepiej założyć jakiś klub strzelecki, klub młodego chemika itd

Otóż to, niech każdy się zastanowi co może zrobić dla naszego ruchu. Z tym, że ja bym jednak najpierw wolał jakieś działania edukacyjne. Jeśli ktoś np. jest nauczycielem niech przedstawi wolnościowe założenia zamiast jebanych wojen w średniowieczu. Na to potrzeba lat, ale tak od razu się przecież nie da.
 
A

Antoni Wiech

Guest
aluzci20 napisał:
Kawador, właśnie dlatego tworzy się organizacje, żeby ludzie nie musieli wszystkiego robić sami...
Dokładnie. Poza tym to był tylko pewien pomysł, który wydał mi się bardziej ekspansywny niż zakładanie kolejnej strony internetowej lub rozdawanie ulotek.

Istnieje jeszcze jedna droga, która może chociaż wzbudzić ferment. Pamiętam, jak Tusk z poważną miną mówił na konferencji prasowej o tym, że trzeba zamykać sklepy , które są groźne dla życia i zdrowia (chodziło o dopalacze). Od razu przyszło mi do głowy, żeby zadać mu pytanie, czy też będzie zamykał sklepy z alkoholem. Co jakiś czas trzeba by było wpadać i zadawać takie niewygodne pytania, a my przecież znamy temat i można by naprawdę powkurwiać rządowców, a to by wchodziło na antenę. Oczywiście wszystko kulturalnie i bez korwinowskiego ciśnienia. Do tego potrzebna byłaby oczywiście przepustka dziennikarska.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Antoni Wiech napisał:
Pamiętam, jak Tusk z poważną miną mówił na konferencji prasowej o tym, że trzeba zamykać sklepy , które są groźne dla życia i zdrowia (chodziło o dopalacze). Od razu przyszło mi do głowy, żeby zadać mu pytanie, czy też będzie zamykał sklepy z alkoholem.

Ja bym mu powiedział, żeby zamknął spożywczaki. Tam sprzedają sól kuchenną, a zjedzenie szklanki soli kończy się śmiercią. Czujecie? W domu nieodpowiedzialnych rodziców dziecko może zjeść za dużo soli i umrzeć!!!!!!!!1111111oneoneone

Sól zabija :( .
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Kacper Rupiński napisał:
Tak przy okazji chciałbym spytać: czy anarcho-kapitalista jest w stanie działać razem z minarchistą i odwrotnie?

Podział nie przebiega na tej linii.
Podział przebiega na linii kompromisowość vs. bezkompromisowość (umownie, ale wyłącznie umownie HP vs. nie-HP). Tu chodzi o zasady a nie o możliwość ich realizacji lub taktykę.
I tu zgody nigdy nie będzie. Ja widzę to od samych początków libertarianizmu. Podobna sytuacja jest w USA. Tyle, że w USA dominują chrześcijańscy libertarianie.
 
D

Deleted member 427

Guest
To, co pisze kr2y510, plus własność vs. własność tak, ALE

Dla mnie nie ma możliwości porozumienia z ludźmi, którzy na starcie mówią "własność tak, ALE".
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Ja piszę dokładnie o tym.
Jeśli komuś przeszkadza w bezwzględnym przestrzeganiu zasad, religia, przekonania czy cokolwiek to ma inną funkcję celu (jak to ładnie ujął przez).
Człowiek zasad i hardcoreowy propertarianin zgodzi się na polityczne kompromisy. Tyle że one będą inne niż te, na które chętnie zgodzi się chrześcijański libertarianin lub KoLiber.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Kawador - własność tak ALE nie własność dzieci? Ja tam nie widzę porozumienia między Tobą a Krzyśkiem :)
 
D

Deleted member 427

Guest
No Krzysiek jest zwolennikiem kontraktowanego niewolnictwa, ja nie jestem. Krzysiek uważa, że dzieci to taka sama własność jak samochód - ja tak nie uważam.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
W każdym razie Ty będziesz walczył za zasadę "własność tak ALE" :D
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Maciej Dudek napisał:
Kawador - własność tak ALE nie własność dzieci? Ja tam nie widzę porozumienia między Tobą a Krzyśkiem :)

Ludzie zasad (nawet całkiem innych) i logiki bardzo łatwo się dogadują miedzy sobą. :)
 
D

Deleted member 427

Guest
Macieju, widzę, że lubisz siać ziarna niezgody, nawet tu, w kolebce polskiego libertarianizmu :) Jesteś agentem rozwiedki? ;) :)

kr2y510 napisał:
Ludzie zasad (nawet całkiem innych) i logiki bardzo łatwo się dogadują miedzy sobą. Smile

To prawda.
 
Do góry Bottom