Całkowita blokada pornografii w Islandii

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Będą tam chyba do wzięcia kolejne "posady marzeń", bo żeby coś zablokować to chyba ktoś musi to wpierw ocenić, czyli kilku urzędasów będzie 8 godzin dziennie oglądać jebanie na komputerach. Oczywiście novum w tym wszystkim będzie to, że będą to robić oficjalnie na nasz (ich) koszt :)
 

crack

Active Member
784
110
Bydło. Od kontrolowania treści w necie powinni być rodzice, którzy mogą przecież wprowadzić blokady na nieodpowiednie strony. A filmy gdzie leje się krew pewnie puszczają non stop w Islandzkiej tv. Sex może mieć zgubny wpływ na dzieci, ale oglądanie rzezi już nie. Zawsze mnie rozwalał ten paradoks, sex jest zły ale przemoc już ok.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Czerwone bydło, jak chce wprowadzić cenzurę, to od czegoś musi zacząć. Nie mogą od razu wprowadzić cenzury od tak, bo trafią na opór.
Mnie zastanawia jedno. Skąd się ta czerwona zaraza bierze w takiej ilości?
 

Obrazoburca

New Member
4
7
A filmy gdzie leje się krew pewnie puszczają non stop w Islandzkiej tv. Sex może mieć zgubny wpływ na dzieci, ale oglądanie rzezi już nie. Zawsze mnie rozwalał ten paradoks, sex jest zły ale przemoc już ok.

Bo chodzi o to żeby kobieta mogła sobie używać wibratora, palców a mężczyzna nie mógł popatrzeć sobie na kobietę z dużym dekoltem, nie mógł chodzić na dziwki, nie mógł oglądać pornografii ani się onanizować tylko był zmuszony do sfeminizowanych kobiet i ich łaski. I tylko czekać na państwową pornografię która będzie promować jedyny słuszny socjalistyczny sposób uprawiania seksu, oczywiście reżyserami będą feministki po swoich psychologiach czy innych kulturoznawstwach.
 

Kacper Rupiński

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
100
34
Szwedzka prawica uważa, że finansowanie filmu pornograficznego z publicznych funduszy jest skandalem i nie jest żadnych wytłumaczeniem, że chodzi o porno tworzone w celu propagowania praw kobiet.

5297c7440eae736f5609db468a3980f4b036cf71_full.jpg


To oni tam mają prawicę?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
A filmy gdzie leje się krew pewnie puszczają non stop w Islandzkiej tv. Sex może mieć zgubny wpływ na dzieci, ale oglądanie rzezi już nie. Zawsze mnie rozwalał ten paradoks, sex jest zły ale przemoc już ok.
Ten paradoks jest pozorny. Przy założeniu, że pokazywanie czegoś wywołuje naśladownictwo, bardziej opłaca się pokazywać przemoc niż seks. Koszt wybitego w podstawówce mleczaka czy złamanej ręki (bo do morderstw dochodzi naprawdę rzadko) jest niższy niż potencjalnej ciąży. Mniej długoterminowe są też konsekwencje.

Ponadto, przemoc jest czasem środkiem stosowanym w moralizatorstwie - dobry rycerz walczy ze złym i go pokonuje, szeryf rozwala złodzieja, etc. Dzieci później bawią się na podwórku w dobrych i złych i walka często jest jakimś fabularnym zabiegiem. Teoretycznie, można byłoby przemoc zastąpić seksem, generując jakąś whatthefuckową, hentaiową japońszczyznę w stylu: "kto pierwszy osiąga orgazm, przegrywa", ale nie wiem czy chciałbym oglądać tego efekty, like... epidemie chorób wenerycznych, inflacja intymności, aborcje u nieletnich (sorry, Nene - nie zarobisz tak dużo w akapie :p), etc.

Wolę już, jak się okładają kijami po mordach, żeby rozładować napięcie czy rozwiązać spory, niż żeby się mieli gwałcić. Taki jestem purytański. Więc dajcie spokój z tym naiwnym, hipisowskim podziałem, że przemoc jest zła, a seks dobry, bo nawet jeśli jedno jest jawnie destruktywne, a drugie wręcz przeciwnie, bywa kreatywne, to koszta tej kreatywności mogą być dużo wyższe niż koszta destrukcji.

