Witam - ciekawski nielibertarianin z tej strony
Brałem udział w dyskusji studenckiego koła naukowego na temat libertarianizmu. Padł tam argument, że dla libertarian wbrew ich wolnościowej retoryce wszelkie produkty i usługi dostarczane bezpłatnie są sprzeczne z ideą wolności a więc powinny być zakazane. Nie chodzi o pomoc charytatywną, bo to co innego, ale na przykład sytuację, w której jakiś milioner drukowałby poważną gazetę codzienną i dystrybuował ją za darmo oraz zgadzał się umieszczać w niej darmowe reklamy. Albo duże studio komputerowe wypuszcza darmową grę ale nie na licencji open source tylko po prostu pozwala legalnie ściągać ją za darmo. Jest to bowiem bierna agresja wobec podmiotów sprzedających te dobra lub świadczących te usługi na rynku komercyjnie. Czy ktoś ze znających się na tej tematyce mógłby mi przybliżyć to stanowisko, bo nie do końca rozumiem dlaczego jest sprzeczne z libertarianizmem?
Z góry dziękuję.
Brałem udział w dyskusji studenckiego koła naukowego na temat libertarianizmu. Padł tam argument, że dla libertarian wbrew ich wolnościowej retoryce wszelkie produkty i usługi dostarczane bezpłatnie są sprzeczne z ideą wolności a więc powinny być zakazane. Nie chodzi o pomoc charytatywną, bo to co innego, ale na przykład sytuację, w której jakiś milioner drukowałby poważną gazetę codzienną i dystrybuował ją za darmo oraz zgadzał się umieszczać w niej darmowe reklamy. Albo duże studio komputerowe wypuszcza darmową grę ale nie na licencji open source tylko po prostu pozwala legalnie ściągać ją za darmo. Jest to bowiem bierna agresja wobec podmiotów sprzedających te dobra lub świadczących te usługi na rynku komercyjnie. Czy ktoś ze znających się na tej tematyce mógłby mi przybliżyć to stanowisko, bo nie do końca rozumiem dlaczego jest sprzeczne z libertarianizmem?
Z góry dziękuję.