Co lepsze: skrzynia manualna czy automat?

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Wszystkie samochody z automatyczną skrzynia biegów, a a ni ja, ani koleżanka...
Ja też nienawidzę automatycznej hujni. Wolałbym jechać ciągnikiem DAFa z ładunkiem i półbiegami, niż wkurwiać się na automacie.

Ale coś w tym jest - Houston to nie Austin czy San Antonio,
Kolega mi mówił, że tam (w Tx) każde miasto to inna czasoprzestrzeń. Jak był w San Antonio to na weekendy jeździło się do Luizjany, by się zabawić. Jak krótko był w Austin, to zabawa była na miejscu, laski były ładniejsze i chętniejsze, było też pełno dealerów jeżdżących na BMX-ach.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Ja też nienawidzę automatycznej hujni. Wolałbym jechać ciągnikiem DAFa z ładunkiem i półbiegami, niż wkurwiać się na automacie.
a co cie wkurwia w automacie? to że nie musisz wymachiwać jakąś wajchą?
btw dafy też mają automatyczną skrzynie biegów, czasy wymachiwania wajchą sie skończyły na szczęście... tak samo jak odpalanie na korbke itd hehe
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
a co cie wkurwia w automacie?
Brak kontroli nad autem podczas zdejmowania gazu, brak możliwości zrobienia przegazówki i wrzucenia niższego biegu przed ostrym wyprzedzaniem na styk i zmiany biegów na zakrętach jak je biorę blisko granicy przyczepności/dachowania. Generalnie czuję się jak bezwolne ciele.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Brak kontroli nad autem podczas zdejmowania gazu, brak możliwości zrobienia przegazówki i wrzucenia niższego biegu przed ostrym wyprzedzaniem na styk i zmiany biegów na zakrętach jak je biorę blisko granicy przyczepności/dachowania. Generalnie czuję się jak bezwolne ciele.

Są skrzynie i skrzynie. Te w drogich nowych autach działają rewelacyjnie. Trzeba tylko spróbować aby się przekonać. Są szybsze niż kierowca. Robią przygazówki bardzo precyzyjnie, redukują bieg szybciej niż kierowca. Wyprzedzanie to żaden problem. Nawet nie czuć zmiany biegu. Tylko kosztują plus/minus 10 tys.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Moje doświadczenie jest z podrasowanej (podobno znany niemiecki podrasowywacz) BMW750 od kolegi sprzed 17 lat. Jak sobie przypominam momenty, to dłonie mi się pocą. Na ręcznej skrzyni tego by nie było. Mimo tego udało mi się zrobić z centrum Katowic do centrum Warszawy poniżej 2 godzin z tankowaniem włącznie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Brak kontroli nad autem podczas zdejmowania gazu, brak możliwości zrobienia przegazówki i wrzucenia niższego biegu przed ostrym wyprzedzaniem na styk i zmiany biegów na zakrętach jak je biorę blisko granicy przyczepności/dachowania. Generalnie czuję się jak bezwolne ciele.
hmm, jeździłeś kiedy autem z atm??? bo ja kontroluje auto, a jak zdejmiesz nogi z pedałów w manualu to przecie też nie masz wpływu na nic poza kierownicą...
poza tym nawet stare skrzynie mają kick down i im bardziej wciskasz gaz w celu przyspieszenia tym bardziej redukuje bieg, poza tym najczęściej masz w automacie od d 3 2 1 i każdą pozycje możesz wrzucić bez sprzęgła czy cos i redukuje bieg i nie zmienia na wyższy...
tak że w sumie mozesz to co w manualu ino łatwiej i najważniejsze możesz ale nie musisz... dlatego atm mają auta z wyższej półki i są dobre dla tych co dużo jeżdżą i chcą ino wygodnie dojechać od a do b...
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Moje doświadczenie jest z podrasowanej (podobno znany niemiecki podrasowywacz) BMW750 od kolegi sprzed 17 lat. Jak sobie przypominam momenty, to dłonie mi się pocą. Na ręcznej skrzyni tego by nie było. Mimo tego udało mi się zrobić z centrum Katowic do centrum Warszawy poniżej 2 godzin z tankowaniem włącznie.
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 224
Pogodzę was: najlepsze są sekwencyjne (półautomatyczne). Tylko wkurwiający jest brak pedału sprzęgła w znacznej większości samochodów w zeń wyposażonych.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728