I pewnie dlatego, ludzie wolą, żeby dzieci sobie wyrywały kręgosłupy, naśladując postaci z Mortala niż bawiły się w gangbang z Sashą Grey.
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Wolę już, jak się okładają kijami po mordach, żeby rozładować napięcie czy rozwiązać spory, niż żeby się mieli gwałcić. Taki jestem purytański. Więc dajcie spokój z tym naiwnym, hipisowskim podziałem, że przemoc jest zła, a seks dobry, bo nawet jeśli jedno jest jawnie destruktywne, a drugie wręcz przeciwnie, bywa kreatywne, to koszta tej kreatywności mogą być dużo wyższe niż koszta destrukcji.

I pewnie dlatego, ludzie wolą, żeby dzieci sobie wyrywały kręgosłupy, naśladując postaci z Mortala niż bawiły się w gangbang z Sashą Grey.
Daj spokój, o seksie dzieci najwięcej uczą się od rówieśników czy starszych kolegów i porno nie ma tutaj żadnego wpływu. Być może gazetki są teraz zastępowane filmami, ale w tym głowa rodziców, żeby dzieci przed tym uchronić... poza tym czemu od razu ma to prowadzić do gwałtu. Jak 13 ma chcice to nic jej nie powstrzyma, zawsze znajdzie chętnego. Porno raczej wpływu na to nie będzie miało.
W filmach i serialach i tak jest tyle nawiązań do seksu, czy scen soft porno, że musieliby puszczać w TV tylko teletubisie
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Jednym z nielicznych krajów gdzie blokuje się dostęp do pornografii w internecie są Chiny.
Czy są jeszcze gdzieś takie kraje ?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Daj spokój, o seksie dzieci najwięcej uczą się od rówieśników czy starszych kolegów i porno nie ma tutaj żadnego wpływu. Być może gazetki są teraz zastępowane filmami, ale w tym głowa rodziców, żeby dzieci przed tym uchronić...
No a czemu nie chcą chronić ich przed przemocą w tym samym stopniu, co przed pornografią? O to pytam. Że tak jest, to wiem - ale dlaczego tak jest i jakie ludzie mają motywy, które sprawiają, że tak jest? To mnie interesuję. No i dałem taką odpowiedź. Masz lepszą?
poza tym czemu od razu ma to prowadzić do gwałtu. Jak 13 ma chcice to nic jej nie powstrzyma, zawsze znajdzie chętnego. Porno raczej wpływu na to nie będzie miało.
W filmach i serialach i tak jest tyle nawiązań do seksu, czy scen soft porno, że musieliby puszczać w TV tylko teletubisie
Rozmawiasz obok tematu. A w zasadzie, ja z crackiem rozmawiamy obok tematu, bo poruszamy inny: dlaczego w kulturze ok jest pokazywać masakrę, a nie-ok jest pokazywać stosunek. Nie mówię przecież nic o państwowej kontroli, ani jej nie usprawiedliwiam.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 123
Ten paradoks jest pozorny. Przy założeniu, że pokazywanie czegoś wywołuje naśladownictwo, bardziej opłaca się pokazywać przemoc niż seks. Koszt wybitego w podstawówce mleczaka czy złamanej ręki (bo do morderstw dochodzi naprawdę rzadko) jest niższy niż potencjalnej ciąży. Mniej długoterminowe są też konsekwencje.

Co przecież nie oznacza, że epatowanie przemocą jest dobrym zjawiskiem.
Ponadto, przemoc jest czasem środkiem stosowanym w moralizatorstwie - dobry rycerz walczy ze złym i go pokonuje, szeryf rozwala złodzieja, etc. Dzieci później bawią się na podwórku w dobrych i złych i walka często jest jakimś fabularnym zabiegiem. Teoretycznie, można byłoby przemoc zastąpić seksem, generując jakąś whatthefuckową, hentaiową japońszczyznę w stylu: "kto pierwszy osiąga orgazm, przegrywa", ale nie wiem czy chciałbym oglądać tego efekty, like... epidemie chorób wenerycznych, inflacja intymności, aborcje u nieletnich (sorry, Nene - nie zarobisz tak dużo w akapie :p), etc.

