D
Deleted member 427
Guest
Zachód był i jest nieporównanie bardziej twórczy od Wschodu. Na obszarze zachodniej cywilizacji działało 97 proc. najważniejszych naukowców. Najbardziej twórczy region globu jest wąskim pasem ziemi między Danią i Szkocją a północnymi Włochami. Tam leżały też główne mocarstwa kolonialne. W owym rdzeniu Zachodu pracowało 80 proc. najważniejszych Europejczyków. Najbardziej twórczym miastem świata był Paryż, grupując 12 proc. wybitnych postaci całej ludzkości.
Dlaczego w Europie bił gejzer talentów? I tu kolejny szok dla obozu postępu. Zachód swoją kreatywność najbardziej zawdzięcza chrześcijaństwu, a zwłaszcza katolicyzmowi. Inkwizycja inkwizycją, ale żadna religia nie zachęcała tak mocno ludzi do samodzielności duchowej jako jednostki, jak czynił to Kościół katolicki. Po wahaniach Kościół przyjął pogląd św. Tomasza z Akwinu, że Bóg dał człowiekowi inteligencję i cieszy się, gdy używa jej do poznania świata. Co prawda judaizm także mocno zachęca do samodzielności umysłu, lecz Żydzi są bardzo twórczy dopiero w zetknięciu z innymi kulturami. Obecnie są najbardziej kreatywni. Między rokiem 1870, gdy po wyjściu z getta weszli ławą w życie umysłowe Zachodu, a rokiem 1950, granicą badania, mają sześciokrotną nadreprezentację w naukach ścisłych, pięciokrotną w sztuce i muzyce, czterokrotną w literaturze i 14-krotną w filozofii. W odniesieniu do krajów zamieszkania największą nadreprezentację osiągnęli w Niemczech (22-krotną) i we Francji (19-krotną). Po roku 1950 nadreprezentacja jeszcze wzrasta, jeśli miarą są Nagrody Nobla w naukach i literaturze. W pierwszej połowie XX wieku była ona sześciokrotna wśród laureatów, a w drugiej połowie – już 12-krotna.
Na świecie były trzy potęgi duchowe: Niemcy, Wielka Brytania i Francja. W czołówce, chociaż znacznie w tyle, znalazły się Włochy, potem jest przepaść, a za nią Austro-Węgry. Rosja zajęła szóste miejsce. Miejsce Polaków wśród wybitnych twórców Europy nowożytnej (1400-1950) było nader skromne. Z kilku tysięcy mieliśmy tylko 24; połowę stanowili literaci, a drugą uczeni. Nie mieliśmy nikogo w naukach o Ziemi, technologii, sztuce, filozofii. Leżąc w uścisku potężnych Niemiec (550) i dużo słabszej Rosji (130), byliśmy ledwo zipiącym karłem umysłowym, odrobinę lepsi niż garstka Norwegów. Polska, zajmując w Europie 13. miejsce pod względem liczby ważnych twórców, była gorsza od Danii, a lepsza od Bałkanów ujętych zbiorczo.
http://www.wprost.pl/ar/176052/Kto-mysli-za-ludzkosc/?pg=0
Dlaczego w Europie bił gejzer talentów? I tu kolejny szok dla obozu postępu. Zachód swoją kreatywność najbardziej zawdzięcza chrześcijaństwu, a zwłaszcza katolicyzmowi. Inkwizycja inkwizycją, ale żadna religia nie zachęcała tak mocno ludzi do samodzielności duchowej jako jednostki, jak czynił to Kościół katolicki. Po wahaniach Kościół przyjął pogląd św. Tomasza z Akwinu, że Bóg dał człowiekowi inteligencję i cieszy się, gdy używa jej do poznania świata. Co prawda judaizm także mocno zachęca do samodzielności umysłu, lecz Żydzi są bardzo twórczy dopiero w zetknięciu z innymi kulturami. Obecnie są najbardziej kreatywni. Między rokiem 1870, gdy po wyjściu z getta weszli ławą w życie umysłowe Zachodu, a rokiem 1950, granicą badania, mają sześciokrotną nadreprezentację w naukach ścisłych, pięciokrotną w sztuce i muzyce, czterokrotną w literaturze i 14-krotną w filozofii. W odniesieniu do krajów zamieszkania największą nadreprezentację osiągnęli w Niemczech (22-krotną) i we Francji (19-krotną). Po roku 1950 nadreprezentacja jeszcze wzrasta, jeśli miarą są Nagrody Nobla w naukach i literaturze. W pierwszej połowie XX wieku była ona sześciokrotna wśród laureatów, a w drugiej połowie – już 12-krotna.
Na świecie były trzy potęgi duchowe: Niemcy, Wielka Brytania i Francja. W czołówce, chociaż znacznie w tyle, znalazły się Włochy, potem jest przepaść, a za nią Austro-Węgry. Rosja zajęła szóste miejsce. Miejsce Polaków wśród wybitnych twórców Europy nowożytnej (1400-1950) było nader skromne. Z kilku tysięcy mieliśmy tylko 24; połowę stanowili literaci, a drugą uczeni. Nie mieliśmy nikogo w naukach o Ziemi, technologii, sztuce, filozofii. Leżąc w uścisku potężnych Niemiec (550) i dużo słabszej Rosji (130), byliśmy ledwo zipiącym karłem umysłowym, odrobinę lepsi niż garstka Norwegów. Polska, zajmując w Europie 13. miejsce pod względem liczby ważnych twórców, była gorsza od Danii, a lepsza od Bałkanów ujętych zbiorczo.
http://www.wprost.pl/ar/176052/Kto-mysli-za-ludzkosc/?pg=0