Ja w tamtym modelu nie miałem skrzyni sekwencyjnej, tylko pełny automat. To jest zupełnie coś innego.

bo ja kontroluje auto, a jak zdejmiesz nogi z pedałów w manualu to przecie też nie masz wpływu na nic poza kierownicą...
Jak jest na biegu zachowuje się przewidywalnie, zgodnie z charakterystyką silnika.

stare skrzynie mają kick down
Tamta nie miała kick-down, tylko przełącznik eco/moutain/sport.
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
eeee atm bez kick downa to w latach 70tych wymarły chyba...
nie rozumiem co to ma znaczyc ze jak jest na biegu to zgodnie z charakterystyką silnika...
silnik ma taką samą charakterystyke i jest tak samo na biegu jak zdejmiesz noge z pedałów niezależnie od rodzaju skrzyni, jedyną różnicą że w końcu automat sie zatrzyma ale silnik nie zgaśnie jak w manualu...
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Widzę, że zaczyna się chwalenie się kto ma większego kutasa, a nie, znaczy kto jest większym kubicą.

Manualna skrzynia biegów powinna powędrować tam, gdzie wywędrowała korba do rozruchu, korba do otwierania okien, nawiew bez klimy itd. Czyli na śmietnik historii motoryzacji.

W normalnej jeździe, szczególnie miejskiej, manualna skrzynia to jakaś kara. Cieszę się, że już od kilku lat jeżdżę z automatem i nigdy z własnej woli do ręcznej nie wrócę. Wygoda jest zajebista i przyjemność z jazdy super. W porównaniu do poprzedniego auta także manewry wyprzedzania są łatwiejsze i przyjemniejsze - skrzynia pięknie redukuje, a potem sama przerzuca na kolejne biegi po wykorzystaniu pełnej mocy.

A w kwestii porównywanie kutasów, to jeśli chodzi o ruszanie na światłach, to zostawiam 80% uczestników polskich dróg, którzy w swoich kilkunastoletnich dizlach wachlują pałą i pedałami. Potem z rykiem silnika i dymem wyprzedzają mnie, aby znów na kolejnych światłach sytuacja się powtórzyła.
 
C

Cngelx

Guest
Generalnie to wolę automat, ale jak jest manualna i naprawdę dobrze działa (w moim obecnym aucie działa naprawdę świetnie) to też nie jest źle.
Ciężko mi oceniać, bo zawsze do tej pory jeździłem autami w których owa manualna skrzynia biegów, albo się zacinała, albo miała jakieś inne niedogodności... teraz mam auto w którym działa ona optymalnie i moja ocena manuala się nieco poprawiła.
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Ja jeździłem i z manualną i automatem, obecnie mam samochód z manualna skrzynia biegów i nawiewanie bez klimy za to mam napęd na tył i dołączany napęd na przód jesli mam taka potrzebę i bardzo to sobie chwale, zwłaszcza jak patrzę na te samochodziki co z parkingu nie maga wyjechać zimą:), Przed tym miałem dokładnie taki sam samochod tylko z innym silnikiem i z automatem ale jakieś chuje mi go ukradli i rozbili dla zabawy niszcząc pare przypadkowych samochodów. Ze względów finansowych nie wróciłem do wersji z automatem bo trafił mi sie obecny w dobrej cenie, obydwie wersje sobie chwale i jak @tosiabunio napisal w jeździe miejskiej, automat nieoceniony.
 

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
Dla mnie wybór między automatem i manualem to jedynie kwestia środków. Przy takiej samej cenie w ogóle bym się nie zastanawiał - na korzyść automatu oczywiście. Jak się kupuje nowy samochód >140k to te 6-10 tysięcy dopłaty tak bardzo nie boli, ale gdyby skrzynia robiła więcej niż 10% ceny auta, to miałbym poważną zagwozdkę. Na szczęście przy używanych różnica znacząco się niweluje.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Widzę, że zaczyna się chwalenie się kto ma większego kutasa,
To jest kwestia gustu, temperamentu i stylu życia, a nie kutasa, lub przedłużenia kutasa jakim jest auto.
Wygoda jest zajebista i przyjemność z jazdy super.
Ja jadąc z A do B też chcę trasę pokonać jak najprzyjemniej. Przyjemnie dla mnie znaczy szybko, trochę ostro, trochę na luzie, z papieroskiem w korku (dla mnie na korki dobrze robią papierosy i heavy metal), trochę dryfcików na śliskiej lub mokrej nawierzchni i takie przemieszczanie mnie nie męczy. Automat mi w tym przeszkadza (ABS, ASL i inne też) i mnie wkurwia.