Teoretycznie można to przedstawić jeszcze inaczej- szeryf po prostu zamyka złodzieja w więzieniu, zamiast napierdalać go z winchestera.
Więc dajcie spokój z tym naiwnym, hipisowskim podziałem, że przemoc jest zła, a seks dobry, bo nawet jeśli jedno jest jawnie destruktywne, a drugie wręcz przeciwnie, bywa kreatywne, to koszta tej kreatywności mogą być dużo wyższe niż koszta destrukcji.

Nikt chyba nie twierdzi, że lepiej emitować w telewizji hard porno od, powiedzmy, filmów z Chuckiem Norrisem. Chodzi raczej o to, że dla wielu rodziców pokazanie kawałka gołego cyca, nawet narysowanego, jest absolutnie niedopuszczalne, podczas gdy ci sami ludzie przymykają oko na to, gdy ich dziecko gra w GTA.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 123
Kiedyś oglądałem reportaż, w którym chór zbulwersowanych rodziców z psychologami do kompletu rzucał gromy na polskiego dystrybutora The Sims 2. Poszło o to, że gra dostała PEGI 7+ a przecież zawierała hardcorowe sceny wyuzdanego seksu, przy których Sasha Grey mogłaby się zarumienić. Zobaczcie zresztą sami:



Pod koniec materiału oburzony pan redaktor zapytał gościa z dystrybucji, czy siedmioletnie dzieci wiedzą już o takich sprawach, a w odpowiedzi usłyszał prześmiewcze "tak". :)
 

crack

Active Member
784
110
Fatbantha napisał:
Ten paradoks jest pozorny. Przy założeniu, że pokazywanie czegoś wywołuje naśladownictwo, bardziej opłaca się pokazywać przemoc niż seks. Koszt wybitego w podstawówce mleczaka czy złamanej ręki (bo do morderstw dochodzi naprawdę rzadko) jest niższy niż potencjalnej ciąży. Mniej długoterminowe są też konsekwencje.

Koszt morderstwa jest wyższy niż niechcianej ciąży. A do ciąży w podstawówce nie dochodzi naprawdę rzadko ? Przed ciążą można się zabezpieczyć, nawet w wielu pornolach mają prezerwatywy. Ochraniaczy na zęby w podstawówce raczej nikt nie nosi.

Fatbantha napisał:
Ponadto, przemoc jest czasem środkiem stosowanym w moralizatorstwie - dobry rycerz walczy ze złym i go pokonuje, szeryf rozwala złodzieja, etc. Dzieci później bawią się na podwórku w dobrych i złych i walka często jest jakimś fabularnym zabiegiem. Teoretycznie, można byłoby przemoc zastąpić seksem, generując jakąś whatthefuckową, hentaiową japońszczyznę w stylu: "kto pierwszy osiąga orgazm, przegrywa", ale nie wiem czy chciałbym oglądać tego efekty, like... epidemie chorób wenerycznych, inflacja intymności, aborcje u nieletnich (sorry, Nene - nie zarobisz tak dużo w akapie :p), etc.

Skoro oglądają mordy i nie mordują, to skąd założenie, że po oglądaniu sexu mieliby uprawiać sex ?
No i przecież masz pełno stron porno w Polsce, czy mamy masową epidemię tych zjawisk o których mówisz ?


Fatbantha napisał:
Wolę już, jak się okładają kijami po mordach, żeby rozładować napięcie czy rozwiązać spory, niż żeby się mieli gwałcić. Taki jestem purytański. Więc dajcie spokój z tym naiwnym, hipisowskim podziałem, że przemoc jest zła, a seks dobry, bo nawet jeśli jedno jest jawnie destruktywne, a drugie wręcz przeciwnie, bywa kreatywne, to koszta tej kreatywności mogą być dużo wyższe niż koszta destrukcji.

A ja wolę żeby mieli dobrowolny sex niż żeby mieli się zabijać - taka odwrócona analogia. Destruktywne koszta przemocy w skrajnym przypadku mogą być dużo wyższe niż koszty niechcianej ciąży.

Ogólnie jestem za tym, żeby zarówno pornografia jak i przemoc była legalna w internecie a ewentualne ograniczenia powinny być domeną rodziców.
 
Do góry Bottom