Potem z rykiem silnika i dymem wyprzedzają mnie, aby znów na kolejnych światłach sytuacja się powtórzyła.
Ale po kilku iteracjach zostawiają Cie o jedne światła w tyle, a na dłuższej trasie są szybciej na miejscu i mogą się zająć inną aktywnością.

Manualna skrzynia biegów powinna powędrować tam, gdzie wywędrowała korba do rozruchu, korba do otwierania okien
Moim zdaniem przyszłością będą albo skrzynie sekwencyjne, albo brak biegów, bo silniki elektryczne nie potrzebują biegów. Czas pokaże która koncepcja wygra.

Prawą rękę można by trzymać na kolanie ładnej laski a lewa noga niech odpoczywa.
Ja z dymiącą fujarą nie potrafię prowadzić. Albo ujeżdżamy szybkie kobiety, albo narowiste auta.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Ja jadąc z A do B też chcę trasę pokonać jak najprzyjemniej. Przyjemnie dla mnie znaczy szybko, trochę ostro, trochę na luzie, z papieroskiem w korku (dla mnie na korki dobrze robią papierosy i heavy metal), trochę dryfcików na śliskiej lub mokrej nawierzchni i takie przemieszczanie mnie nie męczy. Automat mi w tym przeszkadza (ABS, ASL i inne też) i mnie wkurwia.
no jak sie pali papierosa i w korku co chwile rusza i zatrzymuje i zas rusza to masz najebane popiołem w aucie...
dryfowanie działą tak samo jak w manualu, jak myslisz te araby na tych youtubowych filmikach co driftuja to jeżdżą jakimiś polonezami w manualu czy autami z automatem?
no i ostro też można jechać miałem kiedyś subaru xt turbo i to auto praktycznie nie występowało w manualu tak samo jak następca svx...
moje najbardziej męczące chwile z trasy to było jak w jechałem raz golfem w manualu z anglii do domu i za krakowem po przejechaniu w chuj kilometrów po kilkunastu godzinach jazdy nonstop miałem korek, ruszanie powoli i stop i zaś ruszanie i cały czas na półsprzęgle bo pod górke... masakra, lewa noga mnie tak napierdalała że nie wiem...
podobnie akurat sie tak słada że jechałem ciągnikiem dafem z półbiegami 50 t i jazda przez paryż przez 3 godziny w korkach 16 przerzutek do góry i stop i zaś od początku... chujnia z grzybnią...
owszem jak kogoś bawi to se można tak rekreacyjnie pojeździć, tak samo jak fordem t z 1918 roku... ale do codziennej normalnej jazdy automat bije manual tak samo jak odpalanie na korbke i rozrusznikiem...
autami z sekwencją też jeździłem ale jakoś i tak dawałem skrzyni automatycznie przerzucać biegi bo po chuj mam coś robić jak sie samo robi...
Ale po kilku iteracjach zostawiają Cie o jedne światła w tyle, a na dłuższej trasie są szybciej na miejscu i mogą się zająć inną aktywnością.
to juz zalezy ino od silnika i jak sie spieszy komuś... na bieszczadzkiej pętli jak byłem nikt za chuja mnie nie wyprzedził w subarze w zimie...
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Tu mi się przypomniała rozmowa z właścicielem skrzyni sekwencyjnej. Mówię do niego: widzę, że masz możliwość zmiany biegów ręcznie. On na to: no tak, ale jak myślisz, ile razy z tego skorzystałem? Raz, jak kupiłem auto. Bo do niczego nie jest mi to potrzebne.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
ja w sumie tez ino dwa razy użyłem, tak by zobaczyć czy i jak działa i jak na śliskim pod gorke chciałem manewr wykonać by mi nie zminiało biegu na wyższy, tak samo w automacie bym se dał na 2 i było by to samo...

ja tam rozumiem ze ktoś coś tam lubi, nic mi do tego ale argumenty że atm wkurwia bo sie nie da ... to jest z dupy bo sie da...
 
Do góry Bottom